Ferrari rozwiązało problem degradacji ogumienia
Ubiegłoroczne problemy Ferrari związane z żywotnością opon z pewnością uszczupliły dorobek punktowy włoskiej ekipy. Szef zespołu Frederic Vasseur jest zdania, że tamte kłopoty są już za nimi.Jedna z największych bolączek ekipy z Maranello dawała o sobie znać podczas niedzielnych przejazdów. Po świetnych kwalifikacjach zespół nie był w stanie utrzymywać dobrego tempa na przestrzeni całego dystansu i w trakcie wyścigu osuwał się w klasyfikacji, powodując wielkie rozczarowanie wśród Tifosi. Przedsezonowe trzydniowe testy w Bahrajnie dały nam szansę, aby przyjrzeć się, czy ich problemy z przeszłości można już uznać za rozwiązane.
Po pierwszym dniu testów uwaga wszystkich skupiła się na Red Bullu, za sprawą Maxa Verstappena, który ponownie wprowadził obserwatorów w uczucie, że rozpoczynający się właśnie sezon może być powtórką z poprzedniej kampanii.
W kolejnym dniu nadzieję na bardziej zaciętą walkę dały dwie "czerwone" maszyny. Czwartkowe przejazdy należały do Leclerca i Sainza. Monakijczyk był najszybszy w porannej sesji, z kolei Hiszpan zdominował popołudniowe testy. Kierowca z Madrytu miał okazję wykonać symulację wyścigową, która wykazała, że miał lepsze tempo od Sergio Pereza, który również podjął się podobnej próby.
Po zakończeniu przejazdów szef zespołu Fred Vasseur nie krył zadowolenia z tego, co zaprezentowała jego ekipa. Stwierdził, że jego zespół poprawił się względem poprzednich dwunastu miesięcy i zrobił krok naprzód w kwestii mniejszego zużycia opon.
"Jeśli weźmiemy pod uwagę czwartkowe tempo i degradację opon podczas najdłuższego przejazdu, to różnica jest ogromna w porównaniu do ostatniego sezonu".
"Przynajmniej w tej kwestii odrobiliśmy zadanie, ale teraz nie chodzi już o równe osiągi, ale o szybkość".
"Wiemy, że zawsze musimy uważać na wyciągnie wniosków po testach".
"Jeśli spojrzymy na wyniki testów z zeszłego roku i porównamy je z rezultatami z pierwszego wyścigu zaraz po próbach, to widać, że nie można opierać swoich przewidywaniach na tych trzech dniach".
Zdaniem Francuza solidna postawa i dobre odczucia kierowców za sterami nowego bolidu mają sprawić, że w pierwszy weekend wyścigowy wejdą jako druga siła, zaraz za Red Bullem.
"Najważniejsze to słuchać opinii naszych kierowców i ich odczuć. Pozytywnie ocenili swój pobyt na torze, co daje nam poczucie, że idziemy w dobrą stronę".
"Myślę, że Red Bull jest ciągle przed nami, ale będziemy dalej naciskać i zobaczymy, jaki rezultat uda nam się osiągnąć za tydzień".
komentarze
1. NieantyF1
To się okaże podczas wyścigów
2. hubos21
To teraz czekamy na zmianę konstrukcji opon :)
3. fpawel19669
Oby.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz