Hulkenberg wyjawił, dlaczego postanowił wrócić do F1
Niemiecki zawodnik spotkał się w poniedziałek z mediami, aby wytłumaczyć powody, dla których zdecydował się na comeback do królowej motorsportu i współpracę z Haasem. 35-latek nie ukrywa, że po prostu stęsknił się za etatowymi startami w F1.Gdy Nico Hulkenberg opuszczał F1 w 2019 roku, mało kto zapewne przypuszczał, że będzie mu dane wrócić do niej. Nawet niezłe epizodyczne występy w ekipie z Silverstone nie były na tyle przekonujące, by łączyć go z ponownymi etatowymi startami i wydawało się, że Niemcowi pozostanie rola rezerwowego.
Tymczasem to właśnie on wykorzystał tegoroczne zamieszanie na rynku transferowym i niechęć Haasa do dalszej współpracy z Mickiem Schumacherem. Amerykaninie postawili na doświadczenie "Hulka", decydując się na ciekawe jego partnerstwo z Kevinem Magnussenem.
Sam zainteresowany mógł porozmawiać o całej sprawie dopiero w poniedziałek po zakończeniu sezonu 2022, przygotowując się w międzyczasie do występu we wtorkowych testach opon. Nico zdradził, że początkowo był nawet szczęśliwy z opuszczenia F1, bo w ten sposób mógł zyskać więcej wolnego czasu na inne hobby w postaci kasyna online z dużym wyborem gier i bonusów, ale z czasem to się zmieniło:
"Tak naprawdę chciałem i potrzebowałem tego, co wydarzyło się po sezonie 2019. Wówczas nie byłem żadnym trzecim kierowcą ani nic w tym stylu i miałem czas, aby się od tego zdystansować. Poza tym potem przyszła pora na COVID i niewiele się działo", mówił były zawodnik Renault, cytowany przez The Race.
"Kiedy jednak rozpoczął się sezon 2020, chwilę później przyjechałem już na Silverstone, by zastąpić Checo [Pereza, który zachorował na koronawirusa]. Miałem natomiast czas na przetrawienie tego wszystko i przemyślenie tego wszystkiego. Była to taka zmiana całej perspektywy."
"Potem przyszedł rok 2021 i naturalnie czasami jest to trudne, gdy musisz oglądać to wszystko z boku. Jednakże jeszcze wtedy było to dla mnie w porządku, ale już w tym roku śledzenie tego stało się trochę trudniejsze ze względu na różne analizy, po których myślisz sobie, że możesz lepiej coś zrobić w danych miejscach. Rozpocząłem więc projekt pt. "powrót."
Lato miało się okazać kluczowe dla Hulkenberga, gdyż wówczas rozpoczął rozmowy na temat etatowych startów w sezonie 2023. Dyskusje z Haasem miały natomiast znacząco przyśpieszyć w ciągu ostatniego miesiąca:
"Utrzymywałem dobre relacje z osobami w padoku, bo jestem prostym gościem bez zbędnego p********a. Nigdzie nie pozostawiłem też spalonej ziemi. Nie naciskałem jakoś szczególnie na powrót, aczkolwiek później wkradła się chęć takiego comebacku. Do tego doszło ponowne ściganie się, chęć skopania tyłków i siedzenia za kierownicą!"
Niemiec został też zapytany o to, czy żałuje tego, że wszedł znowu do F1 kosztem swojego rodaka, Schumachera:
"Nie, bo jest to coś naturalnego w F1. Wszyscy walczymy o nasze kariery i ten sam kawałek asfaltu. Wielu kierowców musiało ustąpić miejsca innemu chłopakowi, a to, czy jest on bardziej doświadczony o 2 czy 10 lat, jest nieważne. Taka jest F1 i to kierowca musi przekonać zespół swoją formą. A jeśli tego nie robi, to team go zmienia. To samo dotyczy inżynierów czy innych pracowników, co dzieje się nieustannie."
Przechodząc już do debiutu w samochodzie Haasa, Hulkenberg przekonywał, że mimo swojego doświadczenia będzie potrzebował trochę czasu na aklimatyzację w nim:
"Najważniejsze dla mnie jest to, by skupić się na F1, a zwłaszcza na maszynie Haasa. Jej zrozumienie może dać jakąś przewagę. Trzy dni przedsezonowych prób to naprawdę niedużo przed pierwszym wyścigiem i będzie to tylko mały urywek, jak działa ten bolid i wszystkie systemy. Natomiast już teraz patrząc na niego, można wyrobić sobie zdanie, gdzie on jest w kwestii osiągów i na czym powinniśmy się skupić."
"Wypróbowałem te samochody na początku roku, więc nie jest to dla mnie całkowicie taka nowa strona. Ale jednak - to nowy samochód i inny zespół. Kiedy tylko kierowca zmienia team, musi być taki okres aklimatyzacji, zanim osiągniesz prawdziwe optimum. Na pewno minie parę weekendów wyścigowych. Im szybciej zaczniemy, tym po prostu lepiej. Dlatego też jutrzejsza [wtorkowa] sesja będzie dla mnie dobra i cenna."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz