Poprawki Red Bulla związane z wagą warte aż 2 miliony euro?
Ekipa z Milton Keynes szykuje duży pakiet ulepszeń na weekend w Imoli, dzięki któremu zamierza znacznie "odchudzić" bolid RB18. W mediach zaczęła przewijać się kwota, jaką Red Bull wyda na te poprawki, co z pewnością zainteresuje bądź już nawet zainteresowało jego największych rywali.O tym, że wiele ekip ma spory problem z nadwagą samochód wiadomo już od początku sezonu 2022. W tym kontekście wymienia się głównie Red Bulla, który miał najbardziej naciskać na zmiany regulaminowe przed startem zmagań.
Ostatecznie FIA podniosła minimalną wagę samochodów o 3 kilogramów i zatrzymała się ona na poziomie 798. To jednak nie rozwiązało wszystkich problemów z nią związanych u Austriaków. W Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej konstrukcja RB18 wciąż miała sporą nadwagę, ale przedstawiciele zespołu zapewniali, że będą wprowadzać odpowiednie poprawki, które mają jej zaradzić.
I takowe - jak poinformował Helmut Marko - pojawią się już podczas czwartego weekendu sezonu, czyli na włoskiej Imoli. Zmiany te mają być naprawdę radykalne, bowiem austriacki bolid ma ważyć aż o 8 kilogramów mniej, dzięki czumu zyska około 0,2 sekundy na okrążeniu. Do takich informacji dotarł włoski Motorsport.
Eksperci zaczęli się też zastanawiać, ile pieniędzy straci Marko i spółka na takie ulepszenia. Spekuluje się, że zrzucenie jednego kilograma wiąże się z wydatkiem rzędu 250 tysięcy euro. Odchudzenie bolidu aż o 8 kilogramów powinno więc kosztować Red Bulla około 2 miliona euro.
Kwota ta może nieco zaskakiwać, biorąc pod uwagę limit budżetowy ustalony na poziomie 140 milinów dolarów w tym roku. Nie brakuje głosów z padoku, że zostanie on podniesiony, natomiast jak na razie zespoły muszą działać jeszcze przy obecnych zasadach.
Nic więc dziwnego, że przedstawiciele Ferrari, które obecnie zacięcie walczy z Red Bullem, w ostatnich dniach poświęcili sporo uwagi kwestii egzekwowania tej granicy. Wspomniał o tym sam Mattia Binotto. Być może jest to związane z pogłoskami o kwocie, jaką ich rywale mają wydać na "odchudzenie" samochodu:
"Niewątpliwie wpłynie to na tempo rozwoju. Moim zdaniem to kluczowy czynnik i musimy się upewnić, że mamy nad tym odpowiednią kontrolę. Może to bowiem całkowicie zmienić zasady tej wojny rozwojowej", mówił szef Scuderii dla Corriere della Sera.
komentarze
1. Endersik
Ciekawe kto je dostanie....
2. Krzeto
@1 myślę że w obu bolidach znajdą się te poprawki, a jeżeli tylko w jednym to jasne że dostanie je Ver, w końcu jest liderem ekipy.
3. olejny
Rywalizacja na inowacje w F - 1 trwa od samego początku jej powstania i to jest normalne.Każdy zespół szuka sposobu na odchudzenie swych bolidów.
4. maly_mtb
Masa netto to jedno, przypadkiem nie ważniejsza jest masa brutto z zawodnikiem?? Nie lepiej odchudzić zawodnika o ten 1-2kg ??
5. yaiba83
@4 - A ty myślisz że zawodnicy mają jeszcze z czego schodzić, że żadnemu trener personalny tego nie podpowiedział. Ty widziałeś jak kierowcy F1 wyglądają? Poza tym z tego co pamiętam kierowca też ma mieć wagę minimalną określoną przez FIA tak aby nie ścigali się anorektycy.
6. I_am_speed
@5
Waga minimalna kierowcy to bodajże 80kg. Jeśli kierowca waży mniej to bolid jest odpowiednio dociążany.
7. Frytek
Pamiętam jak pewnego sezonu wyglądał Kubica, to był cień człowieka bo był jednym z najwyższych kierowców i musiał drastycznie z chudnąć. Nawet nie jeździł z kersem ze względu na wagę. Po tym właśnie wprowadzili limity wagowe kierowcy bo było to niebezpieczne.
8. Krukkk
Przede wszystkim jezeli ktos (wszelkiej masci "eksperci") chce podejmowac rozmowe o kosztach poprawek, to najpierw wypadaloby wiedziec jakie dokladnie te poprawki maja byc, ale watpie zeby mieli taka wiedze. W przeciwnym razie to wychodzi plotka na zasadzie: Nie wiemy co i gdzie, ale wiemy ile to bedzie kosztowac.
@5. Kolega maly_mtb zapomanial napisac: "Jezeli to mozliwe".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz