Russell: będę patrzył w lusterka, żeby nie dać się wyprzedzić
Sugerując się nagłówkiem artykułu, można dojść do wniosku, że George Russell wreszcie znalazł tajemniczą receptę na utrzymanie swojej pozycji na starcie. Odkładając jednak uszczypliwości na bok, nie sposób nie docenić kunsztu kwalifikacyjnego Brytyjczyka, który dziś szósty raz w tym sezonie wszedł do drugiego segmentu czasówki. Ba, uczynił to pokonując przy tym obu kierowców Ferrari. Zaś co do wyścigu, warto zauważyć, że zarówno Russell jak i jego zespołowy partner, Nicholas Latifi, w swoich wypowiedziach szczególną uwagę poświęcili zmianom w samochodach, które mają zapewnić jutro poprawę tempa wyścigowego. Weryfikację jak zwykle przyniesie tor.Nicholas Latifi, P19 "Jestem rozczarowany swoimi kwalifikacjami. Sesja była naznaczona odczuciami, jakie towarzyszyły mi przy hamowaniu. Od okrążenia rozgrywkowego nie mogłem dobrze wyczuć hamulców. Podczas swojej pierwszej próby zblokowałem koła, przez co w drugim przejeździe byłem pod presją. Musimy przyjrzeć się temu i zrozumieć dlaczego tak się to pogorszyło względem treningów. Jutro będzie natomiast interesująco; podkręciliśmy nasz samochód względem wyścigu, by być bardziej konkurencyjnymi. Jestem optymistą i mam nadzieję, że uda nam się wskoczyć wyżej. To tor, na którym trudno się wyprzedza, więc dobry start będzie kluczowy."
komentarze
1. Krys007
"Będę patrzył w lusterka, żeby nie dać się wyprzedzić." Nie musisz tego robić, każdy łyknie Cię na starcie..
2. Xandi19
A ja patrzyłem w dywan aby liczyć wzorki. Serio. Usnąłem po Q1 i obudził mnie wypadek Vettela.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz