Q1: Verstappen przed Perezem i Leclerkiem
Sesja kwalifikacyjna przed GP Azerbejdżanu rozegrana został z 15-minutowym poślizgiem, a wszystkiemu winny był poranny wypadek juniorów z F2. Naprawa uszkodzonej bandy Tecpro opóźniła start trzeciego treningu F1, a przepisy jasno precyzują, że między ostatnim treningiem a czasówką muszą być przynajmniej dwie godzony przerwy.W związku z tym, że w Baku jest już późne popołudnie, temperatura powietrza powili spada. Znacząco, w porównaniu do porannego treningu, spadła temperatura toru, która na początku sesji wynosiła zaledwie 36 stopni.
Mimo obaw o tłok na torze w ostatnim sektorze, najgorsza pod tym względem pierwsza cześć czasówki rozegrana została w miarę bez problemów. Na torze kilka razy pojawiały się jedynie na chwilę żółte flagi, które nie przeszkadzały zawodnikom w kręceniu szybkich okrążeń.
Gdy wydawało się uda się przejść Q1 bez większych incydentów, do gry włączył się niezawodny Lance Stroll. Kanadyjczyk najpierw delikatnie pocałował bandę, szczęśliwie unikając uszkodzeń bolidu, ale chwilę później w drugim zakręcie poprawił i urwał przednie prawe koło w swoim aucie.
Sędziowie nie zwlekali z wywieszeniem czerwonej flagi, a na zegarze odliczającym czas do końca sesji widniały równo dwie i pół minuty.
Walka o najlepszy czas toczyła się przez całą sesję między kierowcami Red Bulla i Ferrari, którzy co rusz zmieniali się miejscami. Ostatecznie szybsze okazały się Byki - Verstappen przed Perezem.
Po wznowieniu kwalifikacji czołówka odpuściła sobie wyjazd z garażu, zostawiając trochę luzu kierowcom, którzy walczyli o awans do Q2.
Ostatecznie to dalszej część rywalizacji nie przeszli: obaj kierowcy Haasa i Williamsa a także Lance Stroll, który się rozbił.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz