Tost zaskoczony problemami z niezawodnością silników Red Bulla
Szef AlphaTauri zabrał głos ws. ostatnich awarii bolidów napędzanych silnikami Red Bulla. 66-latek nie ukrywa, że jest to spore zaskoczenie dla całego koncernu, biorąc pod uwagę praktycznie bezproblemowe testy zimowe.Za nami trzy wyścigi nowego sezonu i już wiadomo, kto ma dużo do zrobienia na froncie niezawodności. Tą ekipą jest oczywiście Red Bull wraz z Hondą. Bolidy napędzane ich silnikami miały już parę awarii, przez które naturalnie straciły sporo punktów.
Max Verstappen już dwukrotnie nie dojeżdżał do mety, podczas gdy jego kolega, Sergio Perez, nie ukończył pierwszej rundy w Bahrajnie. Problemy nie ominęły również AlphaTauri. Samochód Pierre'a Gasly'ego stanął cały w płomieniach podczas inauguracyjnych zmagań. I tak największego pecha miał Yuki Tsunoda, który przez dwie usterki silnika w Arabii Saudyjskiej, nie ustawił się nawet na starcie.
Japończyk raczej na pewno nie uniknie już kary za nadprogramowe wymiany elementów jednostki napędowej. Martwi to szczególnie Franza Tosta, który doskonale wie, że walka w środku stawki będzie z tego powodu bardzo utrudniona. Obecnie jego zespół musi gonić Alfę Romeo oraz Haasa:
"Zarówno testy w Barcelonie, jak i Bahrajnie przebrnęliśmy bez żadnych problemów. Przejechaliśmy tysiące kilometrów. Natomiast gdy zaczął się sezon, tak naprawdę w każdej rundzie mamy spore kłopoty z niezawodnością", mówił szef AlphaTauri, cytowany przez RacingNews365.
"W Bahrajnie zawiodła bateria w bolidzie Pierre'a, a w Arabii straciliśmy dwie jednostki napędowe u Yukiego. To dla nas naprawdę spore zaskoczenie. Yuki będzie musiał ruszać z końca stawki. W taki sposób na pewno nie chcieliśmy rozpocząć tego sezonu."
AlphaTauri nie zamierza jednak rezygnować ze swojego celu, jakim jest zajęcie 5. pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Pomóc w tym ma "zbity" środek stawki. Do znajdującego się na tej lokacie Alpine włoska stajnia traci obecnie 12 punktów:
"Środek stawki jest bardzo, naprawdę bardzo blisko siebie. Będzie naprawdę ciasno."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz