Data rozpatrzenia apelacji ustalona
FIA podało datę rozpatrzenia apelacji, jaką złożył zespół McLaren po Grand Prix Brazylii w znanej już sprawie niewłaściwej temperatury paliwa w bolidach BMW i Williamsa.McLaren miał nadzieję, iż apelacja pozwoli zdobyć tytuł Hamiltonowi, gdyż liczył na dyskwalifikację kierowców BMW i Rosberga z Williamsa, którzy ukończyli wyścig przed Brytyjczykiem.
Sam Hamilton przyznał jednak, iż nie chce w ten sposób zdobywać mistrzostwa. Max Mosley natomiast stwierdza, iż nawet w przypadku pomyślnego rozpatrzenia apelacji tytuł Raikkonena nie jest zagrożony. W ewentualnym przypadku dyskwalifikacji kierowców nie oznacza to, iż Hamilton dostanie więcej punktów.
"Dla nas mistrzostwa są zakończone, a wyniki są jakie są. Zespół zgłosił apelację; to jednak nic nie zmienia." - powiedział prezydent FIA.
komentarze
1. beatle65
i dobrze... Kimi zasługuje na tytuł.
2. lbro
dokładnie - cały sezon na to pracował
3. goch
samarytanin sie znalazl:'Sam Hamilton przyznał jednak, iż nie chce w ten sposób zdobywać mistrzostwa'... acha...akurat!!! po trupach byle do celu...
4. włodar
Ciekawe tylko dlaczego Hamilton stwierdził, że chce mistrzostwa dopiero kiedy okazało się, że FIA nie zmieni decyzji co do Mistrza Świata. Jakos wcześniej nie oponował przed decyzją sedziów. A teraz nagle stał sie wzorem honoru... myslę, że lepiej powinien zostać aktorem lub politykiem, a nie kierowcą.
5. włodar
Errata: "że, nie chce" - przepraszam za pomyłkę... :)
6. fxxxxx
To nie wiem co oni 15 listopada majom zamiar robić,chyba wypiją skrzynkę Finlandi, i z żalem się pożegnają, że chociaż robili co można ,Hamilton i tok nie zdobył Mś.
7. Czarny
Cała ta apelacja składana przez McLarena nie ma żadnego sensu. Skoro już raz FIA umorzyła sprawę, a i tak nie ma szans na mistrzostwo dla Hamiltona, to pytam się ja was: po co ten cały cyrk? Nie podoba mnie się to. Jak tak dalej pójdzie F1 będzie tylko tracić na prestiżu.
8. rozaldo
Cyrk nie cyrk, jeśli mają racje to czapki z głów i dyskwalifikacja BMW i Williamsa, no bo niby dlaczego mieliby dostać punkty jak nie wszystko było w porządku.
Niestety jednak można odnieść wrażenie, że panowie z McL chcieliby tylko tytuł a nie sprawiedliwości...
9. pralat
widzę tu pewną analogię między Mc'iem a PIS'em - że tak zajadę politycznie - obu instytucjom trudno pogodzić się z porażką, więc chwytają się brzytwy. Ja kibicuję Kimiemu odkąd zabrakło Ayrtona i nieokiełznana moja radość, że długo oczekiwane zwycięstwo mojego faworyta zbiegło się w czasie z tak wielką potrzebą triumfu sprawiedliwości, sprytu i ducha sportu, jakiego domagał się ten sezon! Viva Kimster!!!
10. atomic
mcl chce pokazać , że stracili tytuł ponieważ wszyscy w tym sezonie grali nie czysto i tylko oni zasłużyli na mistrzostwo .
11. Paulis2811
Brechtam ... McLaren mnie dobija swoja niezwloczna apelacja ... Niech pogodza sie z tym ze Hamilton nie zostal MS ... Albo niech mu zafunduja nagrode pocieszenia ... Raikkonen zostal MS bo mu sie nalezalo !
12. kosola
nie potrafia przegrywac !
13. fezuj
Na podstawie sąsiedniego tematu gdzie jest minn. "Jak podają nieoficjalne źródła, FIA przyznała się do tego iż dokonała niepoprawnego pomiaru temperatury otoczenia." Mack mógł by jeszcze zachować odrobinę twarzy i wycofać apelację , ale czuję (jak niektórzy z Was) że Oni tak jak PiSdusie nie potrafią przegrywać.
14. tomekt1989
Ron Denis jest smieszny, skoro sam Hamilton mówi,że nei chce tytułu zdobytego przy zielonym stoliku wiec po co te wygłupy z apelacja?? Maclaren wystarczająco sie skompromitował ,,afera szpiegowską". Poza tym odebranie tytułu Raikkonenowi było by największa niesprawiedliwośćią w historii F1.
15. lukasz1
Niech się wreszcie pogodzą ze stratą mistrzostwa. Przecierz Kimi sobie na to zasłóżył.
16. Smola
Apelacja jest idiotyczna... gdyz FIA stanowczo oglosilo, ze tytul Kimiego Raikkonena nie jest zagrozony. Fakt jest faktem - Raikkonen oficjalnym mistrzem F1 w sezonie 2007 i tego sie trzymajmy. Formula 1 to nie miejsce na takie zagrywki. I tak wizerunek tego pieknego sportu, jest mocno nadszarpniety przez afere szpiegowska. Mclaren nigdy sie tak nie zachowywal... i jako zespolowi, ktory tworzyl bogata karte historii F1 mocno sie dziwie. Skoro (znienawidzony przez was) Hamilton sam przyznal, ze nie chce zdobywac tytulu w taki sposob, to nie wiem, dlaczego zepsol z Woking nadal szuka nieporozumien. pozdrawiam.
17. Smola
No tak... znowu pojawia sie kolejna sprawa. Wydaje mi sie, ze Hamilton "moze" sobie chciec... a zespol i tak to nie obchdzi. Strasznie dziwna sytuacja. Zeby nie bylo z tego brudu... bo ja, jako wieloletni kibic F1, jestem juz zmeczony sytuacja, ktora ciagnela sie przez niemalze caly sezon 2007. Chce tylko teraz, poczytac przyjemne newsy, z odpoczywajacego po walce swiatka F1. Jakies nowinki technczne, ploteczki, przyszle zawirowania w skladach zespolow, po odejsciu Alonso z Mclarena. Normalny okres odpoczynkowo - przygotowawczy. takie jest moje zyczenie!! Ale jak napisala kiedys Marti - F1 to nie koncert zyczen i ja sobie z tego zdaje sprawe... ale naprawde... jestem juz tym zmeczony.
18. walerus
good gut dobrze......;-)
19. klausik07
Cyrk, cyrk i jeszcze raz cyrk. Nie rozumie po co McLaren złożył apelacje. Nawet jakby zdyskfalifikowali BMW i Wiliams to i tak to nic nie zmieni. Więc po co to wszystko???
20. Marti
Smola - zgadzam się z Twoimi wypowiedziami. Niektóre życzenia sie jednak spełniają ;-) (np. mamy Polaka w tym pięknym sporcie). pralat - gratulacje, chyba jesteś jedynym, który od 1994 roku kibicuje Kimi'emu. Ja wtedy jeszcze nawet nie wiedziałam, że taki człowiek istnieje :-)
21. obi216
Od 1994 roku ? Nieźle :-0
22. Kazik
Niby tak jednoznacznie z posta pralata tak nie wynika,iż kibicuje Kimiemu od 1994 roku bo to byłby ewenement,he,he.Niemniej jednak wygląda na to ,że Kimiemu warto kibicować.
23. obi216
Chyba , że prałat ogłądał Kimiego w wyścigach kartingowych ? Bo chyba w takowych się ścigał ?
24. Marti
Ścigał się, jednak w porównaniu z M.Schumacherem i Alonso zaczął stosunkowo późno, "dopiero" w wieku 8. lat. Ciekawostką jest, że Kimi podczas debiutu w F1 miał na karku zaledwie 23 wyścigi samochodowe (nie startował ani w F3 ani w F300). Pozwolono mu na debiut w F1 mimo tego, że nie posiadał superlicencji. Otrzymał ją dopiero po 4. wyścigach. Fajnie co? Aktualny mistrz F1 jeździł z początku "na próbę" :-)
25. walerus
dobre....;-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz