Kierowcy Mercedesa uważają, że mogą bronić się tak jak Verstappen
Reakcja Międzynarodowej Federacji Samochodowej, a w zasadzie jej brak, na incydent z 48. okrążenia GP Sao Paulo, sprawia, że kierowcy F1 nie mają wyraźnych wytycznych do tego co wolno, a czego nie wolno im robić w obronie pozycji przed rywalem.Po przyjeździe do Kataru kierowcy tradycyjnie odbyli w piątek odprawę z dyrektorem wyścigów, Michaelem Masim, ale większość z nich pytana o wnioski po rozmowie z delegatem FIA nie była w stanie jasno określić na co może sobie pozwolić podczas walki koło w koło.
Kierowcy Mercedesa przekonują jednak, że skoro w Brazylii nie było kary to oni również mogą równie zaciekle bronić się przed rywalem atakującym po zewnętrznej stornie zakrętu.
"Każdy kierowca za wyjątkiem Maksa, prosił o wyjaśnienie stanowiska. Większość kierowców oto prosiła, ale nie było to wyjaśnione wyjątkowo dobrze" mówił Hamilton po piątkowej odprawie.
7-krotny mistrz świata przyznał, że wyciąga jednak własne wnioski z całej sprawy. Zapytany o to jakie będzie jego nastawienie do walki koło w koło podczas GP Kataru, dopierał: "To co wydarzyło się w zeszłym wyścigu jest w porządku."
Jego partner zespołowy, Valtteri Bottas również uważa podobnie: "Jasne jest, że jeżeli dojdzie do podobnego incydentu co w Brazylii, to będzie w porządku, ale oczywiście zawsze jest pewna granica."
Bottas dodał, że rozmowa z Michaelem Masim dałą mu "przynamniej 20-procentową pewność", że wywiezienie kierowcy atakującego po zewnętrznej nie jest sprzeczne z regulaminem.
komentarze
1. ekwador15
Bottas dodał, że rozmowa z Michaelem Masim dałą mu "przynamniej 20-procentową pewność", że wywiezienie kierowcy atakującego po zewnętrznej nie jest sprzeczne z regulaminem. - bottas jak zakpił z Masiego :D 20% :D gdyby Maxowi nie groził spadek na p3, to daliby tą karę. a tak FIA dziala na rzecz tytułu Maxa, bo chcieli wylaczyc zolte flagi wczoraj podczas kwalifikacji aby max ukonczyl okrazenie. absurd
2. DatSheffy
Ci amatorzy nie potrafili przez 2 godziny ustalić, czy wyścig w Spa się oficjalnie rozpoczął, czy nie. To co się dzieje po stronie "sędziów" w tym sezonie to kompromitacja.
3. Jefer90
Kierowcy Red Bulla uważają że można atakować tak jak Hamiltom w Wielkiej Brytanii i Bottas na Węgrzech
4. CzerwonyByk
@1
FIA sama zapędziła się decyzją w Brazylii w kozi róg. Bo po fakcie, nawet jeżeli zrozumieli, że była to zła decyzja, nie mogli się już z niej wycofać. Dlaczego? Bo Red Bull miałby łatwą linię obrony. Adekwatną karą byłoby 5 sekund. W momencie, kiedy Hamilton wyprzedził Verstappena, Holender odpuścił tempo, zapewne, żeby dbać o silnik. Kontrolował przewagę nad Finem, która stopniała do mniej niż 5 sekund. Red Bull mógłby się tłumaczyć, że wiedząc o tym, że Max nie dostanie żadnej kary, ten przestał dbać o dystans dzielący go z Bottasem.
5. kiwiknick
@3 przecież tak atakować jak Hamilton w GB nie można bo się dostanie karę!
6. Krupa
@3 Kierowcy Mercedesa zabrali RBR masę punktów swoimi czystymi manewrami to czego kierowcy RBR nie mogą?
7. parys0f1
Krupa i kierowcy Mercedesa zostali ukarani a jak Twój pupilek? Dostał karę?
8. Jefer90
Myślę że Max jest wstanie poświęcić 10 sekund kary w wyścigu który I tak wygra a Hamilton nie ukończy. A i myślę że Perez kilka pozycji wstecz jest wstanie przyjąć żeby wyeliminować dwa Mercedesy
9. Arjbest
Straszny bajzel panuje w obecnym sezonie. Decyzje są bardzo niespójne i prowadzą do wielkiego zamieszania. Masi pozwolił, by zespoły właziły mu na głowę. To wszystko sprawia, że najciekawszy pojedynek o tytuł staje się uliczną bójką. Dla mnie to porażka.
10. Jefer90
Komentujecie komentujecie a prawda jest taka że gdyby nie te brudne zagrywki w tych wyścigach to Max już by miał uczciwie zdobyte mistrzostwo .
11. Raptor202
Typowy cyrk z sędziami, kiedy w grę wchodzi walka o tytuł. Verstappen wywozi Hamiltona z toru - brak kary. Hamilton kasuje Verstappena - śmieszne 10 sekund na torze, gdzie nie ma żadnego przeciwnika. Znowu dyskwalifikacja za kwalifikacje - akurat przypadkowo na tym torze, gdzie mamy po pierwsze sprint kwalifikacyjny, po drugie wyprzedzanie jest bardzo łatwe, a po trzecie Hamilton dostał nowy silnik Mercedesa. Znowu Verstappen pakuje się w Hamiltona na Monzy - ile on dostał? 5 pozycji na starcie? To samo Bottas za Węgry. Cyrk na kółkach, parodia. Władze F1 kolejny raz pokazują, że są miękkimi fajami i próbują w taki sposób karać kierowców z czołówki, żeby tylko nikt się do nich nie przyczepił (widać, jak im to wychodzi). Wcale mnie to nie dziwi, że Mercedes i RBR kombinują jak się da, skoro sędziowie im na to pozwalają.
12. Glorafindel
3. Jefer90
Gdyby można tak było robić to nie było by kar. Jednak kary były.... Ale jak widać jednym wolno (Max), a drugim nie wolno (Hamilton) atakować tak samo.
Verstappem mógł przestrzelić hamowanie i wypaść na zewnętrzną, ale Hamiltonowi już nie wolno było opóźnić hamowania, wypaść na zewnętrzną.
Jakiś taki nie za sprawiedliwy ten "sport".
13. Glorafindel
10. Jefer90
Komentujesz komentujesz ale gdyby nie przekręty z tylnym skrzydłem Red Bulla i wypaczanie wyniku przez FIA (zmiany regulaminu przed sezonem oraz przekręty już w trakcie sezonu) to Max nawet by nie walczył o mistrzostwo w żadnym sezonie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz