Norris: przegranie tytułu w F2 nauczyło mnie czegoś
Lando Norris uważa, że przegrana z Georgem Russellem w walce o mistrzostwo Formuły , była dla niego wartościowa, ponieważ nauczyła go, że nie da się zawsze zwyciężać. Liczy również, że w 2019 roku uda mu się powalczyć z Carlosem Sainzem w McLarenie.W sezonie 2018 Lando startował w Formule 2. Został wicemistrzem tej serii, wygrywając tylko inauguracyjną rundę w Bahrajnie. Przed nim uplasował się George Russell, który zadebiutuje w królowej motorsportu z Williamsem. Za nim był natomiast Alexander Albon, który ścigać się będzie w Toro Rosso.
Przegrany tytuł był dla Norrisa ciekawym doświadczeniem, ponieważ w poprzednich sezonach to on zawsze triumfował.
"W zeszłym roku nie zdobyłem mistrzostwa. To wystarczyło do nauczenia się, że nie zawsze mogę wygrywać. Nie chcę brzmieć arogancko, ale zawsze jeździłem w dobrych zespołach, miałem odpowiednich ludzi wokół siebie, więc to pomogło mi zostać lepszym kierowcą. To również pomogło w wygrywaniu wyścigów i mistrzostw. Mogłem doświadczyć innych rzeczy niż pozostali kierowcy."
Lando zdaje sobie sprawę, że przystosowanie się do realiów Formuły 1 nie będzie proste. Mierzy jednak wysoko i chciałby kiedyś być najlepszy na świecie.
"W Formule 2 i Formule 3 są mniejsze rzeczy, które da się zmienić, chociaż i tak da się odróżnić od innych ekip. W F1 wszystko się różni - ludzie, bolidy, silniki i tak dalej. Jest wiele aspektów, które muszą współgrać, by było lepiej. W tym nie będę od razu perfekcyjny, ale z czasem to przyjdzie. Wtedy będę lepszym kierowcą, który pomoże sobie i zespołowi. Mam nadzieję, że też takim, który pewnego dnia zostanie mistrzem świata."
W 2019 roku w McLarenie ścigać się będzie także Carlos Sainz. Hiszpan z pewnością ma coś do udowodnienia po tym jak jego miejsce w Renault zajął Daniel Ricciardo, a do Red Bulla awansował mniej doświadczony Pierre Gasly.
Norris zdaje sobie sprawę, że w pierwszym roku trzeba będzie pracować nad wieloma rzeczami, ale chciałby kilka razy okazać się lepszy od Sainza.
"Dla każdego kierowcy celem jest pokonanie kolegi z zespołu. On na pewno podchodzi do tego tak samo. Każdy kolega z zespołu chce pokonać drugiego kolegę z zespołu. W idealnym świecie, gdybym był perfekcyjny, byłbym w stanie pokonać jego i każdego możliwego kolegę w każdym wyścigu. To nie jest jednak prawdopodobne. Nie będę w tej sytuacji."
"Muszę się nauczyć czegoś od Carlosa i innych kierowców. Sam też muszę się poprawić. To będzie mój pierwszy rok, więc z pewnością będą rzeczy, w których nie będę dobry i które mogę ulepszyć. Chcę go jednak pokonać w kilku wyścigach. Pierwszy rok to czas nauki, ale liczę, że to pierwszy z wielu w Formule 1. Chcę się dobrze pokazać."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz