Verstappen po treningach narzeka na bardzo śliski tor

Kierowcy już w zeszłym roku narzekali na bardzo niską przyczepność asfaltu na torze Algarve, w czym nie pomogły drobne opady deszczu na początku wyścigu.

W tym roku tor zagościł w kalendarzu F1 wiosenną porą, co dawało nadzieję na poprawę warunków na torze i wyższe temperatury powietrza, ale po piątkowych treningach kierowcy ponownie narzekają na słabą przyczepność.

Max Verstappen dzisiejsze zmagania zakończył z drugim rezultatem, tracąc do Lewisa Hamiltona 0,143 sekundy.

"Na troze jest bardzo ciężko i znowu chodzi o asfalt, który jest bardzo śliski" mówił Holender. "Wiem, że wszyscy mają tak samo, ale w takich warunkach jazda nie jest zbyt przyjemna. Bolid wydaje się dobry od samego początku, ale nadal mamy trochę roboty przed jutrem. To pewne, ale jest dobrze."

Zawodnik Red Bulla twierdzi, że stan toru "jest podobny" do tego co było w zeszłym roku, a zmiany docisku i ogumienia nie wyjaśniają tak dużej utraty przyczepności.

"Oczywiście opony uległy zmianie i straciliśmy trochę przyczepności w stosunku do ubiegłego roku, ale jest bardzo ciężko."

"Szkoda, gdyż tutaj chodzi głównie o przygotowanie opon, ich temperaturę a nie powinno tak być. Ale tak jak już mówiłem wcześniej, wszyscy mają tak samo."

Lewis Hamilton mimo iż uzyskał najlepszy czas w drugim treningu także krytycznie odniósł się do kwestii przyczepności toru, sugerując, że Pirelli źle dobrało mieszanki ogumienia.

Na torze w Portugalii kierowcy mają do dyspozycji trzy najtwardsze opony z tegorocznej gamy- C1, C2 i C3.

"Ogólnie mam wrażenie, że w zeszłym roku przyjechaliśmy tutaj ze zbyt twardymi oponami i teraz znowu przyjechaliśmy tu z mniej więcej takimi samymi mieszankami" mówił Brytyjczyk.

"W mojej opinii wygląda na to, że mamy zbyt twarde mieszanki. Uważam, ze powinniśmy mieć tutaj środkowy zakres- C2, C3, C4. Wszyscy mają jednak tak samo, więc jakoś to przetrwamy."