Button: Verstappen "unicestwia" partnerów jak Senna czy Schumacher
Jenson Button jest pod ogromnym wrażeniem osiągnięć Maksa Verstappena, który "unicestwia" swoich zespołowych partnerów jak Ayrton Senna czy Michael Schumacher.
Holender ma imponującą statystykę występów w Formule 1, mimo iż nie zdołał jeszcze sięgnąć po tytuł mistrzowski. Od czasu kiedy ścigał się w Red Bullu u boku Daniela Ricciardo w 2017 roku żaden partner zespołowy nie był w stanie mu zagrozić. Co więcej nawet w 2017 roku Holender wygrał wewnątrz zespołową rywalizację w kwalifikacjach stosunkiem 13-7.
W kolejnym sezonie przewaga w czasówce Verstappena jeszcze się powiększyła i wygrał ją stosunkiem 15-5, a w 2019 roku Pierre Gasly i Alex Albon byli w stanie tylko po razie wygrać z nim w sobotnie popołudnia.
W tym roku gwiazdor Red Bulla zachowuje czyste konto, sześciokrotnie osiągając lepszy wynik w kwalifikacjach niż Alex Albon. W wyścigach ta statystyka wygląda równie imponująco. Jeżeli tylko Verstappen jest w stanie dojechać do mety, robi to przed Tajem.
Jenson Button jest pod wrażeniem takiej dominacji Holendra, a w podcaście In the Fast Lane przyznał, że przypomina mu to styl w jakim jeździli Senna czy Schumacher.
"Jeżeli spojrzy się na jego partnerów zespołowych z ostatnich dwóch lat, to on ich po prostu unicestwił" mówił mistrz świata F1 z 2009 roku. "Nie widziałem czegoś takiego w sportach motorowych od dłuższego czasu, prawdopodobnie od czasów Ayrtona Senny i Michaela Schumachera. Od bardzo dawna nie ma kierowcy, który w taki sposób unicestwiłby swoich kolegów z zespołu."
"Wykonuje wyjątkową robotę. Chciałbym zobaczyć go w walce o mistrzostwo przeciwko Lewisowi Hamiltonowi. Ta dwójka, w szczycie swojej formy- wszyscy kibice chcą to zobaczyć. Czy kiedyś do tego dojdzie? Nie wiem."
Button przyznaje jednak, że tak jednostronne pojedynki wewnątrz zespołowe niekoniecznie muszą być pozytywne dla Holendra, który w osamotnieniu ma jeszcze cięższe zadanie walki z Mercedesami.
"Maksowi jest ciężko, gdyż nie ma konkurencyjnego partnera zespołowego" wyjaśniał Brytyjczyk. "Jedzie sam. Nie jest w stanie robić tak dużych postępów w wyścigach, gdyż jego partner nie jest na jego poziomie."
"Gdy twój partner traci do ciebie pól sekundy, a tyle zazwyczaj traci [Albon], nie zwracasz uwagi na jego zmiany ustawień i jego pracę. To w zasadzie zespół z jednym bolidem. Wtedy jest ciężej."
"Max spogląda na Mercedesa i myślę, że to go frustruje. Wyścig na Silverstone był niesamowity. Zaliczył tam świetny wynik, ale pod Barceloną słychać było frustrację w jego głosie."
"On nie może stawić im czoła, gdyż nie ma pod sobą odpowiedniego bolidu. Jest mu ciężko, ale musi robić jak najlepszą robotę bolidem jaki ma do dyspozycji."
komentarze
1. Mat5
Verstappen przez całą swoją karierę miał tylko jednego partnera równego sobie - był to Ricciardo, no i "mocno naciągając" Sainz. Pozostałych kierowców nie ma co porównywać z Maxem - nie ten kaliber. Gasly i Albon nie stanowili i nie stanowią dla Holendra żadnego wyzwania. Dla zespołu jest to też niekorzystne że względów strategicznych pod kątem rywalizacji z Mercedesem.
2. ekwador15
Button dobrze wie co mówi, bo sam się wiele nauczył od Lewisa, Robserg i Bottas to samo. Oni staja sie coraz lepsi i dluzej jezdza z Lewisem, bo widza dane telemetrie gdzie traca itd. Taki albon czy gasly to na nic im telemetria Maxa, bo oni nie jada wolniej od niego 0,1 0,2 gdzie mozna sprawdzic ze o tu max hamowal wczesniej i mial lepsze wyjscie, bo straty sa tak duze, że tego nie da sie porownac :D technika pewnie w ogole nie ta, nie ten kat wchodzenia w zakret. jakby porownac pilkarza z 3ligi do Lewandowskiego kiedy ten z 3ligi podstawowych technik nie ma opanowanych
3. Michael Schumi
Max robi co może, ale niestety jest osamotniony w walce przeciwko Mercedesom. Lewis pod tym względem może liczyć na Bottasa, który zawsze Brytyjczykowi pomoże. Dlatego Lewis ma łatwe zadanie i może bez przeszkód bić te swoje rekordy, a Max jest sam w tej nierównej walce.
4. Igor
Moim marzeniem ale raczej niemożliwym jest duet Verstappen - Vettel
5. konewko01
@4 Lepiej nie, bo Vettel depresji dostanie.
6. Xandi19
A moim wymarzonym składem jest Verstappen-Ricciardo. Znów Max zacząłby bączki kręcić. Vettel też może być. By się ludzie zdziwili a on autami Neweya jeździ lepiej.
7. mafico
A moim Max i Hamilton. Presja talentu i mocnej psychiki by zweryfikowała mistrza wyścigów w których biorą udział 2 bolidy
8. sliwa007
W 2017 przegrał z Ricciardo i to wyraźnie. Przegrałby także w 2018, ale "pech" dopadł Daniela...
Od tamtej pory z nikim dobrym nie miał okazji się ścigać, zwrot "unicestwia partnerów" trzeba zamienić na "unicestwia kelnerów".
Sam jestem fanem talentu Verstappena, ale jak można podniecać się wynikami Maxa na tle partnerów z zespołu skoro to jest trzecia liga zawodników.
Pomijam idiotyczną atmosferę w Red Bullu, gdzie zawodnik nawet nie ma prawa zbliżyć się do Maxa bo skończy jak Ricciardo czy Sainz.
Maxiu nie lubi, Helmut wywali.
9. AdamBB
@8 faktycznie wyraźnie, zdeklasował Ricciardo w kwalach, a w wyścigach trochę zabrakło mu doświadczenia. 200 do 168 przy jednym dnf więcej maxa. Przegrał nieznacznie
10. sliwa007
9. AdamBB
Ale przegrał. Nie sztuką jest deklasować w Q, bo za to nie ma punktów. Liczą się wyścigi i wynik na mecie.
Verstappen przegrał z jedynym godnym rywalem jakiego miał więc zachwycać się nad tym jak rozwala kelnerów nie ma sensu.
Jest świetny, prawdopodobnie najlepszy w stawce obok Hamiltona ale nie zachwycajmy się takimi pierdołami, które łatwo można podważyć.
Na prawdziwe zachwyty musi jeszcze zapracować.
11. Michael Schumi
@10 Serio sądzisz, że nie ma się niczym zachwycać u Verstappena? Jakiego innego znasz kierowcę, który np. mając nieukończone 19 lat wygrał wyścig F1?
12. sliwa007
11. Michael Schumi
Czytaj ze zrozumieniem.
13. Kruk
Panowie. Nie ma co zachwycac sie Maxem, ale kierowca jest dobrym.
14. Xandi19
@11Michael Schumi
Tylko dwóch kierowców mogło wygrać wyścig mając nieukończone 19 lat. Byłem to ja ale mi się nie chciało bo odsypiałem sobotnią noc i Lance Stroll. Potem tylko 10 kierowców w F1 debiutowało przed 20stką. Alonso, Vettel, Kvyat, Norris, Alguesuari i 5, których nazwiska mogą Ci nic nie mówić (MOGĄ!).
Obecne bolidy są za proste. To, że Max wygrał to okej ale no oprócz przełączania trybu co zakręt, balansu hamulców to jedzie się jak w grze. I nie przyrównywać tego do prowadzenia się bolidu przez to, że jest to taczka Kubicy czy inny źle prowadzący się samochód. Max wygrał bo jest dobry. Na pustą bramkę dałby radę strzelić ogarnięty 12 latek i też byłyby zachwyty skoro 21 zawodników byłoby od niego jakieś 50 metrów?
15. devious
Ach ci eksperci z krótką pamięcą, plęcący 3 po 3 :))))
"Button: Verstappen "unicestwia" partnerów jak Senna czy Schumacher"
Schumacher - dostawał jako partnerów kelnerów pokroju Herberta, Irivne'a i Massy to ich unicestwiał. Rubens miał wrecz zapis, że musi przyjeżdżać za Schumim :) W 94 Schumi miał kontrolę trakcji i launch control ponoć tylko w swoim bolidzie - nie zawsze sie tego dało używać więc być może nie zawsze korzystali - ale łatwo wtedy bić o 2s na kółko partnera zespołowego.
Potem przyszedł Rosbergo i "pozamiatał" Schumachera w Mercu. Tyle był warty "wielki mistrzu" wypromowany przez FIA i FIArrari.
Senna to samo - tak bił wszystkich tylko nie chciał jeździć z tymi dobrymi w jednym zespole, jak zespół chciał dobrego partnera mu dobrać to ten VETował... Dostawał żenujących Michaelów Andrettich to ich lał, co miał robić? I miał de facto jednego "porządnego" rywala tj. Prosta i co - z Prostem na punkty było wyraźnie w plecy :) Jakoś unicestwianie mu nie wyszło...
Max tak samo - dostajesz marnego partnera typu Gasly czy Albon to ich miażdżysz. ALe jakoś z Ricciardo juz Maxowi tak różowo nie szło :) Nie kwestionuję tutaj umiejętności Maxa, Schumachera czy Senny bo to najlepsi z najlepszych ale wiadomo, że tacy goście będą bić Palmerów czy Grosjeanów, tak samo jak Alonso miażdżył swoich partnerów cienkich jak Piquet Jr, Grosjean, Fisichella, Massa, Raikkonen, Button i Vandoorne (:P).
Ale już jak zestawisz mistrza z mistrzem (potencjalnym) to tak różowo nie ma - Schumi łomot totalny od Rosberga, Max na równo z Ricciardo, Senna przegrał na punkty z Prostem, Alonso remis z Hamiltonem, Hamilton przegrał na punkty z Buttonem, miał też niemałe problemy z Rosbergiem, Rosberg ostatecznie przegrał z Hamiltonem na punkty przez 3 sezony... Vettel wpierdziel od Ricciardo i Leclerca, Raikkonen wpierdziel od Alonso, Vettel, w sumie Raikkonen to od wszystkich dostaje :)
Prawdziwym "anihilatorem" jest tutaj Prost, który pobił i Sennę i Laudę i Mansella... To jest właśnie prawdziwy mistrz mistrzów :) Dla mnie właśnie Top3 to Clark, Prost i Alonso - jeżeli chodzi o "cały pakiet' tj. kierowcę od A do Z, bo oczywiście jeżeli chodzi o czystą szybkość to zapewne Senna był szybszy od Prosta a Hamilton od Alonso - ale niekoniecznie ten najszybszy zawsze wygrywa :)
16. Xandi19
@15
Okej okej ale Prost przegrał z Laudą. Mansell był sabotowany w Ferrari. Zapominasz, że debiutujący w McLarenie Hakkinen pokonał mistrza kwalifikacji Sennę podczas ich pierwszej czasówki. Trochę poleciałeś jak te porównania, że Jarno Truli jest lepszy od Jarno Truliego i ta wyliczanka, że pokonał tego, a ten tego a następny tego a potem kolejny tego, który pokonał Truliego.
Przypominam, że Truli mógł pokonać na punkty Alonso ale stracił 2, 3 weekendy w 2004 roku.
17. devious
"Okej okej ale Prost przegrał z Laudą."
WTF
Prost 146,5
Lauda 86 pkt
"Mansell był sabotowany w Ferrari. "
To tak samo mówią dosłownie WSZYSCY partnerzy Senny i Schumachera. Poczytaj wywiady co mówią po latach ;)
Herbert powiedział wprost - Schumacher przeglądał jego dane, ale on nie mógł widzieć telemetrii Schumachera. A to wierzchołek góry lodowej.
Elio de Angelis objeżdżał początkowo Sennę, ale ten "owinął sobie zespół dookoła palca" - Elio przegrał minimalnie sezon i po czym odszedł z Lotusa sfrustrowany twierdząc, że team skupia się w 100% na Ayrtonie.
Przykłady mogę mnożyć tylko po co, każdy wie jak to jest w F1 :)
"Zapominasz, że debiutujący w McLarenie Hakkinen pokonał mistrza kwalifikacji Sennę podczas ich pierwszej czasówki."
Ale jakie ma to znaczenie, że pominąłem Mikę? Mika pokonał go no i co? Nie za bardzo rozumiem, przecież wlaśnie piszę,że Senna czy Schumi wcale takimi tytanami nie byli jakich się z nich robi... To byli tylko ludzie, tak samo jak Alonso, Hamilton i inni, każdy może mieć słabszy dzień itd.
" Trochę poleciałeś jak te porównania, że Jarno Truli jest lepszy od Jarno Truliego"
Jaki Trulli, co Ty ćpasz? Żadnego Trulli'ego nie wspomniałem tutaj od dobrego roku.
Coś sobie znowu zmyśliłeś i mi wmawiasz, że to napisałem, co za typ.
"Przypominam, że Truli mógł pokonać na punkty Alonso ale stracił 2, 3 weekendy w 2004 roku."
Ano mógł, bardzo wtedy kibicowałem Jarno, bo to jeden z moich ulubionych kierowców - no ale jednak nie pokonał. Tylko nie wiem co to "wnosi" do dyskusji? :)
18. LeadwonLJ
Ładne określenie "unicestwia"
19. Raptor202
@15 Wszystko spoko, zgadzam się generalnie (zwłaszcza co do Prosta, wg mnie od jego czasów nie było w F1 żadnego kierowcy lepszego niż on), ale akurat deprecjonowanie Schumachera z uwagi na lata 2010-12 jest bez sensu. Gość miał przerwę od F1, a jak przerwa może wpłynąć na kierowcę, to się przekonaliśmy przy okazji Kubicy w zeszłym roku. W ogóle to nie podoba mi się to gloryfikowanie Senny, które jest spowodowane jego śmiercią. Owszem, był mistrzem, ale przede wszystkim mistrzem kwalifikacji. Prost w obu sezonach zdobywał więcej punktów, a tytułu w 1988 został pozbawiony przez idiotyczną punktację. I nie ma tu znaczenia żadna teoria spiskowa, że coś tam, że faworyzowanie Francuza przez francuskiego szefa FIA. Kara dla Senny nie była sprawiedliwa, ale i tak nie zmieniła nic w końcowej klasyfikacji. Poza tym na teorie spiskowe można przytoczyć podobnej klasy kontrargument, że Senna dostawał lepsze części i był lepiej traktowany, bo ściągnął z sobą do McLarena ludzi z Hondy, z którymi pracował w Lotusie.
Alonso akurat nie postawiłbym w top 3. Za dużo było w historii wybitnych kierowców. Fernando może załapać się do top 10, ale trudno jest stworzyć taki ranking. Zresztą dla Schumachera, Hamiltona i Senny również znalazłoby się miejsce w dziesiątce, przynajmniej u mnie. Z pewnością jednak stawiam Fangio ponad wszystkimi. Za nim Prost i Clark.
20. Xandi19
@17
Chodziło mi o te porównania z kanału WTF1 gdzie dali taki filmik gdzie stwierdzili, że Ralf był lepszy od Michaela. Przykład. Micheal przegrał z Rosbergiem, który przegrał z Hamiltonem, który przegrał z Buttonem, który przegrał z Ralfem. Ralf > Micheal. I był tam taki przykład, że Truli pokonał kogoś, który pokonał kogoś i tak dalej aż dojechali do momentu aż ten ktoś pokonał Truliego. Myślałem, że kojarzysz o co chodzi.
Skąd masz te punkty Laudy i Prosta? Połączyłeś te 2 sezony? Bez sens. Sezon sezonowi nie równy. Prosta zasada. Tak się nie robi. Lauda pokonał Prosta o 0,5 w 84 roku. Starczy. A to nie był ten sam szybki Lauda. 0 PP po powrocie do F1.
21. Kruk
@Xandi. Wybacz, ze napisze ci to: Masz 25% rozumu z zasobow mozgowych.
Pienisz sie, spinasz i powtarzasz glupoty zaczerpniete z ubogich srodkow masowego przekazu. Wystarczy miec wlasne zdanie i nie miec glupiej misji oswiecania innych kibicow.
22. Xandi19
@Kruk
Przyznałbym Ci rację gdyby nie to że to Ty się pienisz na moje wpisy bo Cię coś kłuje a teraz to co. A po drugie nie głupoty. Ty też pi***i co? Się spinasz a w razie ratunku mówisz że sobie żarty robiłeś.
23. Kruk
@Xandi. Robie sobie z Ciebie jaja, bo nie da sie traktowac powaznie tego co wypisujesz. Nie mozesz miec komukolwiek za zle, ze ma polewke z Twojej tworczosci, gdyz upublicznasz swoje mysli z efektem odwroconym do zamierzonego.
Milego dnia, przymykam oko na Twoj kompleks.
24. Kruk
@Xandi.
PS. Naprawde... Juz chyba Wszyscy probowali dotrzec do Ciebie i pokazac ci, ze Jestes w bledzie-a Ty dalej swoje. Ktos pisze ci:
@Xandi. To co widzisz, to jest biale. A Ty dalej ze swoim uporem maniaka: Nie, to co widze, to jest czarne.
25. Xandi19
@Kruk
Jesteś baranem w stadzie owiec. Ja jestem pasterzem. Dopóki nie zaczniesz walić konkretami jak inni to dyskusja z Tb nie ma sensu ale z grzeczności odpisuje.
26. Kruk
@Xandi. Tarmosze Cie za ucho jak podesranego dzieciaka, a Ty masz czelnosc napisac, ze odpisujesz z grzecznosci-Buahahahahaha!!!
Nie mozesz byc pasterzem, bo bladzisz po omacku w otaczajacej Cie mgle.
27. Xandi19
@Kruk
Co Ty jarasz :D ? Zacznę nagrywać jak wbijam sprawdzić co tam dałeś abyś mógł usłyszeć moją pierwszą reakcję. Ostry cień mgły. Pozdrawiam haha
28. Kruk
@Xandi. Przeczytaj jeszcze raz moj komentarz nr 23.
29. Xandi19
@Kruk
A ty końcówkę mojego @22
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz