Verstappen: to była dobra walka
Max Verstappen dojechał drugi, ale spadł na czwarte miejsce po karze pięciu sekund nałożonej na niego za niebezpieczne wypuszczenie z alei. Dla Holendra była to jednak niedziela pełna wrażeń, gdy ścigał się z Lewisem Hamiltonem."Dobrze się dzisiaj bawiłem. Byliśmy naprawdę konkurencyjni i naciskaliśmy w walce o zwycięstwo. Kiedy jedziesz za Lewisem to wiesz, że będzie ciężko, ale cały czas go naciskałem próbując zmusić do błędu. Zużywał swoje opony bardziej niż chciał, dlatego mogłem atakować. Momentami widziałem, że ma duże problemy i były zakręty, przez które przejeżdżał bardzo wolno. Wtedy ustawiałem się do wyprzedzania. Niestety nie mogliśmy się zbliżyć. Na kilka okrążeń przed końcem zdecydowałem się spróbować. Był kontakt, ale szczęśliwie żaden z nas nie ucierpiał. Kara za wyjazd z boksu jest pechem. Nasi mechanicy nie byli w stanie dostrzec jadącego bolidu w takim tłoku. Nasze tempo było bardzo mocne. Oczywiście wolałbym być na podium, ale czerpałem z tego wyścigu sporo frajdy, czasami się wygrywa, czasami przegrywa. Można powiedzieć, że gdybyśmy mieli kilka okrążeń więcej to bym Lewisa złapał, ale tak czy inaczej dałem z siebie wszystko. Zespół wykonał przez ten weekend znakomitą pracę."
Pierre Gasly, P5
"Możemy być zadowoleni z tego dnia. Udało się odzyskać kilka pozycji na torze, na którym jest to bardzo trudne. Miałem świetną strategię i świetny bolid do ścigania. Cieszę się, że mogłem jechać tak dobrze przygotowanym samochodem i ostatecznie naciskać w samej końcówce i skończyć 10 sekund za liderem. Musimy dalej pracować, by w nadchodzących weekendach być równie konkurencyjnymi."
komentarze
1. Woa-VooDoo
Nietypowa wypowiedz Maxa, taka dorosła i wyważona, bez użalania się jak to było podczas GP Włoch przy obronie Bottasa.
Jakby zaczął panować nad emocjami wewnetrznymi.
2. Raptor202
Czy Jos Verstappen nadal gości w padoku?
3. WDrake
Powinien od razu po zmianie kół dostać karę przejazdu przez aleje
4. Jen
@ 1 Raptor202
Tak. Był chyba na ostatnim wyścigu w Hiszpanii.
5. Raptor202
@4 Czyli zmiana zachowania Maxa musi wynikać z czegoś innego. Chyba że przestał go słuchać.
6. Ilona
5. Raptor202 a może właśnie zaczął go słuchać? Przede wszystkim chyba Maksiu zaczął liczyć punkty.
7. Ilona
Oczywiście brawo, driver of the day.
8. Raptor202
@6 Słuchanie starego Verstappena do niczego dobrego nie prowadzi.
9. TomPo
Walka? Are you kidding me?
Gdzie niby byla ta walka? Byly cale dwie, jedna w boksach i jedna proba na Lewise - no rzeczywiscie, walka stulecia.
Przynajmniej sprobowal, bo ani Vet ani Bot nie pokusili sie chocby o nawet jedna probe.
Na szczescie Hiszpania i Monaco z glowy, misiac stracony :/
10. XandiOfficial
Bo dla cepa @9 walka to jazda bok w bok i manewry. Hejter Vettela, strateg wielki i znawca oraz ekspert tego sportu oraz debil
11. sliwa007
7. Ilona
Czyli wychodzi na to, że w końcu wziął sobie krytykę do siebie. Krytykanci mieli rację?
Za co ten tytuł kierowcy dnia otrzymał to nie mam pojęcia. Nie mógł wyprzedzić zawodnika, który 20 kółek jechał na felgach. Do tego doprowadził do dwóch incydentów, w których niewiele zabrakło by wyeliminował siebie lub kogoś z Mercedesa. Ostatecznie skończył za Vettelem i Bottasem, którzy byli do pokonania.
Wyścig przeciętny, bez rewelacji.
Tytuł powinien pójść w ręce Hamiltona, który trochę się napocił i jednak wynik zrobił. Ewentualnie do Ricciardo, który mimo tego, że jechał taczką a zespół mu nie pomagał to po ładnej walce na torze zdobył punkty.
12. Jen
@9 TomPo
W Monako wyprzedzanie jest bardzo trudne i ryzykowne.
Co według Ciebie miał zrobić Vettel? Gdyby i on się rozbił na torze to byłbyś pierwszy, który jechałby po nim i Ferrari. A tak dowiózł do mety 18 pkt i pierwsze srebrne podium dla czerwonych w tym sezonie.
13. grzegorz0812
Szkoda leclerka bo za ten jeden udany manewr dla mnie był już kierowcą dnia.odrobinę szczęścia mu zabraklo przy drugim manewrze.a uatrakcyjnił by ten wyścig na maxa.
14. TomPo
@12
mogl chociaz wywierac presje... jak Max na Lewisie siedzac mu na ogonie.
Wtedy jest szansa, ze przeciwnik zrobi blad na tym torze.
A Vet (jak i Bot) nie zrobili kompletnie nic - przewiezli sie przez wyscig, aby sobie dojechac.
Rozczarowywujaca postawa.
Tak jak to okresliles - dowiozl podium (dzieki Maxowi) - rzeczywiscie, postawa godna czterokrotnego...
Bezjajeczny po prostu wystep i Jego i Bot i o to mam pretensje, bo o ile sie nie myle to sa kierowcy wyscigowi, a nie szoferzy z konduktu pogrzebowego.
15. Kruk
@14 Nie spinaj się tak. Ventyl jechał spokojnie, bo Max miał karę-jaki sens wywierać presję? Botas też jechał spacerowo, bo jeżeli rok temu uszkodzonego Red Bulla nie byli w stanie wyprzedzić, to czemu miałoby się to udać w tym roku na Hamiltonie?
Opony-sropony-chujony! Płakał Lewis,że nie ma opon? Inżynier elegancko przytulił dzieciaka i pocieszył zapewniając, że spokojnie dojedzie- i popatrz dojechał:)
16. Jen
@14 TomPo
Oprócz wyścigu jest jeszcze kalkulacja. Max dostał karę na wczesnym etapie wyścigu. Na pewno Vettel o tym wiedział, więc wyprzedzanie RBR i ryzykowanie kolizji nie miało sensu. Szczególnie na torze gdzie wyprzedzanie jest bardzo trudne. Dodatkowo bardzo szybko odpadł Leclerc co już powoduje stratę dla zespołu. Ryzykowanie drugim bolidem, żeby sobie wywierać presję niosło ze sobą większe ryzyko i było zwyczajnie głupie. Kierowcy nie jeżdżą s
wyścigu tylko dla siebie. Ich zadaniem jest dowozić maksymalną ilość punktów.
Bottas tymczasem oberwał już podczas pierwszego pit stopu. W jego przypadku lepiej było przyjechać z mniejsą ilością punktów niż nie zrobić tego wcale.
Jak ciężko się tam wyprzedza niech świadczy przykład Hamiltona, który jechał wolniej od reszty czołówki z tyłu a i tak dowiózł zwycięstwo. To samo było rok temu z Ricardo.
17. giovanni paolo
11. i masz z tym problem? Verstappen dostarczał emocje przez niemal cały wyścig, wiele osób liczyło, że wygra
brytol w zakrętach jechał zachowawczo, wolno ale zastawiał się przed ewentualnym atakiem, potem odchodził bo zespół napędowy w pełni sprawny, tak wyglądała połowa wyścigu, nawet brytol będąc na miejscu holendra by nic nie ugrał
18. kiwiknick
A ja napiszę krótko i zwięźle, Charles frajersko się sam wyeliminował a Seb stanął na pudle;)
19. TomPo
@18
kiepska prowokacja ;)
@16
Wiem, ze w Monaco praktycznie nie da sie wyprzedzac natomiast...
ROS mialby na ten temat inne zdanie, jesli Bot chce walczyc z Lewisem, to wiozac sie do mety, nic nie wskora. Nie mial sie rozbijac tylko naciskac na Vet, bo ten wiadomo ze pod presja popelnia bledy.
Max tez potrafi odstawic glupote (choc w tym sezonie jest zdecydowanie lepiej).
O ile jeszcze Vet rozumiem - zniszczyliby Go gdyby nie dojechal, tak Bot mogl chociaz cos poprobowac, a on dosc czesto wypadal nawet z okna 5s (o czym zle mowil Borowczyk, bo mierzyl czas do Vet, a nalezalo jeszcze dodawac czas Vet do Maxa - ale to juz tak na marginesie) ;)
20. kiwiknick
@19 chyba nie oglądałeś wyścigu bo to co napisałem się wydarzyło ;)
21. TomPo
@20
chyba nie ogladales kwalifikacji, bo wiedzialbys kto wyeliminowal Lec z wyscigu.
To co sie dzialo w niedziele, bylo juz tylko nastepstwem Q1 - innego wyjscia nie mial.
Tzn mogl jechac jak wszyscy, w kondukcie pogrzebowym i dojechac na 15 miejscu - ale sens tego bylby taki sam jak nie ukonczenie wyscigu, a przynajmniej probowal.
22. kiwiknick
@21 obejrzyj ostatni wyścig Schumachera przed odejściem od czerwonych w MC :)
23. ds1976
Drugi tor uliczny i miłośnik Pink Floyd drugi raz wali w ścianę. Peany były chyba trochę przedwczesne...
24. Raptor202
@22 A możesz już skończyć prowokować?
25. Kruk
Prowokacja w niczym nie szkodzi-szkodliwym jest uleganie prowokacji.
26. sebsaa
@19 akurat Vet pojechał bardzo mądrze. Po co niszczyć opony kiedy Max i tak miał karę. Za to Maxowi zależało na wyprzedzeniu Lewisa i dojechaniu na podań 5 sek.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz