Key zostanie dyrektorem technicznym Saubera
Brytyjski inżynier nie musiał długo czekać na kolejną posadę w F1. Po opuszczeniu ekipy McLarena znalazł ponowne zatrudnienie w Sauberze, w którym zacznie pełnić funkcję dyrektora technicznego.Dla Jamesa Keya jest to powrót do stajni w Hinwil. W niej już w latach 2010-2012 był szefem działu technicznego, zdobywając w tym czasie 4 podia. Od 1 września ponownie przywdzieje biało-czerwony trykot, choć jego przyjście wiąże się z bardziej długoterminowymi intencjami.
Sprowadzenie Brytyjczyka ma bowiem związek z wejściem Audi w 2026 roku, na co całą markę przygotowuje Andreas Seidl. Wątek byłego szefa McLarena jest oczywiście tutaj nieprzypadkowy, ponieważ to właśnie pod jego rządami Key pełnił funkcję dyrektora technicznego w brytyjskiej ekipie. Współpraca ta dała jej pierwsze od wielu lat podium w klasyfikacji konstruktorów czy zwycięstwo.
51-latek na tak wysokim stanowisku w Sauberze zastąpi Jana Monchauxa, który od lipca 2019 roku pełnił taką rolę. W komunikacie prasowym Szwajcarzy nie wspomnieli jednak o tym, czy Francuz pozostanie w zespole. Podziękowania dla niego przekazał jedynie Seidl:
"Jestem zaszczycony, że mogę ponownie powitać Jamesa w domu w Hinwil, a dołącza do nas po to, aby kształtować przyszłość tego zespołu. Obecne zasoby znacznie zmieniły się tutaj, odkąd go opuścił, ale wciąż towarzyszymy mu ta sama motywacja i zaangażowanie. To właśnie te cechy przyczyniły się do sukcesu teamu w trakcie jego poprzedniego epizodu", mówił CEO Saubera.
"Jestem pewny, że wspólnie z tym utalentowanym i zaangażowanym zespołem będziemy mogli nadal podążać obraną przez nas drogą, a ściągnięcie Jamesa jest kluczowym krokiem na niej. Posiada on bowiem ogromne doświadczenie w tym sporcie i nie chodzi tylko o rolę dyrektora technicznego. Zajmie się procesem transformacji technicznej strony zespołu, dając nam odpowiednie narządzania i kierunek pod kątem przyszłości."
"Chciałbym również podziękować Janowi za jego nieoceniony wkład w doprowadzeniu Saubera tam, gdzie się teraz znajduje. Jesteśmy przecież po naszym najlepszym sezonie od dekady, w którym uplasowaliśmy się na 6. pozycji w klasyfikacji generalnej konstruktorów."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz