Suzuka przedłużyła kontrakt z Formułą 1
Z Japonii napłynęła świetna informacja dla fanów i kierowców. Tor Suzuka pozostanie w kalendarzu F1 przynajmniej do sezonu 2029, po tym jak władze toru osiągnęły porozumienie z Liberty Media i przedłużyły kończącą się w tym roku umowę o kolejne pięć lat.Tor, który jako jedyny w kalendarzu ma kształt "ósemki" i kilka świetnych zakrętów jak Spoon, 130R czy eski Senny w pierwszym sektorze przez większość kierowców stawiany jest jako jeden z ulubionych obiektów, często rywalizując z równie legendarnym Spa-Francorchamps.
Kontrakt GP Japonii nie wydawał się zagrożony ani przez chwilę zważywszy na duże zaangażowanie Hondy, która po rozstaniu z Red Bullem będzie współpracowała z Astonem Martinem, ale wyścig na torze Suzuka był jednym z ostatnich, któremu w tym roku kończyła się umowa.
Po dzisiejszej decyzji jedynym torem, który nie ma jeszcze umowy na kolejny sezon pozostaje Silverstone, ale wiele wskazuje na to, że niebawem i tutaj strony podadzą sobie ręce.
Kontrakt z Suzuką nie jest tak długi jak niektóre z ostatnich umów F1, które np. Australii zagwarantowały obecność w kalendarzu do 2035 roku, a Bahrajnowi do 2036. Pięcioletnia umowa jest jednak dłuższa niż poprzednia, która obowiązywała na trzy lata.
W ostatnim czasie media ponownie obiegły informacje o tym, że japońska Osaka chciałby dołączyć do kalendarza F1. Przedstawiciele miasta sugerowali, że nie chcieliby robić tego kosztem Suzuki, ale mało realne jest, aby F1 zdecydowała się na goszczenie dwóch wyścigów oddalonych od sienie o zaledwie 130 km.
Tegoroczny wyścig w Japonii zmieni swoją datę. Tradycyjnie był on rozgrywany w okolicy października. Teraz ze względów logistycznych odbędzie się w kwietniu między wizytami w Australii i Chinach.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz