Costa przyznaje, że Ferrari ma opóźnienie
Dyrektor techniczny zespołu Ferrari, Aldo Costa przyznał ostatnio iż jego team ma spore opóźnienie jeżeli chodzi o projekt systemu KERS, który ma być używany w Formule 1 już w sezonie 2009.Aldo Costa przyznał, że wolałby mieć testy KERS na torze już za sobą, tak jak to uczyniły niektóre teamy.
Zapytany o największe wyzwanie na przyszły sezon, dyrektor techniczny Ferrari odparł: „KERS, gdyż nie próbowaliśmy nigdy tej technologii, ale prace nad aerodynamiką także są bardzo intensywne.”
„Są problemy z niezawodnością. Nie mogę zaprzeczyć, że jesteśmy trochę spóźnieni. Powiedzmy, że wolałbym mieć już wypróbowany nasz system.”
„Mamy wiele do zrobienia, ale mało czasu” dodaje Costa. „Mimo iż mamy dwa tygodnie więcej niż w ubiegłym roku musimy podążać zgodnie z kalendarzem wspólnych testów. Mamy testy w połowie stycznia i nie możemy ich opuścić.”
„Walcząc o mistrzostwo poświęciliśmy wiele środków na F2008, a teraz musimy to szybko nadrobić. Większość elementów jest już produkowana, podczas gdy KERS jest projektowany.”
komentarze
1. krispol
Jak na "wiele środków" poświęcone na F2008, efekt jest bardzo niepewny.
2. Sister
Oni tak jeżdżą bez KERS jak niektóre zespoły bedą z KERSem :) więc po co im to?
3. anarhiusz
ale zmienia się aero...i to zmieni najwięcej
4. pz0
dziwnie mi to wygląda jak Ferrari podaje oficjalnie że są w plecy z czymkolwiek.
5. pz0
Na f1-live jest ciekawy artykulik. Renault, Honda i Toyota mogą legalnie odmrozić silniki. Podobno dostali na to zgodę od FIA. Strasznie mi to śmierdzi.
6. Maniek.1978
@pz0 - tak samo sobie pomyślałem - pewnie wszystko gotowe leży już na półce ;). Chociaż z drugiej strony jeśli faktycznie jeszcze nie testowali tego systemu...
7. Orus
pz0 mógłbyś dać linka do tego ciekawego artykułu??? Czyżby dla FIA byli równi i równiejsi?
8. niza
mi się wydaje, że to jest po prostu zwykła ściema, że niby to oni tacy nieprzygotowani....ale z drugiej strony patrząc na ten sezon można sobie pomyśleć, że SF ma kłopoty i one mogą sie za nimi ciągnąć także w przyszłym sezonie. Zobaczymy w przyszłym sezonie czy było to mydlenie oczu czy też nie....p.s ciekawe o co chodzi z tym odmrożeniem silników?
9. Marti
Jeśli Ferrari jest w plecy z KERS'em to może oznaczać tylko jedno: ów system nie zostanie wprowadzony i reszta teamów będzie się musiała dostosować do tej decyzji ;-)
10. iRomek
Masz rację Marti
Wytłumaczą to pewnie względami bezpieczeństwa :]
11. VINO
To by była dobra wiadomość dla Roberta
12. bmwrk
Nie wyobrazam sobie wprowadzenia KERS bez podniesienia minimalnej wagi dla wszystkich bolidow. Co do uzycia systemu lub nie uzycia, to albo powinni go uzywac wszyscy albo nikt i tyle.
13. Voight
Pz0 Pewnie chodzi o to żeby wyrównać różnicę jaka powstała przez modyfikacje w silnikach Ferrari MCL i BMW a resztą.
14. darecky3
dokladnie, Mosley wyrazil gotowosc do udzielenia zgody na dalsze modyfikacje silnikow w teamach, tzw update do uzyskania jednakowych mocy we wszystkich agregatach, wiadomo ze honda, toyota i renault odstaja jakies 30-40 rumakow od reszty, ale tylko pod jednym warunkiem, jesli FOTA dojdzie do jednoglosnego porozumienia w sprawie redukcji kosztow budowy silnika. Wiec mysle, ze to takie ultimatum ze strony FIA, sprawy sie komplikuja i nic z tego nie bedzie, bo mocniejsze stajnie beda bronic konkurecyjnosci i nie zgodza sie na dorownanie w stawce, z tego co wiem to honda jest niby na liscie do update ale nie chca redukcji kosztow na warunkach FIA (standaryzacja silnikow), wiec chyba nic z tego nie bedzie, tym bardziej ze ferrari narzeka i tak i tak na opoznienia rozwoju przyszlorocznej jednostki. Faktycznie to wszystko smierdzi.
15. pz0
http: //en.f1-live.com /f1 /en /headlines /news/detail/081013103405. shtml - oczywiście wyciąć spacje
16. pz0
wszystko wskazuje na to że obecnie jest strasznie ostra walka między FIA, FOM i FOTA. Jestem niemal pewien że poleje się krew (czytaj: polecą jakieś głowy). Czyżby powtórka spektaklu sprzed lat (FOCA vs Balestre)?
17. darecky3
najwyzszy czas i pora, porzadek przydal by sie
18. walerus
może ferrari pojedzie bez KERS i tak bezie najlepsze? lub po prosu znów ściema jak BMW rok temu....
19. sivshy
darecky, sądzisz że gdyby FOM lub FOTA objęły władzę i zwaliły ze stołków FIA, to byłoby lepiej? Na pewno byłoby inaczej, bo członkowie każdej z tych organizacji mają inne cele, ale wątpię, aby było lepiej. Gdy FIA obejmowała władzę też miało być super. Gdy Tusk obejmował władzę w PL też miało być super. A będzie jak zwykle. Jedyne, co może się zmienić to faworyzowany team, pod który buduje się tory, i interpretuje regulamin.
20. pz0
sivshy - FIA, FOM i FOTA to różne organizacje, które mają nieco inne zadania. Nadrzędna nad całym sportem samochodowym to FIA. Cała zabawa teraz polega na tym, że FOTA będzie chciała wysadzić ze stołków i Maxa i Berniego (tak jak kiedyś zrobiła to FOCA i wsadziła na stołki swoich ludzi - właśnie Berniego i Maxa). Początkowo wszystko było ok, teamy zaczęły dostawać więcej kasy z działalności (za Balestre były to jakieś nędzne ochłapy). Z biegiem czasu zwłaszcza Bernie coraz bardziej interesował się własnym interesem (to przecież on rządzi prawami do transmisji i dziwnym trafem prawa te ma jego prywatna firma). Stąd te naciski na rozgrywanie wyścigów w najlepszym czasie antenowym, wywalanie GP, robienie nowych i szukanie wszędzie forsy dla prywatnej kieszeni. Wiąże ich jeszcze jakiś układ z Ferrari i wszystko to razem teraz stworzyło straszliwie śmierdzącą mieszankę w jakimś wielkim kotle w którym teraz chyba wrze. W tym kotle najwięcej miesza obecnie Bernie ze swoimi prywatnymi firmami. Maxio (początkowo ramię w ramię z Berniem) usiłuje wsadzić tam i swoją łyżkę i również mieszać i wyciągnąć trochę mięska dla siebie, albo przynajmniej wychlapać co nieco do wspólnej konsumpcji. Pewnie wszystko rozegrałoby się między tymi dwoma panami (przypuszczam że zlecenie na aferę z bzykankiem Maxa dał Bernie, znali przecież się jak łyse konie, niegdyś dobrzy kumple), lecz teamy postanowiły też wyłowić coś z tego gara dla siebie, więc poszły śladami poprzedników i utworzyli FOTA, w którym wydaje się że prym wiedzie Ferrari. Zgaduję że Fota będzie chciała wepchnąć swojego człowieka na stanowisko głównego mieszacza w garze. Człowiekiem tym będzie najprawdopodobniej Jean Todt. Jednak anie Maxio, anie Bernie nie mają zamiaru się poddać i stąd jakieś dziwne ustępstwa, nagłe dążenie do obniżenia kosztów. Przypuszczam, że jeszcze parę lat temu bez oglądania się na teamy przepchnęliby unifikację silników. Obecnie nie wiem nawet czy przeszłaby monopolizacja gumek. Niestety, tego co się dzieje na szczycie możemy się obecnie tylko domyślać, spekulować. Być może te moje przemyślenia są diabła warte, może jest zupełnie inaczej, ale tak jak napisałem wydaje mi się najbardziej prawdopodobne. Jeszcze coś - obecnie to FOM bardziej miesza jak FIA.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz