Bottas po raz kolejny przyznał, że po sezonie 2018 chciał zakończyć karierę
Kierowca Mercedesa ponownie wyznał, że po nieudanym sezonie 2018 był bliski podjęcia decyzji o zakończeniu kariery w F1. Fin stwierdził nawet, iż jeszcze na początku 2019 roku rozważał zadzwonienie do szefa Mercedesa, Toto Wolffa i potwierdzenie mu, że chce skończyć z wyścigami.W najnowszym sezonie serialu Netflixa - "Drive to Surivive" Valtteri Bottas postanowił zaskoczyć wszystkich fanów, ponieważ przyznał, że po sezonie 2018 rozważał zakończenie kariery. Media dość szybko podchwyciły ten temat i dopiero po interwencji Toto Wolffa cała sprawa ucichła.
Jednakże nie zmienia to faktu, że rok 2018 dla Fina był kompletnie nieudany. Podczas GP Rosji został poproszony przez Mercedesa o oddanie pozycji Lewisowi Hamiltonowi, a w trakcie GP Azerbejdżanu stracił zwycięstwo w wyścigu na 3 okrążenia przed metą. Wówczas doznał przebicia jednej z opon, przez co musiał wycofać się z rywalizacji.
Ostatecznie Bottas zakończył sezon 2018 bez żadnego triumfu i dopiero na piątej pozycji w klasyfikacji generalnej kierowców. 31-latek nie ukrywa, że był wtedy naprawdę załamany:
"Wszystko zaczęło się od pewnych niepowodzeń, a pod koniec sezonu było jeszcze gorzej. Końcówka roku była naprawdę trudna", powiedział zawodnik Mercedesa w wywiadzie dla GP Racing.
"Tydzień po tygodniu sprawy nie układają się po twojej myśli, jesteś ciągle pokonywany, a przy tym masz trochę pecha i nie wygrywasz ani jednej rundy przez cały sezon. To wpłynęło na mnie i nie byłem w stanie ścigać się najlepiej, jak potrafię. Wówczas pewność siebie po prostu spada i nie cieszysz się z tego sportu."
"Przetrwałem do końca roku i starałem się dawać z siebie wszystko. Natomiast w momencie gdy sezon się zakończył, byłem naprawdę zmęczony zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym."
"Do końca stycznia 2019 roku zastanawiałem się, czy powinienem zadzwonić do zespołu i zakomunikować im, że "moja praca została skończona."
Fin oczywiście zdecydował się kontynuować karierę w F1 i podczas inauguracyjnej rundy w Australii w sezonie 2019 odniósł bardzo przekonywujące zwycięstwo:
"W końcu postanowiłem sobie, że pi....lę to i nie poddam się. Musiałem uświadomić sobie, że jeśli teraz porzuciłbym to, wówczas żałowałbym tego przez całe życie."
komentarze
1. Aeromis
Pewnie wielu kierowców po niepowodzeniach to nie raz rozważało. Młody, emocjonalny i nagle załamka bo jesteś do kitu względem mistrza. W dodatku do niektórych młodych załamanych nie od razu dociera argument, że nic lepiej robić nie umie i nigdzie więcej nie zarobi.
Dostał jeden z najlepszych bolidów względem stawki w całej historii F1, którym jeździ już 5 rok. Niczego poza minimum nie dokonał, a i to nie zawsze. Dawno powinien wylądować w słabszym zespole, jednakże jak najbardziej F1 to miejsce dla niego. Valtteri rozwija się bardzo ospale. Za mało napracował się na tę pozycję, za szybko wylądował w czołowym zespole. Psychicznie nadal nie gotowy do walki o mistrzostwo i nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie, a to od psychiki zaczyna się sukces w każdym sporcie.
Zawsze może się zdarzyć sezon gdzie się coś poszczęści i wówczas uda mu się choć raz skupić przez cały rok, tak jak udało się to Rosbergowi.
2. Raptor202
Nic straconego Bottas, ciągle jeszcze możesz zakończyć, nawet dziś :)
3. LuckyFindet
Ciekawe kogo by wzięli gdyby Bottas faktycznie odszedł. Opcji mieli sporo: Ocon, Ricciardo, Raikkonen, Alonso. Mogłoby być ciekawie.
4. hubertusss
@3 wzięli by Russella. W końcu to podopieczny Wolfa.
5. Skoczek130
Bottas przegrywa wyścig jeszcze przed startem. Wie też, że nie jest priorytetem w Mercu, a "zapchajdziurą". Bolid też jest robiony pod lidera, a on musi się dostosować. Trzymany "na smyczy" przez Wolffa nie może podskakiwać, tylko robić to, co musi. Fin musi pogodzić się z rolą "dwójki", tak jak kiedyś David Coulthard czy Gerhard Berger. Wtedy będzie mu lżej.
6. LuckyFindet
@4 Russell nie był jeszcze wtedy nawet w F1. Mimo że nieźle se poradził w juniorskich seriach, to samobójstwem byłoby wrzucanie go do czołowego zespołu w 1 sezonie.
7. devious
"to samobójstwem byłoby wrzucanie go do czołowego zespołu w 1 sezonie."
Twoja teza jest inwalidą: Patrz Hamilton w 2007
8. fistaszeq
@6 po 2018 czyli następny sezon to 2019 a wtedy już russek był w F1
9. fistaszeq
czemu nie skończył BOBBAS kariery????
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz