Ferrari trzecim najlepszym zespołem sezonu 2021
Włoski team podczas GP Abu Zabi przypieczętował zajęcie 3. pozycji w klasyfikacji konstruktorów, wyprzedzając ostatecznie McLarena o 48,5 punktu. Swoją cegiełkę do takiego sukcesu dołożył Carlos Sainz, który wykorzystał kłopoty Sergio Pereza i wywalczył swoje 6. podium w karierze. Hiszpan przegrał tylko z Maxem Verstappenem oraz Lewisem Hamiltonem. Jego partner, Charles Leclerc zajął dopiero 10. miejsce."Co za zakończenie pierwszego sezonu z Ferrari! Wiedzieliśmy, że będzie to trudny wyścig dla opon, aczkolwiek dzięki naszemu doświadczeniu z całego roku przedłużyliśmy odpowiednio pierwszy stint na miękkiej mieszance i dbaliśmy o twarde ogumienie do mety. Podium dla Ferrari w pierwszym sezonie dla nich, 3. miejsce w klasyfikacji konstruktorów i 5. pozycja w zestawieniu kierowców to idealny sposób na rozpoczęcie przerwy zimowej. Chciałbym podziękować wszystkim Tifosi [kibicom Ferrari], całemu zespołowi, a zwłaszcza Charlesowi za powitanie, jakie miałem w tym roku. Czułem się tutaj jak w domu od pierwszego dnia. Nasz niesamowity wysiłek pozwolił nam poprawiać się z wyścigu na wyścig. Na koniec chciałbym też pogratulować Maxowi i Lewisowi za ten wspaniały sezon. Cieszę się szczególnie z sukcesu tego pierwszego i wielkie gratulacje dla niego. Już nie mogę się doczekać następnego sezonu! Forza Ferrari!"
Charles Leclerc, P10
"To nie był dobry wyścig. Pierwszy stint nie był zły, ale potem spróbowaliśmy czegoś innego i w trakcie wirtualnej neutralizacji założyliśmy pośrednie opony. To była nasza wspólna decyzja, która po prostu nam się nie opłaciła. Gratulacje dla całego zespołu za wywalczenie 3. miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Nie było to takie łatwe po trudnym poprzednim sezonie. Wielkie podziękowania dla wszystkich ludzi pracujących w naszym zespole zarówno tutaj na torze, jak i w Maranello. Carlos również wykonał fantastyczną robotę na przestrzeni tego sezonu i gratuluję mu zajęcia 5. lokaty w zestawieniu kierowców. Ogromne gratulacje dla Maxa za zdobycie mistrzowskiego tytułu. Rywalizowaliśmy razem już od czasów kartingu i wiem, jaki był mocny od samego początku. To była tylko kwestia czasu, kiedy osiągnie taki sukces i zasłużył na to. Sezon 2021 zakończył się dzisiaj, a sezon 2022 rozpocznie się jutro. Zaczynamy wyciągać wnioski od testów, które rozpoczną się w tym tygodniu. Wierzymy, że mamy solidne podstawy do tego, by od następnych mistrzostw świata walczyć na czele stawki."
komentarze
1. Werter
FORZA FERRARI! Bardzo dobry sezon z najlepszym składem kierowców w stawce!
2. Danielson92
Carlos przed Charlesem. Ten mocno niedoceniany kierowca pokonał lidera Ferrari.
3. TomPo
Ferrari ma fajny sklad na nastepne lata, teraz trzeba ulepszyc bolid.
Zobaczymy co 2022 przyniesie.
4. Fan Russell
Sainz uważaj lepiej na Hamiltona bo on jest dobry na każdego i lubi nieczyste rozrywki jak 2007. Polecam Alonso panie Carlos
5. Andrzej369
Co ważniejsze Sainz nie pokonał Leclerca, bo Monakijczyk jest przeceniany, a zwyczajnie Hiszpana mocno nie doceniano w poprzednich latach. Pierwszy punkt z listy (mocny duet kierowców) już odhaczony. Teraz trzeba ogarnąć szefa ekipy.
6. Aeromis
Leclerc wypromowany najpierw na pokonaniu Ericssona w Sauberze, a potem na bardzo słabo jeżdżącym Vettelu i finalnie przez oszustwo silnikowe Ferrari które dało mu parę podiów dostał rywala w postaci Sainza który przegrał i Hulkenbergiem a w tym sezonie startował z trudnej pozycji kierowcy po zmianie zespołu. Co zrobiła wschodząca mega gwiazda Ferrari Leclerc? Przegrał z Sainzem, który co warto przypomnieć - lubi zaliczać spiny.
Nigdy nie wierzyłem w wielki talent Leclerca, ciekaw jestem, czy będzie mnie on w stanie kiedyś zadziwić. Myślę, że ten sezon pokazał, że Monakijczyk do wybitnych nie należy. Raczej będzie musiał liczyć, że nowe bolidy będą mu idealnie leżeć.
Dla Sainza brawa. To raczej typ rzemieślnika ale pracuś to chyba z niego jest. Najszybciej ze wszystkich ogarnął nowy bolid i pokazał, że ma szansę zostać numerem jeden w Ferrari. IMO najlepszym kandydatem na jedynkę w Ferrari jest... Gasly.
7. fpawel19669
@5 Do czego chcesz sie wtym sezonie przyczepic?
8. Raptor202
Nie ma co wieszać psów na Leclercu. Sainz to po prostu bardzo dobry kierowca, lepszy od przereklamowanego Landusia Norrisa, a kolejne sezony w jego wykonaniu potwierdzają, że rok 2018 był wypadkiem przy pracy. Zresztą Charles miał sporo pecha w tym sezonie - chociażby Rosja, Monako, Węgry, czy chociażby dziś, gdzie strategia nie zagrała na jego korzyść.
@6 Gasly to dobry kierowca, ale raczej za krótki na walkę o najwyższe cele. Coś jak Albon - nie ma odpowiedniego charakteru, co pokazała przygoda w Red Bullu. Poza tym wg mnie nie jest szybszy ani od Sainza, ani Leclerca, po prostu wygląda teraz na mega mocnego ze względu na niezbyt udane wejście Tsunody do F1.
9. fpawel19669
@5 Oczywiscie powinno byc "w tym"
10. Aeromis
@8. Raptor202
A co było w tym sezonie, jak kilku kierowców zmieniło bolid? Albon dostał wiele szans i je zmarnował. Gasly dostał jedną i po upadku się podźwignął. W tempie kwalifikacyjnym Gasly był lepszy niż Sainz i Norris, nieznacznie ustępując Leclercowi, być może to on jest najlepszy z tej czwórki.
Norris według mnie to jednak ma charakter, potrafi pięknie walczyć o pozycje tak w obronie jak i w ataku. Mocny w kwalifikacjach i tylko czasem jakby gubił tempo w wyścigu.
11. fpawel19669
Leclerc utknął dziś jak Alonso za Pietrowem:) Generalnie Ferrari zrobiło ogromny progres i mam nadzieję, że przygotują - w końcu - naprawdę konkurencyjną konstrukcje na przyszły sezon. Zgadzam się, że Monakijczyk miał w tym sezonie mnóstwo pecha, ale błędów też się nie ustrzegl. Jak dla mnie lekkie rozczarowanie. Za to Sainz na plus. I to duży. Auto ogarnięte błyskawicznie a wynik w klasyfikacji podsumowuje jego tegoroczna dyspozycję. Zgadzam się z Raptor202 - Gasly to nie kierowca dla Ferrari. Psychicznie słaby i nierówny choć zarazem bardzo szybki. Pozostało czekać do następnego sezonu i liczyć, że w roli głównej wystąpią już inni aktorzy.
12. Raptor202
@11 Gasly mógłby jeździć w Mercedesie, ale nie jako lider. Wg mnie byłby idealną dwójką dla Russella, oczywiście o ile ten się sprawdzi (ale myślę, że tak, to jest akurat kozak). Szybki, a do tego Mercedes wydaje się być jednak bardziej przyjaznym środowiskiem niż Ferrari, lepiej poukładanym. Myślę, że tam by sobie poradził.
@10 Okej, odbudował się, to fakt, ale nadal mówimy o zespole środka stawki bez aspiracji na cokolwiek więcej. Inne środowisko, inna presja, inne oczekiwania. Póki co prawdziwy test miał jeden (w Red Bullu) i go nie przeszedł, wyglądał nawet gorzej od Albona, który wg mnie ma nieco mniejszy talent (chociaż ogórem też nie jest wbrew temu, co niektórzy twierdzą).
13. Malmedy19
Sezon do zapomnienia, chociaż nie. Te wszystkie rozwalanki na bandach, utracenia kontroli nad tyłem, godne zapamiętania.
Nie będzie z tej mąki chleba.
14. Aeromis
@12. Raptor202
Albon dostał 1,5 sezonu, w dodatku na wstępie niezwykle szczęśliwego - bo okraszonego pechem Verstappena. Gasly dostał pół. dziś Gasly mając słabszy bolid jest w stanie rywalizować podczas kwalifikacji z Sainzem, Leclerckiem i Norrisem, a Albona nikt nie chce.
15. Moria
@ 13.
Wspominasz jazdę Vettela w Ferrari ? Bo to co napisałeś idealnie do niego pasuje. Na szczęście to już przeszłość ;).
A Leclerc jeszcze Cię porządnie zdziwi i mam nadzieję że dasz radę się do tego tutaj przyznać
16. Malmedy19
Krytyka to miecz obosieczny. Wszystko co policzysz za złe Sebastianowi, musisz także policzyć Charlesowi. Na nieszczęście to przyszłość.
17. Moria
@ 16.
Tyle tylko, że Ty niczego złego w jeździe Sebastiana nigdy nie widziałeś, ale takie same błędy u Charlesa już tak. I one niby pokazują jakim jest przeciętnym kierowcą, jednak w przypadku Vettela już tego nie pokazywały ?
Różnica między tymi kierowcami jest taka, że przeszłości Vettela w Ferrari nie zmienisz i już na zawsze będzie zapamiętamy, tak jak to napisałeś. A Leclerc jest teraźniejszością i przyszłością zespołu, więc równie dobrze może być ich przyszłym mistrzem, a wtedy nikt nie będzie pamiętał, że przegrał z Sainzem, czy kiedyś tam rozbił bolid.
18. Raptor202
@16
33-98
19. Danielson92
Sainz w pierwszym sezonie pokonał Leclerca w Ferrari. Na ogół był za nim w wyścigach i kwalifikacjach. Jednak był na tyle blisko, żeby wykorzystywać potknięcia Charlesa i prezenty od losu takie jak wczoraj czy w Monaco. I pytanie czy Sainz jest taki dobry czy Leclerc jednak wcale nie taki mocny. No i ten wynik Carlosa i to jak blisko był przez cały sezon Monakijczyka w jeszcze gorszym świetle stawia Vettela.
20. Malmedy19
"Nic złego". Miałem na to wyjaśnienie, które nie zostało przez anty zaakceptowane. Skoro tak, to złośliwie oceniam Charlesa taką samą miarą. Dlaczego mam być wyrozumiały, skoro Sebastian nie mógł na to liczyć?
Dobra, nieważne, niech sobie jeździ. Ja mu nie będę kibicował. Będę czekał na takiego komu będę mógł. Może będzie nim Carlos. Chociaż mogłoby to być antycharlesowe, więc uczciwiej byłoby nie kibicować mu też.
33-98. Nie mam pewności, ale przypuszczalnie to są wyniki zweryfikowania i zmiażdżenia Sebastiana? Ugoda obejmowała skręcenie silnika i przegranie sezonu, na początku doszło zwolnienie, więc z pewnością zespół inwestował w Sebastiana, tyle co w Charlesa? Mhm, po to żeby się tłumaczyć na końcu sezonu z błędnej decyzji, jakby był wyżej w klasyfikacji? Matia nie zna się na F1, ale nie jest idiotą.
Dobra, rozumiem, że 33-98 ma znaczenie, a to, że Carlos ma więcej punktów już nie? Ok. Kijów jednokońcowych jak widzę jest mnóstwo.
Dlaczego ja miałbym być uczciwy i przyznać się do błędu skoro moi adwersarze są nieuczciwi?
P.S.
Ja bym nie potrafił gadać głupot o negatywnym Pietrowie na wizji. To odnośnie niezależnych ekspertów z tv. Widać kogo lubią, kibicują i z tego robią legendę, reszta to "małpa w najszybszym bolidzie w stawce".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz