FIA wycofała się z zakazu zmiany malowania kasków w trakcie sezonu
Formuła1 w końcu wycofała się z ograniczeń w liczbie zmian malowania kasków przez kierowców F1 w trakcie sezonu.Przepisy ograniczające zmianę malowania kasku miały pierwotnie poprawić rozpoznawalność kierowców przez kibiców. Szybko okazało się, że wielu z nich otwarcie krytykuje taką zmianę, a dodatkowo wykorzystując zapis w przepisach i tak zmienia malowania swoich kasków tyle, że w mniejszym stopniu.
Do tej pory przepisy w tym temacie stanowiły: "W celu łatwego rozpoznawania kierowców, gdy są na torze kask każdego musi, za wyjątkiem jednego wyścigu w sezonie, prezentować znacząco podobne malowanie podczas każdego wyścigu."
"Zmiana malowania kasku będzie także możliwa, gdy kierowca zmieni zespół w trakcie sezonu."
Zespoły zgodziły się wykreślić ten zapis z regulaminu na sezon 2020, a podczas wczorajszego spotkania Światowa Rada Sportów Motorowych zatwierdziła tę decyzję dodając, że od teraz kierowcy "będą mieli nieograniczone możliwości zmiany malowania kasków."
Podczas wczorajszego posiedzenia potwierdzono również wzrost minimalnej wagi bolidu F1 z 745 do 746 kg i wyjaśniono, że odbywające się po GP Abu Zabi testy opon będą przeznaczone na sprawdzanie nowego, 18-calowego ogumienia.
Wprowadzono również kilka zmian do przepisów technicznych na sezon 2021, które od czasu opublikowania w październiku minionego roku znalazły się pod baczną obserwacją zespołów.
Wśród nich znalazły się zapisy dotyczące aerodynamiki, które powinny przyczynić się do dalszej eliminacji "brudnego powietrza" generowanego za bolidami oraz dające więcej przestrzeni reklamowej zespołom.
FIA zaostrzyła również obowiązkowe testy zderzeniowe na co po części duży wpływ miał ubiegłoroczny, śmiertelny wypadek F2 na torze Spa-Francorchamps.
Światowa Rada Sportów Motorowych potwierdziła również, że na lata 2021 - 2023 jako dostawca standardowego czujnika ciśnienia i temperatury układu napędowego wybrana została amerykańska firma Kulite Semiconductor.
komentarze
1. Mat5
I bardzo dobrze. Zresztą od sezonu 2018 system halo nieco zasłania kask. Od czasu jak wprowadzono stałe numery startowe, to dużo łatwiej jest rozróżnić kierowców, zwłaszcza że są one dobrze widoczne na bolidach.
2. czuczo
ALLELUJA!!!!!! Po raz pierwszy ktoś w FIA poszedł po rozum do głowy i zniósł idiotyczny przepis. Byłem w zeszłym sezonie na Hungaroringu i wiem co mówię, jedyny moment kiedy widać malowanie kasku, a siedziałem na trybunie start meta, to wsiadanie kierowcy do bolidu i start. Później widać nr na pokrywie silnika. Weszło Hallo, więc jeszcze bardziej zasłania kask. Swoja drogą, co za baran wymyślił ten przepis i co autor miał na myśli? hymmmmmmm?
3. ahaed
Zmiana przepisu na kaski, by odwrócić uwagę od "porozumienia" z Ferrari?
4. nekos
Nie no, super... rewelacja. Teraz taki Borówa jeśli będzie komentował wyścig (błagam oby nie) to 3/4 transmisji będzie mógł poświęcić temu kto jak pomalował sobie kask i dlaczego.
5. wheelman
Dla mnie to bez znaczenia, bo odkąd oglądfam F1 rozróżniam zawodnika po malowaniu bolidu i kolorze kamery nad głową. Trzeba tylko wiedzieć kto jest no.1 a kto no.2 w danym zespole.
Trudniej jest zobaczyć numer startowy, a rozróżnić kaski to dla mnie w ogóle magia (no może oprócz szkockiego krzyża Davida Coultharda :P).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz