Verstappen przyznał, że w Arabii był "ograniczony fizycznie" przez chorobę
Max Verstappen w Australii rzucił nieco więcej światła na problemy zdrowotne z jakimi musiał mierzyć się w Arabii Saudyjskiej, przyznając, że w trakcie weekendu był "fizycznie ograniczony".Holender nie pojawił się na czwartkowych spotkaniach z mediami, tłumacząc swoje opóźnienie problemami żołądkowymi. Dwukrotny mistrz świata stawił się jednak w piątek na torze i normalnie rozpoczął swoje przygotowania do weekendu wyścigowego, nie wspominając więcej o swojej chorobie.
Przed GP Australii przyznał, że czuł się znacznie gorzej niż mu się początkowo wydawało i był wręcz zszokowany swoim stanem zdrowia.
"Nie dopuszczałem do siebie takich myśli przez długi czas" mówił. "W domu bardzo chorowałem. Ledwo chodziłem. Czułem się jakby brakowało mi płuca!"
"Do weekendu podchodziłem sądząc, że to już minęło. Zazwyczaj gdy jesteś chory, dwa, trzy dni później jesteś już zdrowy i możesz pracować."
"Potem wskoczyłem do bolidu w pierwszym treningu i nawet po pojedynczym szybkim kółku musiałem łapać oddech przez kolejne dwa okrążenia."
"Na pewno miało to wpływ na moje osiągi w trakcie weekendu i nie podobało mi się to."
"To był jeden z wyścigów, podczas których czułem, że jestem fizycznie ograniczony, a takie rzeczy mocno cię frustrują w kokpicie."
Holender po problemach z półosią w kwalifikacjach do wyścigu w Arabii Saudyjskiej ruszał z 15. pola, aby w wyścigu wyprzedzać rywali i na mecie zameldować się za plecami swojego zespołowego kolegi, Sergio Pereza, po drodze na ostatnim okrążeniu odbierając mu punkt za najszybsze kółko.
Verstappen uważa, że specyficzne wymagania toru w Dżuddzie także przyczyniły się do tego iż miał tak duże problemy fizyczne.
"Od tamtej pory starałem się nad tym pracować, poprawić sytuację i myślę, że udało się. W ten weekend powinno być w porządku. W Dżuddzie wszystko się zbiegło. To ogólnie dość ciężki tor, a gdy nie czujesz się dobrze, to mocno w ciebie uderza."
Mimo iż wcześniej nie za bardzo podobała mu się wizja blisko miesięcznej przerwa od ścigania, która pojawiła się w kwietniu po odwołaniu wyścigu w Chinach, teraz przyznaje, że chętnie na nią czeka.
"Dla mnie te trzy tygodnie pozwolą mi w pełni powrócić do sił i pełnego treningu. Teraz jest mi to nawet na rękę. W normalnych okolicznościach, gdy czuję się dobrze, wolałbym się ścigać."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz