komentarze
  • 1. goralski
    • 2021-08-03 20:06:31
    • *.centertel.pl

    No cóż, mówiąc prawdę daleko nie zajdzie....
    Z drugiej strony, skoro Latifi jest wyżej w klasyfikacji niż Russell, to co można o tym drugim powiedzieć? ;)

  • 2. Jacko
    • 2021-08-03 20:39:07
    • *.dynamic.chello.pl

    W obecnych czasach niestety praktycznie wszyscy są pewnego rodzaju "pay driverami". Nawet tacy zawodnicy jak Hamilton czy Alonso ciągną za sobą potężnych sponsorów i zespoły ich zatrudniające również biorą to pod uwagę. Oczywiście nie jest to najważniejszy czynnik, jak w klasycznym przypadku "kupowania" miejsca, niemniej swoje znaczenie ma...

  • 3. lucasdriver22
    • 2021-08-03 20:43:25
    • *.play-internet.pl

    No cóż w sumie powiedział prawdę ale jak wiadomo w dziś czasach mówić prawdę to prawie zbrodnia

  • 4. Raptor202
    • 2021-08-03 21:31:00
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Najlepsze, co mogło się wydarzyć. Teraz tylko wypieprzyć tego śmiecia z F2 i będzie idealnie.

  • 5. belzebub
    • 2021-08-03 21:43:09
    • *.centertel.pl

    Latifi nie jest najlepszym kierowcą, ale popełnia mniej błędów niż taki faworyzowany Tsunoda, nad którym zachwyca się (jeszcze) Marko. Ile razy rozwalił się ten pierwszy, a ile ten drugi. Teraz nawet Mick pozadrościł tego Japończykowi, a to przecież kolejny faworyt...
    Ticktum popełnił błąd, nie sra się we własne gniazdo, nawet jeśli wcześniej została rozwiązana umowa.

  • 6. belzebub
    • 2021-08-03 21:50:21
    • *.centertel.pl

    A jeśli chodzi o Ticktuma, to uwzględniając jego wcześniejsze wyczyny, to tylko potwierdza że nie dorósł na bycie kierowcą w F1. Williams może spokojnie postawić na kogoś innego, pewnie lepszego.

  • 7. Raptor202
    • 2021-08-03 22:10:36
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @6 Takie ścierwa jak on nie "dorastają". Wystarczy spojrzeć nawet na samo to nagranie ze streama (nie wspominając o jego wyczynach z przeszłości, czy chociażby komunikatów radiowych w f2), żeby się przekonać, że to typowy buc z "dobrego" domu, który nie szanuje absolutnie nikogo wokół siebie.

  • 8. jmformates
    • 2021-08-03 22:40:49
    • *.dynamic.mm.pl

    @5.belzebub

    Jaki widzisz sens w porównywaniu kierowcy, który na ten moment przejechał ponad 290 oficjalnych wyścigów w bolidach do debiutanta, który przejechał ich 111? Człowieku, z całym szacunkiem, ale Latifi ma 26 lat na karku, 5 sezonów w GP/F2 i przejechaną całą masę wyścigów w innych seriach i jest po prostu doświadczonym kierowcą, a i tak nie wystrzega się błędów i w tamtym roku miał masę wpadek. 5 lat mu zajęło zanim włączył się w walkę o majstra w F2, Tsunodzie rok. Schumacher kolejny - to kompletnie inne etapy i poziomy kariery niż Kanadyjczyka. Będziesz mógł coś powiedzieć na temat Japończyka i Latifiego, kiedy Tsunoda będzie mieć 26 lat. I ciekawe czy spodziewasz się, że w tym wieku będzie na poziomie Latifiego, bo ja nie.

  • 9. Sebolinho
    • 2021-08-03 22:59:35
    • *.adsl.inetia.pl

    @1 A co byś chciał usłyszeć o Russelu? Brytyjczyk tydzień w tydzień miażdży tego marnego Latifiego podczas kwalifikacji, to już mówi samo za siebie. Wyścig to już inna sprawa bo Williams na dystansie wyścigowym jest słaby i zazwyczaj kończą obok siebie, lecz i tak Russel wygrywa tę rywalizację. Na Węgrzech zadecydowało szczęście. Wystarczy to że Latifi był w odpowiednim miejscu i czasie po kolizji na starcie. Wykorzystał swoje położenie i przebił się wysoko. Mimo iż Latifi jechał na 3 miejscu to koniec końców skończył ledwie 3 sekundy przed Russelem. To mówi samo za siebie.

  • 10. belzebub
    • 2021-08-03 23:47:33
    • *.centertel.pl

    @8 Oczywiście, że porównanie jest miarodajne.
    Wątpię żeby Latifi coś pokazał, ale patrząc na jego karierę to ciężko się żeby to się zmieniło. No chyba, że nowa konstrukcja mu podpasuje. Obecnie na tle Russella to jest pogrom i tutaj nie ma dyskusji.
    Chodziło mi oto, że sztucznie pompuje się pewnych kierowców, ale wyniki pokazują ich późniejszy poziom.
    Mick patrząc przez pryzmat swojego ojca jest jego przeciwieństwem. Schumi na torze potrafił być bezwzględny i takim cwaniakiem. U jego syna, jak na razie tego nie widzę, nie żebym był zwolennikiem jakiegoś wybitnego cwaniakowania czy oszukiwania na torze, ale chodziło mi coś w stylu Alonso. Mick wygrał F2 i co z tego, wcześniej 2 lata zajęło mu wygranie F3. Przed nim, wcześniej inni co trafili do F1 lepiej sobie radzili. Ok., można powiedzieć że Haas jest kiepski, ale sorry jak taki Russell wskoczył do Williamsa, który był chyba jeszcze bardziej beznadziejny, potrafił więcej wyciągać nie tylko od partnera zespołowego, ale z samego bolidu. A dzisiaj potrafi trafiać do Q3, gdzie Latifi kończy często w Q1.
    Dlatego Mick powinien wyciągać, a nie tylko objeżdżać Mazepina nie tylko w cięższym bolidzie, ale i raczej słabszego kierowcę. Do tego kolejny raz skasował bolid. Ile czasu będzie się ogarniał? A może dostał się głównie przez nazwisko. Jego promotorzy chcieli powrotu nazwiska Schumacher no i jest, a czy zasługuje żeby jeździć w lepszym zespole, to czas pokaże.

    Kolejny Tsunoda, będę się go czepiał, bo to kolejny wielki niby talent, ale mija połowa sezonu, a on miał kolejnego dzwona. Który to już z kolei? Porównam tutaj np do pierwszego sezonu Norrisa, ile miał takich błędów? Jakoś sobie nie przypominam, żeby co niemal drugi weekend wyścigowy kończył w bandzie. Russell podobnie, wykluczając pojedyncze przypadki.

  • 11. jmformates
    • 2021-08-04 00:41:12
    • *.dynamic.mm.pl

    @10 belzebub

    Porównanie sytuacji Norrisa i Tsunody to kolejna pomyłka. Norris przed debiutem w F1 miał przejechane mimo swojego wieku aż 233 wyścigi w singleseaterach (od debiutów od 2015 roku tylko Latifi więcej), Tsunoda całe 100. Jak to sobie porównasz? Czy może uważasz, że to nie ma znaczenia, tylko 133 wyścigi różnicy i 2 lata jako kierowca testowy w McLarenie na konto Norrisa + 8 dniowe testy, a nie 3 dniowe + godzina treningu na weekend więcej. To są kolosalne różnice. Schumacher mimo, że tylko rok starszy od Tsunody miał przejechane 192, Mazepin 190. To prawie 2 razy więcej. Masz teraz obraz, na jak głęboką wodę został wrzucony japończyk, a za partnera zespołowego ma uważanego na ten moment jednego z najlepszych kierowców na gridzie. F1 z roku na rok jest co raz bardziej skomplikowana i szefowie zespołów o tym wiedzą, a okoliczności debiutu są coraz trudniejsze. Ten Tsunoda więcej razy punktował niż Vettel w tym sezonie (nawet gdyby mu zaliczyli Węgry), pomimo że sam zaliczył w Hiszpani DNF i właśnie zrównał się w generalce ze Strollem, którego jeden śmiałek chce pakować do mercedesa. Ten pierwszy rok będzie na przetarcie bo na połowie torów to on nawet nigdy nie był w seriach juniorskich. Za rok zobaczymy jakie są jego możliwości.

    Russela wypadków w 1 roku już nie pamiętam, ale rok temu np. udało mu się rozbić za SC :)

  • 12. belzebub
    • 2021-08-04 01:26:09
    • *.centertel.pl

    @11. A ty dalej z tym swoim... Co ma piernik do wiatraka? Jaka kolejna pomyłka? Taki jesteś zapatrzony w swoją "mądrość", że widzisz tylko jedną stronę medalu, trochę obiektywizmu. Co ma ilość przejechanych wyścigów do talentu i umiejętności?
    Tsunoda niestety jest rozczarowaniem jako debiutant z tego sezonu. Wybacz, ale po nim można się spodziewać o wiele więcej, jak i po Micku. O Mazepinie nic nie mówię, bo to inna liga.
    Kiedyś był taki Maldonado, całkiem dobrze sobie radził w niższych seriach i co? Jak trafił do F1 nie potrafił tego kontynuować i tak może być z Tsunodą. Problem jest w tym, że robią z kierowcę super kolejny talent, pompując go, a jak przychodzi co do czego, to gość nie jest się w stanie ogarnąć.
    I specjalnie porównuję Norrisa Russella czy Leclerca. Ci również od samego początku byli kreowani na nowe gwiazdy, ale oni przynajmniej niemal od razu to udowodnili. Szybko stali się liderami swoich zespołów.
    A Tsunoda? Gasly go rozjeżdża co weekend, gdy niemal regularnie wbija się do pierwszej dziesiątki, Tsunoda gdzieś w drugiej dziesiątce. Ok., Gasly też popełniał błędy, wyleciał z głównego zespołu RBR, ale się odbudował i jest coraz lepszy. Po Yukim jak na razie tego nie widzę. Może potrzebuje więcej czasu, ale jak na razie to słabo. Zastanawiam się jak dużą cierpliwość będzie miał Marko i czy go wcześniej nie wywali, jak wielu przed nim. Zwłaszcza uwzględniając sytuację, że pokładał w Japończyku duże nadzieje uwzględniając jego dotychczasowe starty.
    Ale albo ktoś będzie dobrym kierowcą w F1 od samego niemal początku albo nie.
    Podobnie sytuacja wygląda z Mickiem. Gdyby nie nazwisko to nie wiem czy by tak łatwo znalazł fotel patrząc np na de Vriesa. Chociaż ten dopiero w swoim trzecim sezonie w F2 sięgnął po mistrzostwo.

    Tak czy owak, zarówno Russell, Norris czy Leclerc stwarzali lepsze wrażenie od samego początku, niż Tsunoda albo Mick.

  • 13. belzebub
    • 2021-08-04 01:48:48
    • *.centertel.pl

    Dodam jeszcze, że taki Hamilton w pierwszych sezonach też popełniał dużo błędów, rozbijał, ale w pierwszym swoim sezonie w Mclarenie niemal pokonał dwukrotnego mistrza świata, czyli Alonso. Ok. bolid Mclarena z tamtego sezonu to zupełnie inna liga niż Alpha Tauri nie mówiąc o Haasie, ale liczy się jak szybko debiutant osiągał wysokie wyniki.
    No dobra, a teraz mi pewnie odpiszesz że Louis od samego początku kariery w motorsporcie miał duże wsparcie zespołu i było mu łatwiej niż Tsunodzie. Ale Mick miał już lepiej z Ferrari. Tylko, że gdyby Ham nie miał takiego wrodzonego talentu to nie osiągnął by tego wszystkiego. Hamilton od samego początku miał szybkość, a Yuki nawet jej nie ma.
    Oczywiście Tsunoda to inna liga, nawet jak zostanie w F1, to wg mnie pozostanie średniakiem, może trochę więcej o ile się porządnie ogarnie.
    Mick z kolei musi zacząć walczyć przynajmniej z Latifim i korzystać z potknięć Alfy. Ostatnio pokonał Giovinazziego i w sumie w końcu pojechał całkiem niezły wyścig, więc powiedzmy jest światełko w tunelu. Niemniej daleko mu do debiutu swojego ojca. Przypomnij sobie jak Schumi pojechał w pierwszym wyścigu na Spa, na torze którego nie znał.
    I do tego zmierzam, jest talent i jest talent.

  • 14. jmformates
    • 2021-08-04 08:47:56
    • *.dynamic.mm.pl

    @13 belzebub

    Mógłbym dalej z Tobą dyskutować, podając ci dziesiątki innych argumentów, ale ciężko, jeśli ktoś nie przyjmuje do wiadomości podstawowych faktów... Mógłbym przytoczyć wszystkie Twoje argumenty jako pozbawione sensu, ale postanowiłem wybrać highlighsty:

    "Co ma ilość przejechanych wyścigów do talentu i umiejętności" Faktycznie, nie ma to żadnego przełożenia. W końcu wraz z praktyką, nie rośnie doświadczenie, znajomość torów ani umiejętność przystosowania się i interpretacji warunków na torze. Przyznaję, miałeś rację.

    "I specjalnie porównuję Norrisa Russella czy Leclerca. Ci również od samego początku byli kreowani na nowe gwiazdy, ale oni przynajmniej niemal od razu to udowodnili. Szybko stali się liderami swoich zespołów." Faktycznie, Ericcson to ktoś nie do pokonania, a Norris wcale nie skończył debiutanckiego sezonu z połowicznym dorobkiem Sainza.

    " Zastanawiam się jak dużą cierpliwość będzie miał Marko i czy go wcześniej nie wywali, jak wielu przed nim." - wyczekuj oficjalki przed Spa, i Helmut i Tost już powiedzieli, że nie wywalą, a Helmut uważa, że jest przyszłością Redbulla. Masz też odpowiedź, dlaczego Perezowi nie chcą dać 2 letniej umowy.

    "Ale albo ktoś będzie dobrym kierowcą w F1 od samego niemal początku albo nie." No tu to już nawet nie wiem co powiedzieć, zagiąłeś mnie.

    "Hamilton od samego początku miał szybkość, a Yuki nawet jej nie ma." pisanie, że Tsunoda nie ma szybkości...jego głównym i jedynym problemem są kwalifikacje i tego da się nauczyć. Tam wychodzi mu zerojedynkowo - albo bardzo dobrze albo wcale. Jak nauczy się wyciągać wszystko z samochodu na jednym okrążeniu, to jego sytuacja będzie w wyścigach bardzo dobra.


    "Oczywiście Tsunoda to inna liga, nawet jak zostanie w F1, to wg mnie pozostanie średniakiem" Gdybym wyciągał tak szybko wnioski jak ty, to nie wiem gdzie byłbym teraz w swoim życiu, pewnie spał pod mostem :)

    Naprawdę, tak zupełnie na przyszłość - można mieć swoją własną ocenę sytuacji, ale jeśli nie weźmie się pod uwagę podstawowych faktów i okoliczności i do tego nie dopasuje się własnej interpretacji, to cała opinia nie będzie mieć żadnego pokrycia w rzeczywistości. Widzę, co piszesz na tym forum, z wieloma rzeczami się zgadzam. Ale tutaj po prostu odpłynąłeś chłopie, totalnie ;)

  • 15. goralski
    • 2021-08-04 09:23:02
    • *.centertel.pl

    @9 sebolinho

    Dlatemu na koniec dodałem znak przymrużenia oka żeby zaznaczyć humorystyczne brzmienie...
    Niemniej RUS jest dla mnie wciąż zagadką - świetna koncentracja na 1 kółko (sobota), kijowy start, średnia waleczność i tempo w niedziele. Jeśli mercedes nie weźmie go na przyszły sezon, to będzie to potwierdzenie jego "talentu".
    Poprawnie politycznie byłoby go wsadzić do AM lub McL na sezon

  • 16. konewko01
    • 2021-08-04 12:52:48
    • *.play-internet.pl

    @7 patrz, dokładnie jak HAM :D

  • 17. iceneon
    • 2021-08-04 13:10:39
    • Blokada
    • *.hdsl.highway.telekom.at

    @16. konewko01
    Pomyliły ci się literki, powinno być VER.

  • 18. devious
    • 2021-08-05 00:56:21
    • *.134.70.206

    Dla tego gościa powinni wymyślić nową kategorię "rezerwowych".
    Są rezerwowi kierowcy, juniorzy, kierowcy symulatorów, rozwojowi itd.

    Dan Ticktum zaś to Kierowca Niedorozwojowy

    xD

    Co do Latifiego - to takie Ciało Doskonale Szare. Jest dobrym tłem dla innych kierowców, ani niezbyt szybki, ani niezbyt wolny, nie popełnia zbyt wielu błędów, praktycznie nie istnieje w mediach bo jego wypowiedzi są równie neutralne, co jego jazda.

    W zasadzie Latifi jest jak kierowca z gry F1, sterowany przez komputer - czyli jest botem :) Nikt po nim płakać nie będzie, ale też nie będzie hejtowany jak niektórzy kierowcy. A te 6 punkcików dla Williamsa jednak zrobił, jak była szansa to nie zawalił - i być może to też dzięki jego jeździe na Hungaro Williams skończy przed Alfą (o czym pisałem na początku sezonu, że jeden udany "wyścig chaosu" i Williams może być przed szybszą Alfą na koniec sezonu - jakoś nikt mi wtedy nie wierzył).


    Jeszcze co do Ticktuma - póki co to Latifi jednak nawet w juniorskich seriach miał lepsze wyniki niż ten bufon... Ja nie mam nic przeciwko paydriverom jeżeli mają i tak zamykać stawkę a dzieki nim przetrwa jakiś zespół akurat w kryzysie... Bez paydriverów nie mielibyśmy obecnie w stawce Williamsa, Alfy-Saubera i prawdopodobnie też Haasa. Tak więc jednak trochę szacunku się im należy :)

  • 19. devious
    • 2021-08-05 01:05:04
    • *.134.70.206

    W sumie Alpha Tauri też by nie było, bo przecież to była ekipa Miniardi, która latami utrzymywała się z kasy pay-driverów. Więc Red Bull nie miałby kogo przejąć 15 lat temu...

    Nawet w sumie nie wiadomo, czy Renault/Alpinie byłoby obecnie tam gdzie jest, tzn. w F1 jakby nie odkupili Lotusa - który utrzymał się w F1 dzięki kasie paydrivera Maldonado... Nie wiadomo, co by było gdyby Genii Capital skończyła się szybciej kasa w 2014/15 roku (mieli problemy z płynnością już w 2013) - być może tez by padli, a wtedy nie wiadomo, czy Renault by wróciło (nie mając "łatwego i taniego wejścia" przez odkupienie Lotusa mogli ostatecznie odpuścić sobie projekt F1).

    Kolejny przykład - obecny Aston Martin, a kiedyś Jordan, Midland, Spyker, potem Force India i Racing Point... Te ekipy też często i gęsto zatrudniały paydriverów i jest spora szansa, że nie dotrwałaby ta ekipa do dzisiaj bez tego wsparcia. Stroll Sr nie miałby kogo kupić być może, skoro w F1 byłoby 5-6 ekip :)

  • 20. Majk-123
    • 2021-08-05 17:19:17
    • Blokada
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Ciekawe kogo teraz zatrudni Williams, jeżeli Russel przejdzie do Mercedesa? Jeżeli Ticktum jest zły, to powinni zostawić Latiffiego, a tutaj jest kupa sraka-speców, którzy by wszystkich wywalili i nikogo nie zatrudnili.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo