McLaren podjął rozmowy silnikowe z... Red Bullem
Wygląda na to, że brytyjski zespół faktycznie sprawdza wszystkie możliwości silnikowe na sezon 2026. Po tym, jak do mediów przedostały się informacje o dyskusjach z Hondą i Cadillakiem, przyszła pora na zaskakującego partnera - Red Bulla.McLaren wyrósł w ostatnim czasie na głównego zainteresowanego zmianą partnera silnikowego przy okazji wejścia nowych regulacji. Chociaż zespół ustami Zaka Browna podkreślił swoje zadowolenie z obecnych usług Mercedesa, nie wykluczył takiej roszady, tym bardziej że na sezon 2026 zgłosiło się już sześciu producentów, a niewykluczone, że to grono jeszcze się powiększy.
Co więcej, Amerykanin zasugerował również, że przeanalizuje wszystkie opcje dostawców dla swojego zespołu i ostatnie doniesienia medialne zdają się to potwierdzać. Dobrze zorientowane serwisy już informowały o rozmowach z Hondą i Cadillakiem, a dzisiaj do tej dwójki dołączył zaskakujący producent.
Jak przekazało bowiem The Independent, CEO McLarena w środę udał się do nowo powstałej fabryki silnikowej Red Bulla, aby przedyskutować temat potencjalnej współpracy. Plotkę tę miał potwierdzić brytyjskiemu portalowi sam rzecznik prasowy austriackiej stajni.
Oczywiście gdyby doszło do ewentualnego porozumienia, byłby to ogromny szok dla całego padoku F1, zważywszy na niedawne napięte relacje między Brownem a Christianem Hornerem. Były one związane z przekroczeniem limitu wydatków przez byki, co przedstawiciel McLarena nazwał "zwykłym oszustwem".
komentarze
1. Grzesiek 12.
Mało że skopiowali bolid Bykow, to jeszcze chcą ich silników. Normalnie ręce opadają.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego jeszcze nie dogadali się z Hondą . Tylko dostawca silników na wyłączność, daje szansę włączyć się do walki o tytuły. A tak sami sobie zabierają szanse, niezależnie czy dogadają się w RB Mercem czy Ferrari...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz