Leclerc: zawiodłem zespół
Zespół Ferrari ma w tym roku potężne problemy z osiągami swojego bolidu i nie potrzebne mu są dodatkowe kłopoty. W drugim wyścigu sezonu jego kierowcy już na pierwszym okrążeniu wyeliminowali się z dalszej walki.Tym razem to nie Sebastian Vettel narozrabiał w obozie z Maranello, a Charles Leclerc. Monakijczyk po karze za blokowanie Daniiła Kwiata w Q2, startował do wyścigu z 14. pola, ale w trzecim zakręcie znalazł się niebezpiecznie blisko Sebastiana Vettela.
Lelcerc próbował się wcisnąć po wewnętrznej stornie ciasnego nawrotu, jego bolid podbiło i wyrzuciło na jadącego po zewnętrznej Vettela.
Niemiec niewiele mógł zrobić w tej sytuacji. Jego auto miało urwane tylne skrzydło i ten tylko dotoczył się do boksów. Leclerc zdążył jeszcze zjechać do alei serwisowej na szybką naprawę, ale po kilku okrążeniach ponownie zjechał do boksu i wycofał się z rywalizacji.
Po wyjściu z bolidu Monakijczyk wziął pełną winę za zaistniały incydent: "Oczywiście wymówki w tak ciężkich czasach nie wystarczą. Jestem sobą rozczarowany" mówił dla Sky Sports. "Dzisiaj wykonałem bardzo złą pracę. Zawiodłem zespół."
"Mogę jedynie przeprosić, mimo iż wiem, że to nie wystarczy. Mam nadzieję, że wyciągnę z tego wnioski i wrócę mocniejszy w następnych wyścigach, ale to trudny okres dla zespołu."
"Nie potrzebowaliśmy tego, zespół tego nie potrzebował. Wszystkie przemyślenia ekipy wyrzuciłem do kosza, więc tak, jest mi bardzo przykro, ale to nie wystarczy."
komentarze
1. Fanvettel
Aż sie płakać chce jak się widzi formę Ferrari na początku tego sezonu ...
2. magic942
Ja myśle, że mimo wszystko Vettel z Leclerkiem mogliby się dogadać, tak jednak biorąc Sainza sami skazują sie na pożarcie. Ferrari idzie na dno, a Binotto zapisze się jako ten który do tego dopuścił. Fryzure oulary ma jak klaun teraz już sie tylko przefarbować i do cyrku.
3. seybr
Super Dzban ląduje w dłoniach Lecrecka. Zbyt długo grał w grę F1 bez systemu zniszczeń.
4. iceneon
I ten uśmieszek ukryty pod maską :)
5. hubos21
VET mógł lepiej wystartować to by nie jechali obok siebie :
6. pawel1132
Fakt jest że Leclerk zachował się jak nowicjusz dziś nie podlega dyskusji ale to że Ferrari zbudowali w tym roku bolid który nadaje się na złom nie dość że aero jest bardzo kiepskie mają problem z dogrzewaniem opon a kończąc na najsłabszym silniku w stawce chyba na obecna chwilę w tym sezonie chyba sięgnęli dna. Jako kibic ferrari od 21 lat nie da się na to patrzeć. Zamiast rozwijać bolid z przed 2 sezonów lub zeszłego to oni co roku tworzą nową wersję która ma zawsze jakieś problem a to traci w zakrętach a to aero a zaś innym razem dlugi rozstaw osi itd. Patrząc na mercedesa oni sukcesywnie rozwijaja swoje zwycięskie auto co daja ciągle wyniki jak mieli problem z przegrzewaniem tylnich opon pare sezonów temu to przeprojektowali tył do tego inne rozwiązanie chłodzenia i po problemie. Natomiast ferrari w tym roku pokazało jak zbudować złom. Pan Binotto zaczyna rujnować ten zespół oby szybko się to zmieniło.
7. orto
@6. Szybko tego nie zmienią. To jest proces, który jednak trwa trochę! Zastosowali poprawki, które miały być nominalnie na Węgry i co? Generalnie lipa! W panice. nawet zespół, zacznie wykonywać dziwne ruchy!
8. sliwa007
Tydzień temu odniósł sukces świetnie walcząc, dzisiaj poniósł porażkę, ale przynajmniej ma odwagę przyznać się do błędu i nie zwala winy na Vettela, zimne opony, słaby bolid czy pogodę. Niespotykane to zjawisko w F1.
Gorzej z bolidem Ferrari, o walce z Mercedesem czy Red Bullem mowy nie było, ale patrząc na poziom RP, McLarena czy nawet Renault to może być katastrofalny sezon dla czerwonych.
9. nonam3k
Patrząc na obecne osiągi ferrari i pozostałych zespołów z ich silnikiem , śmiem twierdzić ze silnik Ferrari w nie legalny sposób , dysponował mocą 100km extra w porównaniu do reszty. Zarówno Ferrari jak i alfa mieli gówniane bolidy w zeszłym sezonie, a tylko nadrabiali mocą silnika.
10. mich11
VET miał co najmniej 1,5 metra luzu po lewej. LEC się cisnął jak w walce o pozycje. Przyjęło się, że koledzy z jednego zespołu takich manewrów nie robią. Obstawiam, że VET mając po prawej HAM lub VER uważał by i pojechał znacznie bliżej Haasa tym bardziej, że LEC jechał śladem Williamsa przed nim.
11. Radek68
Oj zawiodłeś, Leclerc, zwiodłeś. Ale nie ty jesteś problemem Ferrari, nie jest nim również Vettel, problemem Ferrari jest Binotto.
12. Xandi19
@10
hahahahaha. Weź skończ typie. Jakie 1,5 metra luzu. Nie wiem jak to obliczyłeś ale powiem Ci jedno. Może i miałbyś rację ale tam był jeszcze bolid Strolla a koło Vettela było wysunięte przed tylne koło bolidu RP. Więc jak Stroll skręcał to i skręcił Vettel.
13. kiwiknick
@10 zmień dilera
:)
14. dexter
@sliwa007
A co mial powiedziec? Obaj kierowcy mniej wiecej jezdza o "pietruszke" i jeszcze udaje im sie nawzajem storpedowac.. Oba pojazdy wycofane. Najgorszy scenariusz dla calego zespolu. Tutaj nie ma "jesli" i "ale" - to byl jego klarowny blad.
Zwlaszcza obwinianie.. Jak w ubieglym tygodniu po Vettelu najezdzano, jak byl siekany.. Leclerc jedyny, dobry i prawdziwy. Swietlista postac.. On jest niewiarygodnie dobry, jest klasa swiatowa. Ale -rowniez popelnia duze bledy.
Pojechal porywczo, sciagnal stope z hamulca - chcial trafic w luke, ktorej tak naprawde nie bylo. Pozniej za daleko po tarce i quasi wskoczyl na Sebastiana Vettela. Na pierwszym okrazeniu troche trzeba uwazac. Jestem ciekawy czy jutro w naglowkach wloskich gazet bedzie pisac: "Blad poczatkujacego!"
Jest poprawne, ze bierze na siebie wine - i to natychmiast po incydencie. To madre z jego strony, bo w tym przypadku szukanie "gdyby" i "ale", nic by nie pomoglo.
15. TomPo
No to byl wielblad. Byla tam luka, ale nadzieja ze sie ona utrzyma w srodku zakretu byla glupia.
Na szczescie mlody wyciaga raczej wnioski ze swoich bledow.
Przypomina to sytuacje Haasa. Mieli dwa rozne bolidy i chcieli (musieli) testowac podczas wyscigu i zbierac dane. No i obydwa bolidy skonczyly szybko wyscig i tyle bylo z testowania.
To samo tutaj. Przywiezli poprawki, mieli ten sam tor, idealne warunki do testow czy poprawki dzialaja na dystansie wyscigu i czy ida w dobra strone. No i niczego nie potestowali, a jest im to bardzo potrzebne.
Kazdy robi bledy, wazne jest by wyciagac wnioski i nie powtarzac bledow.
Dlatego wielblad Lec jest inaczej odbierany od przypalow Vet, bo ten robi te same bledy po raz n-ty.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz