Leclerc: Ferrari może pojechać jeszcze szybciej
Charles Leclerc twierdzi, że Ferrari nie rozwinęło jeszcze "pełnej mocy" swojego bolidu mimo iż wczoraj na torze pod Barceloną pojechał on najszybciej ze wszystkich kierowców.W zeszłym roku najlepszy czas Sebastiana Vettela wynosił 1:17,182 i był o blisko sekundę gorszy od wczorajszego wyniku Leclerca. Pamiętać należy jednak, że wtedy warunki pod Barceloną były dalekie od idealnych, a w pewnym momencie na torze zalegała gruba warstwa śniegu.
Mimo tak dobrego czasu, Leclerc po swoich jazdach zdradził, że Ferrari może pojechać jeszcze szybciej.
"Oczywiście jak każdy zespół nie jeździmy jeszcze pełnym gazem" mówił Monakijczyk. "Nadal mamy margines. Mam jeszcze trochę do wyciśnięcia po mojej stronie, gdyż cały czas się uczę."
"Z każdym okrążeniem jestem pewniejszy siebie, ale bolid też ma jeszcze potencjał. Obecnie wygląda to dobrze."
Młody zawodnik przyznaje, że mimo drobnych problemów podczas drugiej tury testów pozytywne nastawienie w Ferrari nie mija, a jedyną rzeczą jaką chciał odhaczyć przed wizytą w Melbourne, była symulacja wyścigu.
"Bolid daje nam pewność siebie. Od pierwszego dnia jego balans jest całkiem przyjemny i dzisiaj to nie uległo zmianie."
"To pozytywny dzień, zwłaszcza, że wczoraj nie mogliśmy pojeździć. To był dobry poranek i dobrze, że jesteśmy na szczycie tabeli wyników, ale to nic nie znaczy."
Mercedes twierdzi, że obecnie Ferrari ma przewagę, ale Leclerc nie chce przyjmować nic za pewnik.
"Ciężko powiedzieć. To są testy" mówił. "Obecnie wyglądamy mocno. Nie wiemy czy oni w większym, czy mniejszym stopniu udają. Przekonamy się o tym dopiero podczas kwalifikacji. Obecnie jesteśmy zadowoleni z pracy jaką wykonujemy."
Zapytany czy postawiłby własne pieniądze na wygraną Ferrari w Australii odpierał: "Obecnie jestem zadowolony, więc tak."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz