Racing Point wyjaśnia okoliczności infekcji Lance'a Strolla

Kanadyjczyk wczoraj potwierdził, że po GP Eifelu, w którym nie wziął udziału, przeszedł chorobę Covid-19.

Zespół przekonuje, że trzymał się wytycznych FIA i swoich własnych procedur. Od samego początku przekonywano, że Stroll opuścił występ w Niemczech ze względu na problemy żołądkowe, ale od razu pojawiły się w tym względzie kontrowersje.

Całej sprawie nie pomaga również fakt, że kierowca ogłosił fakt infekcji już po odbyciu choroby, kiedy wiedział, że kolejny test na koronawirusa dał wynik negatywny.

Szef zespołu, Otmar Szafnauer wydawał w tym względzie oświadczenie, informując: "Jak przekazał Lance za pośrednictwem mediów społecznościowych, Racing Point może potwierdzić, że w niedzielę, 11 października wykonał on pozytywny test na Covid-19."

"Lance opuścił bańkę zespołu w Niemczech w sobotę 10 października, gdyż nie mógł prowadzić bolidu ze względu na powrót kłopotów żołądkowych."

"Lance po raz pierwszy donosił o problemach z żołądkiem już podczas Grand Prix Rosji i potem kilka razy wykazał negatywny test na Covid-19. Testy były wykonywane zgodnie z protokołem FIA oraz wewnętrznymi protokołami Racing Point."

"On przeszedł też negatywnie oficjalne testy po przybyciu do Niemiec przed Grand Prix Eifelu. Problemy żołądkowe powróciły w sobotę, co zmusiło Lance'a do wycofania się z wyścigu i pozostania w swoim kamperze z dala od padoku."

Szafnauer przyznał, że już wtedy ekipa miała dostęp do opinii medycznej dotyczącej Strolla: "Odbył konsultacje z lekarzem, który uznał że nie są to objawy wskazujące na Covid-19 i nie zalecił mu testu. Bazując na jego klinicznej ocenie, wtedy nie było potrzeby informowania FIA co do natury jego choroby."

"Lance w niedzielę udał się potem do Szwajcarii prywatnym samolotem. Zgodnie ze wzmocnionymi procedurami Racing Point, które wymagają, aby każdy członek zespołu po powrocie z wyścigu przeszedł kolejny test. Lance wykonał test w domu i następnego dnia [poniedziałek] otrzymał pozytywny wynik."

"Kontynuował izolację przez 10 dni od czasu wykonania testu, zgodnie z lokalnymi procedurami. W poniedziałek otrzymał negatywny wynik testu i poleci na Grand Prix Portugalii."

Szafnauer zaznaczył, że żaden inny członek zespołu nie został zarażony: "Wszyscy członkowie Racing Point powrócili z Grand Prix Eifelu prywatnym samolotem i wszyscy wykazali po przylocie negatywny wynik testu i ponownie stało się tak podczas testowania przed wyścigiem w Portugalii."