Szafnauer: skład kierowców Alpine na sezon 2023 jest lepszy niż zakładano
Szef Alpine pokusił się o ciekawą opinię dotyczącą przyszłorocznego składu swojego zespołu. Zdaniem 58-latka, jest on nawet lepszy od tego, gdyby ostatecznie udało się wygrać sprawę Oscara Piastriego.Alpine ma za sobą niezły sezon zakończony na 4. miejscu w klasyfikacji konstruktorów, a mimo to kibice nie będą go pamiętać właśnie z tego powodu. Wszystko przykryło bowiem zamieszanie kontraktowe wokół Oscara Piastriego, którego Francuzi pierwotnie potwierdzili jako swojego etatowego kierowcę na sezon 2023.
Były mistrz F2 nie zamierzał jednak reprezentować ich barw i koniec końców, przeniósł się do McLarena. Ekipa z Enstone próbowała jeszcze zawalczyć o swojego podopiecznego, ale Komisja FIA wzięła stronę australijskiego obozu.
Po tym wszystkim Alpine musiało sięgnąć po innego zawodnika, którym okazał się Pierre Gasly. I chociaż pojawiają się obawy względem jego współpracy z Estebanem Oconem, Otmar Szafnauer nie kryje swojego zadowolenia wobec swojego przyszłorocznego składu:
"Tak naprawdę cieszę się z tego. Line-up z Estebanem oraz Pierre'em jest bowiem lepszy niż ten, gdybyśmy wygrali tę całą sprawę [z Piastrim]", mówił Amerykanin dla gazety AS.
Gasly zastąpi w Alpine Fernando Alonso. Koniec współpracy Hiszpana z Francuzami stał z kolei nie tylko pod znakiem licznych awarii, lecz także różnych incydentów z Oconem. Z drugiej strony wiele osób uważa, że 26-latek podszkolił się pod okiem znacznie starszego kolegi i podobnie sądzi Szafnauer:
"W tym sezonie mieliśmy znakomity skład kierowców. Fernando wykonał fantastyczną robotę i nadal jest piekielnie szybki. Jestem natomiast zadowolony też z obecnego [przyszłorocznego] line-upu. Możecie zapytać mnie o to w przyszłym roku i podobnie odpowiem."
Jednym z powodów, dla których Alonso zdecydował się opuścić francuską stajnię, miała być wysoka zawodność maszyny A522, na co ten regularnie zwracał uwagę. Szef Alpine również jest tego świadomy:
"Tak. Miał oczywiście więcej awarii niż Esteban. Zdajemy sobie z tego sprawę i zawsze przydarzały się one, gdy mógł zdobyć dobre punkty. I nie jestem z tego powodu zadowolony, aczkolwiek nawet gdybyśmy nie mieli tych kłopotów z Fernando, i tak zajęlibyśmy 4. miejsce w zestawieniu konstruktorów. A taki był nasz cel i go osiągnęliśmy."
"4. pozycja była najlepszą, jaką mogliśmy wywalczyć w tym sezonie. Dlatego też decyzja o tym, by osiągi silnika wywindować nad jego niezawodność okazała się słuszna. To dobre podwaliny pod przyszły rok, gdyż bolid trochę się zmieni. Praktycznie będzie on taki sam, ale modyfikacje pojawią się w okolicach podłogi."
komentarze
1. Markok
Jeszcze będą tęsknić za Alonso, z tymi dwoma nie lubiącymi się francuzami będą takie ceregiele że hej.
100% za Pierre'm, Ogon to roszczeniowy cham i burak, Alonso dał mu pierwsze i z pewnością ostatnie wygrane GP, a on w podziękowaniu był gotowy poświęcić każdy wyścig byle dowalić Alonso, kiep.
2. Manik999
Ocon z każdym miał problemy. To taki typ człowieka. Osobiście nie darzę go szczególną sympatią. Liczę, że Pierre go wyjaśni i po 2024 roku ktoś zajmie miejsce Estebana, np. Jack Doohan.
3. Andrzej369
@2 Nie bo szkoda Gaaly'ego żeby się tłukł w tej Alpince która i tak nie traktuje F1 poważnie, co pokazują ostatnie lata w ich wykonaniu (licząc też Renault). Lepiej żeby Ocon został, doszedł Stroll, a Gasly poszedł do np. McLarena gdy Norris też przejdzie gdzieś wyżej.
4. Michael Schumi
Ja też nigdy nie przepadałem za Oconem. Taka nijaka osobowość, a było o nim głośno jedynie, gdy wdawał się w spory z innymi kierowcami lub gdy wygrał wyścig (dzięki sporej zasłudze Alonso). Myślałem, że się trochę ogarnął po jego 2018, gdy totalnie przeginał pałę, ale teraz w tym sezonie również nie pokazywał się z dobrej strony jeśli chodzi o czystą walkę.
5. Otta
Bardzo szanuję markę Renault Sport - ich samochody to kawał generycznej, dobrej roboty. Jednak to, jak podchodzą ostatnimi czasy do zespołu w F1 jest bardzo rozczarowujące. Team z tak ogromnym potencjałem! Zespół, który z niczego jest w stanie wyciągnąć przyzwoity wynik. Zespół, który - mając na względzie ilość awarii i popełnionych błędów - nie powinien w tym sezonie nawet zbliżyć się w kwalifikacji do McLarena. Jednak patrząc na sposób zarządzania i brak konsekwentności w doborze kierowców, czy nawet w komunikatach prasowych to nieśmieszny żart. Alpine bez Alonso to prawdopodobnie będzie taka klucha bez wyrazu, a ewentualny konflikt nowych, zespołowych kolegów będzie jedynie wprawiać w zażenowanie.
Drugą sprawą jest Pierre, który od lat jeździ wyłącznie bolidami zbudowanymi w oparciu o DNA byków, więc możemy się potężnie rozczarować jego jazdą w bolidzie zbudowanym wedle totalnie innej filozofii - vide Ricciardo.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz