Perez przyznaje, że brakuje mu tempa na pojedynczym okrążeniu

Meksykański zawodnik w tym roku nie będzie miał łatwego zadania będąc partnerem Maksa Verstappena.

Dzisiejsze treningi niewiele różniły się od tego do czego Red Bull przyzwyczaił już swoich kibiców. Sergio Perez w obu treningach plasował się za Holendrem, tracąc do niego przeszło pół sekundy.

Zapytany po pierwszych oficjalnych sesjach nowego sezonu w barwach Red Bulla o wyniki, Perez odpierał, że obnażyły one fakt, że nie jest jeszcze w pełni "połączony" z RB16B.

"W skrócie. Mamy trochę pracy na krótkich przejazdach, gdyż na pojedynczym okrążeniu nie czuję jeszcze, abym stanowił jedność z autem" wyjaśniał. "Cały czas muszę myśleć co się dzieje. Nie przychodzi to naturalnie."

"Niemniej na długich przejazdach jest mi wygodniej i uważam, że mam dobre tempo, a to pozytywne. Myślę, że mamy trochę pracy do wykonania od strony osiągów a także na miękkich oponach, na których mogę się jeszcze trochę poprawić."

"Bolid spisuje się dobrze. Mamy dobre tempo i jutro będziemy mieli zaciętą czasówkę. Musimy więc upewnić się, że wszystko rozegramy dobrze i dobrze rozpoczniemy sezon."

Podczas gdy Perez przyznaje, że ma jeszcze miejsce do poprawy osiągów, Max Verstappen sezon rozpoczął najlepiej jak tylko się da od uzyskania dwóch najlepszych czasów. Holender nie chce jednak wyciągać zbyt daleko idących wniosków po wynikach treningów.

"Znowu mieliśmy dobry dzień, a przy takim upale i wietrze nie jest łatwo znaleźć idealny balans auta na całym okrążeniu, więc ogólnie to był dobry dzień."

"Nadal mamy rzeczy do poprawy przed jutrem takie jak opony czy dopracowanie balansu, a dodatkowo sadzę, że jutro będzie bardziej wietrznie a to w tych bolidach będzie wyzwaniem dla wszystkich."

"Jestem zadowolony z początku weekendu, ale jutro mamy zupełnie inny dzień. Musimy zobaczyć czy uda nam się powtórzyć to wtedy kiedy to się liczy, czyli w kwalifikacjach."