Zespoły odrzuciły propozycję sprawdzenia wyścigu kwalifikacyjnego w 2020
Mimo ogromnego zamieszania w ostatnim czasie dotyczącego sprawdzenia wyścigu kwalifikacyjnego z odwróconą kolejnością w sezonie 2020, czołowe ekipy zablokowały zmianę forsowaną przez szefów z Liberty Media.Tak było z jednostkami napędowymi V6 turbo, standardowymi elementami układu hamulcowego i paliwowego, a teraz odwołane muszą być zaproponowane ostatnio wyścigi kwalifikacyjne z odwróconą kolejnością startową.
Ideą szefów z Liberty Media było uatrakcyjnienie widowiska poprzez rozgrywanie kwalifikacji na zasadzie krótkiego, liczącego około 100 km wyścigu z kolejnością startową odwrotną do klasyfikacji mistrzostw świata kierowców.
Wynik takiego wyścigu miałby określać kolejność startową do niedzielnego wyścigu. Ross Brawn z Liberty Media chciał, aby w sezonie 2020 jedynie przetestować taką formę "czasówki" podczas trzech eliminacji mistrzostw świata F1 - we Francji, w Belgii oraz w Rosji.
Plan został w szczegółach przygotowany, ale gdy doszło do kluczowego głosowania, okazało się, że czołowe zespoły nie wyraziły na to zgody i istnieje duża szansa na to, że nie będzie można zrealizować takiego planu, przynajmniej w przyszłym roku.
Aby wprowadzić taką zmianę potrzebna była bowiem jednomyślna zgoda wszystkich zespołów. Szefowie F1 mogą jednak chcieć przetestować takie wyścigi kwalifikacyjne w kolejnych latach a wtedy będzie im potrzebna jedynie zwykła większość podczas głosowania.
Z informacji jakie przedostają się do mediów wynika, że przynajmniej jeden czołowy zespół był przeciwny takiej idei.
Większe zespoły były jednak w stanie zaakceptować prepozycje w nieco zmienionym formacie tak, aby kolejność startowa do sobotniego wyścigu kwalifikacyjnego wynikała z rezultatów piątkowych sesji treningowych. Na taki scenariusz nie chciało się jednak zgodzić Liberty Media, które nie widziało w nim wystarczająco dużego potencjału do wymieszania stawki.
Zespoły mogą jeszcze zmienić zdanie, ale jest to bardzo mało prawdopodobne.
komentarze
1. Arjbest
Całe szczęście.
2. giovanni paolo
"Większe zespoły były jednak w stanie zaakceptować propozycję w nieco zmienionym formacie tak, aby kolejność startowa do sobotniego wyścigu kwalifikacyjnego wynikała z rezultatów piątkowych sesji treningowych."
w przypadku "wyścigu kwalifikacyjnego" zgadzam się, że taki Williams i tak nie ma szans (patrząc na dotychczasowe wyniki) na punkty nawet gdy wystartuje z PP więc to głupie ryzyko, a w przypadku zespołów środka stawki takie "przemieszanie" zmienia tyle co postawienie na strategię x lub y albo czekanie na samochód bezpieczeństwa, kolejny czynnik losowy, który tylko iluzorycznie daje szansę na większy dorobek punktowy, ale takie postawienie sprawy jest absolutnie idiotyczne, jedyny sens stanowiska większych zespołów to odwiedzenie włodarzy od nadmiernego kombinowania
wyścig kwalifikacyjny nie ma zalet, tym bardziej w Soczi, które jest torem idealnym na kółko kwalifikacyjne a nie do ścigania, zrezygnowanie z tradycyjnych kwalifikacji na rzecz wyścigu w mojej ocenie świadczy o braku oleju w głowie u niektórych osób, ale mogę się mylić, jestem tylko jednym z kilkuset milionów widzów i jak każdy mam własną lub mniej, opinię
3. HUMOREK
Widać kto rządzi F1.
4. Nezrah
To już zaczyna zakrawać na paranoje. Chcą wymieszać stawkę? Niech każdy kierowca przed kwalifikacjami losuje numer bolidu, którym będzie jechał, a do wyścigu przystąpi już swoim własnym bolidem, Wymieszanie gwarantowane tak jak i głupota. Jak chcą mieć wyrównaną stawkę niech zmienią przepisy i wprowadzą przemyślane zmiany, które to zapewnią
5. Del_Piero
Odwrócony grid, wyścig kwalifikacyjny... No nie mogę tego inaczej nazwać jak "ustawą znieść ubóstwo".
6. sylwek1106
Po dłuższym namyśle, to ten pomysł może być całkiem fajny. Większa szansa dla mniejszych ekip i oczywiście więcej walki i wyprzedzania. Powinni tylko dołożyć więcej silników na sezon, bo te by się szybciej zużywały.
Chciałbym chociaż test zobaczyć, żeby móc ocenić jak to wygląda i czy ma sens.
7. MattiM
Akurat kwalifikacje, zwłaszcza w takim Monaco to najciekawsza sesja weekendu. Nie wiem po co tu coś zmieniać.
8. rowers
Uf..., ale wiedziałem, że tak będzie. Liberty kombinuje z takimi idiotyzmami, żeby nie było oczywistej dominacji jednego zespołu. Tylko na koniec sezonu okaże się kto uzyskał tytuł "Mistrza Świata wymieszanej stawki". Co to ma wspólnego ze sportem? Kompletnie nic. Są dyscypliny "sportu" takie jak Wrestling jeśli ktoś lubi stricte rozrywkę. Każdy ogląda to co lubi. Ciekawe kiedy zaczną w losowych momentach zraszać albo zamrażać tor, żeby dodać troszkę emocji... Albo na torze można rzucać laserowo takie holograficzne bramki jak w F1 od Codemasters, jak kierowca w to nie trafi to mu się doliczy jakiś czas na końcu okrążenia. Tylko, żeby to było aktywowane losowo, tak żeby wprowadzić nutkę niepewności. Czekam na to z niecierpliwością...
9. PatiMat
Dobra to ja już się nie nastawiam na duże zmiany w 2021. Liberty chce coś zmienić to zespoły to odrzucają. Co za idiotyzm. Nic się nie zmieni w 2021.
Liberty powinno powiedzieć jak będzie i koniec. Nie powinno liczyć się z zespołami. Jeżeli zespół nie chce nowych przepisów wypad z F1. Proste, a mogłoby pomóc w wprowadzaniu zmian.
@3 Prawda.
10. jack78
Bezsens, a przede wszystkim bardzo ryzykowne i niebezpieczne zagranie.
Jeśli cała czołówka będzie się musiała przedzierać przez tych wszystkich maruderów, to będzie to bardzo ryzykowne.
Teraz jeśli dochodzi do takiej sytuacji, to przede wszystkich z powodu dublowania, ale wtedy obowiązuje niebieska flaga. Ewentualnie ktoś spadł na koniec stawki bo dostał karę, ale to dotyczy pojedynczych kierowców. W sytuacji gdy cała stawka będzie się musiała wymieszać na torze, będzie to bardzo niebezpieczne.
11. ahaed
No i zajebiście.
Ten pomysł, to był po prostu kretynizm w całej okazałości.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz