FIA szczegółowo zbadała bolid Sainza po GP Bahrajnu
Federacja postanowiła kontynuować trend rozpoczęty w poprzednim sezonie i po tegorocznym GP Bahrajnu dogłębnie zbadała jeden z samochodów znajdujących się w czołowej dziesiątce. Tym razem obiektem zainteresowań delegatów technicznych była maszyna Carlosa Sainza, w której nie znaleziono żadnych nieprawidłowości.Chcąc uniknąć wszelkich wątpliwości dotyczących legalności najlepszych bolidów, od zeszłego roku FIA po każdym wyścigu szczegółowo sprawdza jeden z samochodów, które zakończyły zmagania w czołowej dziesiątce. Dlatego też delegaci często przyglądali się maszynom stworzonym przez Mercedesa i Red Bulla.
Początek nowej ery regulacyjnej przyniósł jednak pewne przetasowania w stawce i te dwa zespoły nie znajdują się obecnie na czele tabeli konstruktorów. Jak na razie prym wiedzie Ferrari, które przygotowało znakomitą konstrukcję F1-75. Dzięki niej Charles Leclerc oraz Carlos Sainz zapewnili pierwszy dublet dla Scuderii od GP Singapuru 2019.
Po rundzie na torze Bahrain International Circuit to właśnie włoski bolid trafił pod lupę delegatów technicznych FIA. Jak można się domyślać, nie dopatrzyli się w nim żadnych nieprawidłowości. Sprawdzano auto Sainza:
"Po wyścigu samochód oznaczonym numerem 55 został losowo wybrany spośród czołowej dziesiątki do szczegółowej kontroli technicznej", czytamy w raporcie opublikowanym przez FIA przed GP Arabii Saudyjskiej.
"Przedmiotem kontroli były przednie i tylne osłony kół, przednie i tylne kołpaki, piasty przednich i tylnych kół oraz połączenia mechaniczne przednich i tylnych kół. Wszystkie sprawdzone komponenty okazały się zgodne z wymogami regulaminu technicznego mistrzostw F1 na sezon 2022."
komentarze
1. ahaed
Tylko jak coś znajdziecie, to mówcie od razu. A nie znowu układy przy zamkniętych drzwiach.
2. TomPo
Aha... no to rzeczywiscie zbadali najbardziej newralgiczne elementy swiadczace o osiagach.
Sztuka dla sztuki by pokazac ze cos robia.
3. giovanni paolo
No tak, skoro badali bolid Ferrari to z pewnością znaleźli coś nielegalnego ale postanowili spalić dokumenty z wyniku kontroli bo tworzą wielki spisek mający na celu wygranie dla Ferrari tytułu mistrzowskiego na ostatnim okrążeniu ostatniego wyścigu. Ale tylko jednego tytułu.
4. GP2Engine
@3
Nie ma to jak tworzenia kolejnych teorii spiskowych nt. legalności Ferrari przez "ekspertów" z waszego pokroju. Co nie?
5. I_am_speed
@4
Chyba się bardzo nie wyspałeś skoro nie wyczułeś wyraźnego sarkazmu w komentarzu nr 3...
6. GP2Engine
@5
Jeśli to był faktycznie sarkazm to przepraszam :)
7. Pajol
A Ja mam pytanie tutaj do obecnych , zauważyliście, jak przed startem do wyścigu, kiedy wszyscy juz dojeżdżali do swoich pól startowych , samochód Carlosa Sainza strasznie kopcił ? Pierwsze co mi przyszło na myśl, to spalanie oleju z przed 2 lat kiedy to sprytnie robili.
8. TomPo
@7 tez to zauwazylem. Zastanawialem sie czy silnik zaraz nie wybuchnie i start zostanie odwolany.
Ale u LEC nic takiego nie bylo widac (moze przez ujecie kamery).
Niedlugo drugi weekend to zboaczymy.
9. I_am_speed
@7
Również zauważyłem i myślałem, że jakaś awaria. Kolor dymi typowy dla palonego oleju.
10. Krukkk
@7,8 i 9. Bedzie wesolo-zobaczycie, a @dexter i Jemu podobni beda wierzyc w niewinnosc Ferrari.
11. paszendal
@7,8,9,10 poziom oleju nie dość że jest dość niski to i tak kontrolowana i ograniczona jest różnica między startem i zakończeniem wyścigu. Na wyścig można zużyć około litr (jeden) oleju.
12. I_am_speed
Ja tam nie sugeruje żadnych nieprawidłowości czy nielegalnych zagrywek. Ale faktycznie rzuciło mi się to w oczy przed startem, aż sobie pomyślałem co on tak dymi ;) Dziwne, że nikt na ten temat nic nie mówił, bo raczej rzadko taka sytuacja ma miejsce.
13. Krukkk
@11. Moze tez byc kwestia komponetow zawartych w paliwie.
14. KolczastyKaktus
Głupoty piszecie, dym który pojawiał się za Ferrari Sainza pochodził z opon, nie wiem jak można tego nie widzieć. Troli jeszcze rozumiem gdy sieją zamęt ale reszty już nie.
15. I_am_speed
@14
Z opon? To co ten Sainz, opony sobie zjarał na okrążeniu formującym? Jeśli już to z hamulców.
Wyraźnie było widać, że dym unosił się za bolidem na wysokości rury wydechowej. Więc nie wiem kto tu pisze głupoty. Nikt przecież nie sieje żadnego zamentu, stwierdzamy tylko co było widać.
16. KolczastyKaktus
15. I_am_speed
Pewnie, że z opon i to nie tylko z Ferrari Sainza. Włącz sobie playera i zobacz powtórkę wyścigu, chwila roboty.
17. RiskyF1Fan
Dziwi mnie, że jakoś FIA nigdy za bolid RedBulla się nie zabrała, tylko za inne. Chciałbym przeczytać artykuł o ich bolidzie, czy aby na pewno wszystko jest tam ok.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz