Liberty Media otrzymało propozycję organizacji wyścigu w Nowym Jorku
Dyrektor zarządzający Liberty Media Greg Maffei zdradził, że Formuła 1 otrzymała propozycję organizacji wyścigu w Nowym Yorku od świeżo wybranego burmistrza Erica Adamsa.Szef Liberty Media szybko jednak zdementował sugestie, że wyścig ten dołączy do grona Austin, Miami i Las Vegas, twierdząc, że "nie potrzebuje takiej walki".
Maffei odnosił się do starań byłego szefa Formuły 1, Berniego Ecclestone'a, którego marzeniem było między innymi zorganizowanie wyścigu w Nowym Jorku. Za jego kadencji rozpoczęto nawet starania o budowę toru w Port Imperial w New Jersey, gdzie panorama miasta miała stanowić idealne tło dla wyścigu.
Promotorem tego wydarzenia miał być Leo Hindery, a sam runda został nawet włączona do kalendarza na sezon 2013, ale ostatecznie projekt upadł z powodu braku wsparcia finansowego.
Władze Liberty Media od początku przejęcia Formuły 1 widziały jak bardzo niedowartościowany jest ten sport w Stanach Zjednoczonych i zapowiedziały starania o organizację większej ilości wyścigów w tym regionie. Po początkowym impasie w Miami, w tym roku w końcu udało się zorganizować rundę na Florydzie, a w przyszłym roku F1 wybierze się także do Las Vegas.
Greg Maffei podczas prezentacji wyników finansowych w Nowym Jorku został zapytany przez prowadzącego konferencję czy można spodziewać się Grand Prix w tym mieście.
Szef Liberty Media zdradził, że otrzymał nawet propozycję od zaprzysiężonego w styczniu burmistrza Adamsa. Wyścig miałby odbyć się na wyspie Randalls and Wards, gdzie mieści się sporo parków oraz pól sportowych. Wyspa zlokalizowana jest nad rzeką Harlem na północny wschód od Manhattanu.
Maffei twierdzi jednak, że ta lokalizacja nie odpowiada Liberty: "Administracja Erica Adamsa zaproponowała nam miejsce na wyścig."
"Uważam, że to bardzo trudne zadanie. Ich propozycja, Wyspa Randalla, nie jest idealnym miejscem dla nas."
"Wiecie, że wiele czasu i pieniędzy poświęcono tutaj przez ostatnie 15 czy 20 lat, wsączając w to starania Leo Hindery'ego, jednego z moich poprzedników, aby zbudować coś w Hoboken."
"Uważam, że rzeczywistość jest taka iż organizacja ulicznych wyścigów w miejscu takim jak Nowy Jork jest bardzo, ale to bardzo trudna. Las Vegas jest jednym z kilku miejsc w Stanach, gdzie prawdopodobnie można zrobić wyścig uliczny, gdyż panuje tam inna mentalność."
"Nowy Jork to cudowne miejsce, ale ciężko wyobrazić sobie, że zamkną dla nas Central Park!"
Prowadzący stwierdził, że sam chętnie zobaczyłby taki wyścig, ale Maffei szybko odparł: "Podejrzewam, że jest kilka innych grup, które by tego nie chciały, więc to walka, której nie potrzebujemy."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz