Perez jest zmotywowany, mimo kary, Stroll narzeka na tłok
Sergio Perez może pluć sobie w brodę. Gdyby nie jego błąd, który skutkował wymianą skrzyni biegów i karą, startowałby ze świetnej, 11. pozycji i miałby wolny wybór ogumienia. Do Q3 zabrakło mu bardzo niewiele, więc gdyby awansował, kara bolałaby go jeszcze mniej, ale wtedy nie miałby swobody przy opracowywaniu strategii. Lance Stroll kolejny raz odpadł już na początku kwalifikacji. W uzyskaniu lepszego wyniku przeszkodził mu tłok na torze."Wszyscy zrobili dzisiaj niesamowitą robotę, by poskładać samochód na kwalifikacje. To bardzo niefortunne, bo uszkodziłem maszynę w ostatnim treningu. Ten tor nie pozwala na popełnienie nawet jednego błędu, a ja go popełniłem. Mamy sporo pracy przed jutrem, ale wierzę, że będziemy mieć okazję na odrobienie strat. To długi wyścig i byłem już w na takiej pozycji w Singapurze. Wiem, że tu wszystko może się zdarzyć, więc nawet, gdy pomyśli się, że jest się nisko i to koniec, nadal można wrócić do gry. Mamy dobre tempo wyścigowe i dwie godziny ścigania. Musimy upewnić się, że ukończymy wyścig, unikniemy kłopotów - wtedy będzie szansa na punkty."
Lance Stroll, P17
"Byliśmy w złym miejscu na torze. Myślę, że byłem 4 sekundy za autem przede mną i byłem naciskany przez innych, by zacząć przejazd. Musiałem utrzymać pozycję na torze, bo inaczej zrobiłby się większy bałagan. Nie sądzę, że ktokolwiek zawinił. Wszyscy robimy co w naszej mocy, by znaleźć się w czystym powietrzu. W Q1 jeździ 20 samochodów i każdy wie, jaka jest powaga sytuacji. Czyste powietrze tutaj jest bardzo, ale to bardzo ważne. Czułem, że brakowało przyczepności w drugim przejeździe, więc nie osiągnąłem odpowiedniego czasu, by przejść dalej. Było też bardzo ciasno, zabrakło nam jednej dziesiątej do Q2. Mamy większy potencjał, a w samochodzie było jeszcze kilka dziesiątych. Skupiam się już na jutrzejszym wyścigu."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz