Horner skontrował Allisona w kwestii poprawek
Szef Red Bulla nie przepuścił okazji do wbicia szpili Jamesowi Allisonowi po zwycięstwie jego zespołu w Kanadzie. Wszystko rozchodziło się oczywiście o komentarz przedstawiciela Mercedesa dotyczący poprawek negatywnie wpływających na osiągi.Po tym, jak F1 weszła w europejsko-amerykańską część sezonu, rozgorzała walka na froncie rozwojowym. Zbiegło to się w czasie z pierwszymi poważnymi problemami Red Bulla od 2022 roku, który stracił swoją potężną przewagę. Ekipę z Milton Keynes czystymi osiągami dogonili McLaren i Ferrari, a w Kanadzie przejawy tego ujawniły się u Mercedesa.
Obserwatorzy w padoku zaczęli zastanawiać się nad przyczynami takiego obrotu spraw i jedna z diagnoz - wygłoszona przez Jamesa Allisona - mówiła o poprawkach RB20, które mogły pogorszyć ogólną wydajność. Jak na ironię, Max Verstappen i spółka wygrali jednak niedzielne zawody w Montrealu, a Christian Horner nie omieszkał tego wykorzystać do skontrowania inżyniera Mercedesa:
"Nawet z tym spadkiem osiągów pokonaliśmy ich poprawki. To zwycięski wyścig, z którego czerpaliśmy satysfakcję. Ostatnie rundy były trochę bardziej niestabilne, a mimo to wygraliśmy dwie z trzech. Zdobyliśmy pole position na Imoli, a tutaj wykręciliśmy taki sam czas jak jego zdobywca, mimo że kierowcy odczuwali pewne deficyty po stronie bolidu", przyznał 50-latek, cytowany przez Motorsport.
"Mamy też świadomość, że później pojawią się tory typu Singapur, gdzie problemy z czystą jazdą mogą mieć wpływ. Oczekujemy jednak, że Ferrari, McLaren czy Mercedes, który był w tym oknie w ten weekend, będą konkurencyjni na każdym obiekcie. Mimo wygrania sześciu z dziewięciu wyścigów musimy robić wszystko jak najlepiej, aby utrzymać tę przewagę."
Horner odniósł się także do bardzo dobrych osiągów Mercedesa z toru im. Gillesa Villeneuve'a. Wstrzymał się natomiast od stwierdzenia, że Niemcy na stale powrócili do regularnej walki o najwyższe cele:
"Mercedes zawsze dobrze radzi sobie na torach z zieloną nawierzchnią, a poza tym nie ma tutaj szybkich zakrętów. Możliwe, że dzięki wymianie asfaltu wykorzystał swoje mocne strony. Na kolejnych trzech torach zobaczymy, czy to prawdziwa forma czy też jednorazowy przypadek."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz