Gasly: Ferrari ukrywa prawdziwy potencjał swojego bolidu
Francuski kierowca nie do końca wierzy w tak mały postęp Ferrari po sezonie 2020 i twierdzi, że próbowali ukrywać "coś" podczas przedsezonowych jazd w Bahrajnie. Z tego powodu 25-latek skontaktował się ze swoim kolegą, Charlesem Leclercem.Dwa włoskie zespoły nieoczekiwanie zaciekle ze sobą rywalizowały w poprzednim sezonie. AlphaTauri wykorzystało słabszą dyspozycję Ferrari i było o włos od pokonania bardziej utytułowanego przeciwnika. Ostatecznie stajnia z Faenzy straciła do głównego konkurenta zaledwie 24 punkty.
Po katastrofalnych ubiegłorocznych zmaganiach Ferrari postanowiło zmienić wiele rzeczy w swoim samochodzie i pierwsze efekty mogliśmy zaobserwować podczas testów w Bahrajnie. Trzecie miejsce w czasie ostatniego dnia prób zajął kierowca ekipy z Maranello, Carlos Sainz.
Jednak lepiej od hiszpańskiego zawodnika spisał się Yuki Tsunoda, który... ściga się dla zespołu AlphaTauri. Siostrzany team Red Bulla prezentował się lepiej od Ferrari i wielu ekspertów spodziewa się, że świadkami podobnej sytuacji będziemy również w trackie właściwej rywalizacji.
Pierre Gasly, który jest partnerem Japończyka, nie wierzy w taką formę swoich największych rywali przed startem sezonu 2021. Francuz postanowił skontaktować się nawet z Charlesem Leclercem:
"Ferrari coś ukrywa i nie pokazali zbyt wiele. Moim zdaniem są zdecydowanie mocniejsi niż w poprzednim sezonie", powiedział kierowca z Rouen w rozmowie z Stats Perform News.
"Podyskutowałem o tym z Leclercem po testach i wymieniliśmy ze sobą parę wiadomości. Rozmawialiśmy nie za dużo, ale zdążyliśmy się pośmiać."
"Jesteśmy bardzo blisko siebie. Nie wiem, czy my ich wyprzedzamy, czy oni nas. Natomiast na pewno zrobili duży krok do przodu."
Gasly opowiedział również o swoich przewidywaniach na sezon 2021:
"McLaren jest teraz bardzo mocnym przeciwnikiem, ponieważ mają silnik Mercedesa. Stworzyli piekielnie mocny pakiet."
"Na samym szczycie zobaczymy, jak rozstrzygnie się walka między Mercedesem, a Red Bullem. Trudno mi coś na razie powiedzieć i wyciągnąć jakieś wnioski."
"Mercedes ma za sobą bardzo trudne testy. Mieli problemy z niezawodnością, ale wiemy, jacy są mocni, więc nie zdziwię się, jeśli znowu będą na samym topie."
komentarze
1. hubertusss
Te oskarżenia wszystkich na wzajem o ukrywanie czegoś robią się coraz bardziej zabawne.
2. WiktorB
#1 Otoz coraz bardziej się z tego śmieje. Jedni oskarzuja drugich że coś ukrywają. Jakbym się cieszył gdyby Tsunoda to był by w przyszłości taki drugi Verstappen.Mam nadzieję że Verstappen będzie walczył o tytuł z Hamiltonem, wtedy było by na co czekać.
3. Toja
Trzeba przyznać, że zespoły mają świadomość ograniczonych możliwości zmian w tym sezonie, ale notabene każdy coś na ?swój? sposób wprowadził wiec jest to pewnego rodzaju gra... każdy ?coś? ukrywa.
Choć niektórzy się zmagają z prawdziwymi problemami, bo to co wprowadzili może nie zadziałało w symulatorze.
Nie ukrywajmy... FIA robi wszystko żeby podkręcić widowisko, a
Co to za widowisko jak możesz już na początku sezonu przewidzieć że czarna strzała wygra. (Czarna strzała chce wygra po raz 8 wiec kombinuje, tak samo Ferrari nie chce wyjść na idiotów )
Za rok może być inaczej, bo wszyscy robią coś nowego, ale teraz każdy gra jak umie.
4. Toja
Trzeba przyznać, że zespoły mają świadomość ograniczonych możliwości zmian w tym sezonie, ale notabene każdy coś na ?swój? sposób wprowadził wiec jest to pewnego rodzaju gra... każdy ?coś? ukrywa.
Choć niektórzy się zmagają z prawdziwymi problemami, bo to co wprowadzili może nie zadziałało w symulatorze.
Nie ukrywajmy... FIA robi wszystko żeby podkręcić widowisko, a
Co to za widowisko jak możesz już na początku sezonu przewidzieć że czarna strzała wygra. (Czarna strzała chce wygra po raz 8 wiec kombinuje, tak samo Ferrari nie chce wyjść na idiotów )
Za rok może być inaczej, bo wszyscy robią coś nowego, ale teraz każdy gra jak umie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz