Pirelli odpowiedziało na zarzuty Astona Martina
Szef działu F1 Pirelli, Mario Isola stanowczo zaprzeczył jakoby wprowadzenie nowych opon miało być sprzymierzeńcem ekip preferujących filozofię wysokiego tyłu.Gdy szef Astona Martina, Otmar Szafnauer w piątek poinformował, że jego zespół będzie naciskał na FIA na zmianę przepisów aerodynamicznych, w padoku F1 wybuchło ogromne zamieszanie. Wszystko z powodu argumentacji brytyjskiego teamu, która była dość jasna - nowe zasady miały spowolnić ekipy korzystające z koncepcji niskiego tyłu, czyli ich oraz Mercedesa.
Od tamtej pory w środowisku F1 panuje spora konsternacja, ponieważ sam Aston Martin musiał zezwolić na takie modyfikacje, więc oskarżenia szefostwa zespołu są w tym przypadku dość dziwne. Jednak niektórzy eksperci uważają, że stajnia z Silverstone musiała dotrzeć do specjalnych dowodów na to, że rzeczywiście zmiany w aerodynamice miały uderzyć w ich oraz Mercedesa. Gdyby tak nie było, to brytyjski team bezpodstawnie nie naciskałby na FIA.
Pirelli, a więc główny winowajca zmian w przepisach, umywa ręce od całej sytuacji i oczywiście zaprzecza tym sugestiom:
"Zdaje sobie sprawę, że ta zmiana nie spowodowała od razu, że wszyscy są zadowoleni", mówił Mario Isola, cytowany przez PlanetF1.
"Odbyliśmy wiele dyskusji w poszukiwaniu odpowiednich rozwiązań, natomiast w momencie zatwierdzenia przez FIA modyfikacji w przepisach, nie mogliśmy dać gwarancji, że wyprodukujemy oponę o innej charakterystyce."
"Wszystko przez koronawirusa. Nasze fabryki były zamknięte, musieliśmy zostać w domu i nie mogliśmy nic robić. Nie mogliśmy przecież powiedzieć: "w porządku, na jesień będziemy mieć już odpowiednie ogumienie o innych właściwościach i dodatkowo będzie one mocniejsze." To było niemożliwe."
"Gdy można było już pracować, stworzyliśmy odpowiednie prototypy. Następnie sprawdzaliśmy je dwukrotnie w zamkniętych pomieszczeniach, aby potwierdzić, że jest lepiej."
"W końcu doczekaliśmy się testu na torze. To było w październiku na torze w Portugalii. Wszystkie próby odbyły się bardzo szybko i było ich bardzo mało. W tym samym czasie FIA pracowała nad przepisami, które miały zmniejszyć docisk."
"Nie mogliśmy zagwarantować, że będziemy mieć inną oponę na sezon 2021. Aż do przyjazdu do Portugalii pracowaliśmy tak samo."
"Nikt nikogo nie chciał karać, była to zmiana, która dotyczyła wszystkich bolidów i zespołów. Moim zdaniem było to jedyne rozsądne rozwiązanie."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz