Andretti deklaruje współpracę silnikową z Renault. Co na to Francuzi?
Mario Andretti po raz kolejny - w imieniu swojego syna - poruszył kilka ważnych kwestii związanych z ich projektem w F1. Amerykanin wyjawił m.in., że zawarli już formalną umowę silnikową z Renault. Słów tych nie potwierdził jednak CEO Alpine, Laurent Rossi.Po nieudanej próbie zakupu Saubera rodzina Andrettich, na czele z Michaelem, wydaje się bardzo zdeterminowana, aby wejść do F1. W związku z tym kilka dni temu złożyli oficjalny wniosek do FIA o rozpatrzenie ich kandydatury. Amerykanom zależy na tym, by już w 2024 roku pojawić się w mistrzowskiej serii.
Mimo iż straszy z nich, Mario, zapewnił, że mają wszystkie potrzebne zasoby, szybko stało się jasne, że nie będzie to takie łatwe. A to dlatego, iż obecne zespoły, chcąc chronić swoje interesy, nie były zbyt optymistycznie nastawione do tego pomysłu. Toto Wolff z Mercedesa zwracał uwagę na to, że "potencjalna nowa ekipa musi wnieść dodatkową wartość dla F1."
Mistrz świata z 1978 roku w wywiadzie dla Davida Landa postanowił odnieść się do wypowiedzi Austriaka. Jego zdaniem, 50-latek obawiał się tego, że Andretti Global zwiąże się współpracą z Ferrari, co potencjalnie mogłoby wzmocnić jego siłę polityczną i tym samym osłabić Niemców. Tak się jednak prawdopodobnie nie zdarzy, ponieważ Amerykanie mieli dogadać się z Renault:
"Mamy już formalną umowę z dostawcą jednostek napędowych. Będzie to Renault i mogę to już powiedzieć. Ze strony Toto Wolffa było tyle spekulacji, gdyż obawiał się, że może być to Ferrari, które wówczas miałoby więcej sojuszników niż on", mówił Mario Andretti.
Francuski producent wydaje się oczywistą opcją dla amerykańskiego projektu. Obecnie dostarcza on silniki tylko zespołowi fabrycznemu, Alpine. Na dodatek niedawno sporo spekulowano o tym, że Renault poszukuje bliskiego współpartnera, do którego mogłoby "wysłać" swoich juniorów.
Laurent Rossi z Alpine zabrał głos w tej sprawie podczas testów pod Barceloną. Jego wypowiedź nie pokrywa się w stu procentach ze słowami Andrettiego. Owszem Francuzi byliby zainteresowani taką współpracą, ale na tę chwilę nie jest ona możliwa:
"Zawsze cieszymy się, kiedy pojawiają się nowe ekipy w tym sporcie. To jest nie tylko dobre dla niego, lecz także dla nas. Gdyby nas zapytali o to, czy bylibyśmy w stanie im pomóc, być może bylibyśmy otwarci na taką propozycję. Na razie jednak to niemożliwe", stwierdził CEO stajni z Enstone dla RACER.
"Zespół musi bowiem skoncentrować się na sobie i poprawie wyników. W zeszłym roku było wystarczająco dobrze, ale nie świetnie. Trzeba sobie to jasno powiedzieć i to moja rola. Musimy upewnić się, że team zmierza tam, gdzie powinien. Mogłoby to nas rozproszyć i dużo kosztować, jeśli nie bylibyśmy na to gotowi."
Andretti jest jednak pewny swego i ujawnił kolejne plany swojego zespołu:
"Nie jesteśmy tylko nowymi chłopcami w mieście. Wiemy, jakie są warunki wstępne i jaki mamy czas. Gdy już o tym powiedzieliśmy, musimy iść naprzód. W związku z tym już wiele pracowaliśmy. Wiemy, gdzie w Wielkiej Brytanii powstanie nasz budynek. Wiemy, że mamy w swoich szeregach wybitne osobowości, które miały już do czynienia ze start-upami."
komentarze
1. lucasdriver22
Hertha i Piastri i jazda :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz