AlphaTauri zrezygnowało z "darmowej" modernizacji skrzyni biegów

Pandemia sprawiał, że władze F1 częściowo zamroziły rozwój bolidów na sezon 2021. Poza wymuszonymi zmianami aerodynamicznymi mającymi ograniczyć osiągi bolidów, wdrożono skomplikowany system żetonów rozwojowych, które ekipy mogły wykorzystać przez zimę na poprawę starannie wybranych podzespołów.

Szybko okazało się jednak, że tzw. satelickie ekipy, który nabywają dużą liczbę części od większych zespołów, mogą sprytnie ominąć przepisy, modernizując swoje bolidy bez wykorzystywania na ten cel żetonów rozwojowych. Z opcji takiej przy nie małych kontrowersjach skorzystała ekipa Astona Martina (dawne Racing Point).

AlphaTauri z racji bycia zależną od Red Bulla również mogła skorzystać z takiej opcji, a Helmut Marko w zeszłym roku otwarcie przyznawał, że taka opcja będzie rozważana.

Po zaprezentowaniu nowego AT02, okazało się jednak, że zespół Faenzy zdecydował się pozostać przy ubiegłorocznym rozwiązaniu tylnego zawieszenia i skrzyni biegów.

"Zdecydowaliśmy się pozostawić tył z modelu AT01" tłumaczył dyrektor techniczny AlphaTauri, Jody Eggington.

"Nie była to łatwa decyzja. Rozważyliśmy wszystkie pozytywne i negatywne strony."

"Była to dla nas kusząca propozycja, aby przejść na nową skrzynię biegów bez wykorzystywania żetonów, ale chcieliśmy skupić się na rozwoju przedniej części bolidu."

Eggington przyznał, że wpływ na takie a nie inne podejście miała także szykowana na sezon 2022 gruntowna zmiana przepisów technicznych F1.

"Przyszłoroczne bolidy będą drastycznie inne" mówił inżynier. "Nasze zasoby musimy więc koncentrować także na tym obszarze. Ubiegłoroczny AT01 był bardzo kompletnym autem- w szczególności jego tył zachowywał się bardzo stabilnie i w pełni na zadowalał. Zdecydowaliśmy więc, że nie będziemy go zmieniać."