Alonso: otrzymałem łącznie sześć ofert od Red Bulla
Fernando Alonso poczuł się mocno urażony komentarzami ze strony szefa Red Bulla, Christina Hornera, który w przerwie wakacyjnej zasugerował, że Alonso wprowadza w swoich zespołach chaos oraz ogólnie jest ciężkim człowiekiem do współpracy.Ekipa zdementowała takie doniesienia, a Alonso w Spa wyraził swoją frustrację takim stanem rzeczy stwierdzając, że na przestrzeni jego kariery Red Bull prosił go o dołączenie do jego zespołu aż sześć razy.
"Miałem kilka ofert od Red Bulla" mówił Alonso dla Sky Sports F1. "W rzeczywistości miałem ofertę w 2007, 2009, 2011 i 2013 roku, a także w tym roku aż dwukrotnie- raz w Monako i raz w sierpniu."
"Cieszę się, że zadaliście mi to pytanie, gdyż komentarze Christiana Hornera z przerwy wakacyjnej oraz Helmuta Marko są kompletnie pozbawione kontekstu. Zaskakujące jest to, że oni twierdzą iż wprowadzam chaos i jestem ciężkim człowiekiem do współpracy."
"Po pierwsze nigdy za mną nie pracowali, a po drugie oni chodzili za mną pięć czy sześć razy na przestrzeni ostatnich siedmiu lat, a teraz twierdzą, że są lojalni względem swojego programu rozwojowego i młodych kierowców."
"To dziwne i niezbyt sprawiedliwe względem mojej osoby. Napisałem do Christiana po jego komentarzach. On w mailu przeprosił mnie i mam nadzieję, że przeprosi ponownie w ten weekend."
Christian Horner upiera się jednak, że mimo usilnych działań Flavio Briatore i interwencji samego Formula One Managment, żadna oferta Alonso nie została przedstawiona.
"Flavio zgłosił się do nas, nawet FOM kontaktowało się z nami w tej sprawie, ale od początku wszystko było jasne" mówił Horner dla Channel 4. "Zaoferowaliśmy kontrakt Fernando Alonso, ale było to w 2007 roku! Z mojej wiedzy wynika, że nikt w Red Bullu od tamtej pory nie proponował mu żadnego kontraktu."
"To wspaniały kierowca, ogromny talent, ale nie pasuje do profilu naszego zespołu. Nasze inwestycje w młodość i program rozwojowy przez ostatnie 10 lat były pełne sukcesów."
komentarze
1. Jen
To bardzo ciekawe co mówią Fernando i Christian.
W tym przypadku bardziej wierze Alonso.
Swoją drogą para Verstappen-Alonso mogłaby być najbardziej wybuchową mieszanką ostatniej dekady. Szkoda, że tego nie zobaczymy.
2. toddlockwood
Alonso by zniszczył Crashstappena.
3. Jacko
A prawda leży zapewne gdzieś po środku, a nawet może być tak, że obie strony mają rację. Formuła 1 pełna jest różnych menadżerów, którzy prowadzą działania zakulisowe, rozpoznania itp. Jeśli np. ktoś z Red Bulla sondował bardzo poważnie możliwość zatrudnienia Alonso i rozmawiał z jego ludźmi, to przecież jeszcze nie jest "proponowanie kontraktu", a z drugiej strony, jeśli rozmowy były poważne i padały konkretne propozycje współpracy, to ludzie Alonso mieli pełne prawo mu przekazać, że Red Bull jest zainteresowany jego zatrudnieniem. A wszystko to sofistyka czyli sztuka wykręcania kota ogonem...
4. narya
@ 2.
Taaaa, tak by zniszczył jak Hamiltona w McLarenie :).
5. kiwiknick
@2 in się nazywa Verstappen!
To jest tak jak niektórzy idioci piszą
Kupica albo Szczoch.
6. TomPo
Zaraz zaraz... dostawal propozycje od RBR i je odrzucal ?!
Nie mam powodow, by nie wierzyc Alo ale gdzie tu sens ?
Wkurzasz sie na zespol, ze to poziom GP2, nie dojezdzasz do mety, masz wszystkiego dosc... w tym samym czasie dostajesz propozycje od zespolu, ktory bije sie o podia (na niektorych torach) i odrzucasz takie propozycje? Gdzie tu sens ?
7. gzr
@6 Magiczne słowo: HONDA
8. Jen
@6 TomPo
Nie wiadomo co oferował RBR. Może to były propozycje za śmieszne dla Alo pieniądze, albo uzupełnienie składu jako kierowca nr 2.
9. MarTum
Czemu Alo nie skorzystał?
- Obawiał się przegranej z Maxem?
- Obawiał się nierównego traktowania ?
- Wiedział, że z Maxem nie wytrzyma w jednym zespole?
- Honda?
10. Vendeur
Alonso ze swoim charakterem po odejściu z F1 chyba wyleje wszystkie brudy i sporo się dowiemy :)
11. BAR 82_MCE
@9 Z całym szacunkiem dla Maxa ale nie sądzę aby obawiał sie walki z nim w jednym zespole.Jeśli wogole były prowadzone jakiekolwiek rozmowy zapewne chodzilo o wynagrodzenie.
12. belzebub
Ja wierzę Alonso, dlaczego? Bo RBR wiele razy nie mówił prawdy. Dzisiaj inaczej mogą mówić, bo maja Gasly'ego, ale jakby nie mieli innego kandydata? Zresztą nie oszukujmy się proponowali angaż Alonso bo potrzebowali kogoś z doświadczeniem po odejściu Riccardo. Drugi dowód, proponowali jeszcze w Monako, czyli chcieli się zabezpieczyć, bo już wtedy nie byli pewni że Riccardo przedłuży kontrakt. Widocznie też nawet teraz nie do końca są przekonani do Gasly'ego. Nie oszukujmy się, ale którego z nich widzicie jako lidera? Verstappena, który co rusz pokazuje swoją niedojrzałość?
13. Del_Piero
Magiczne słowo - Honda.
@9 - Alonso nie miałby problemów z Verstappenem. Prędzej Verstappen z nim, bo Alonso by go zniszczył. Max to nie jest kierowca na skalę Hamiltona, który zresztą był mocno faworyzowany w McLarenie. RB nie byłby na tyle głupi by proponować Alonso status pomagiera. Honda albo pieniądze - to jedyne możliwości.
14. Michael Schumi
Hornerowi trudno ufać. Człowiek często zmienia zdanie i nie pamięta swoich przeszłych słów. Nie mówię już w tej kwestii, ale ogólnie. Wiadomo, najwygodniej wypowiadać się w kwestii danej chwili, z niekonsekwencją wobec poprzednich wypowiedzi :)
15. Ilona
Alonso naprawdę jest smieszny. Usłyszał kilka gorzkich słów prawdy i od razu zaczyna zmyślać? Tylko po co, to go stawia w lepszym świetle? Myślę że niewiele ludzi w to uwierzy. Każdy wie jak trudny to charakter, a Horner nie powiedział niczego odkrywczego.
16. Jacko
@15. Ilona
Zdejmij w końcu te klapki z oczu, bo już naprawdę za mocno przesadzasz z tym uwielbieniem dla tego zespołu :)
Akurat co do wiarygodności, to Alonso jest na dużo wyższym poziomie niż Red Bull, a Helmut Marko (za nim niestety i Horner) jest jednym z największych hipokrytów w obecnej F1.
17. michalde
Napiszę tak:
1) Gdybym był na miejscu ALO to bym odrzucił te oferty.
2) Gdybym był na miejscu ROberta to bym te oferty przyjął.
:-)
18. MasturbatorY
@9 Przegrana z Maxem? Alonso byłby najlepszym kierowcą w stawce, gdyby miał konkurencyjne auto. Niestety stracił motywację chłop chyba po 2014 i mam wrażenie, że chłop mam kompletnie wywalone. VER to dzieciak, jeździ jak idiota i rozwala się co dwa wyścigi. Jak nabierze doświadczenia i trochę się uspokoi, to myślę, że jest z niego materiał na mistrza :)
19. Maciekwww
Dlaczego..pozwolili odejść Alonso..to ciágle najlepszy w historii f1 kierowca?!
20. Maciekwww
Przecież Raikkonen to porażka..Alonso zamiast niego uratował by f1..która znów jest mega nudna
Jest jeszcze stosunkowo młody..może parę sezonów przejechac
21. rakes
"Magiczne słowo Honda." Dajcie już z tym spokój, bo już to się robi żenujące. Dziś na Spa Honda pokazała jak już te biadolenie intelektualne o niej robi się śmieszne.
Alonso coś musi bredzić. Drzwi do Ferrari i Mercedesa zamknięte, dostaję propozycję od Red Bulla, którą odrzuca, czyli czeka na powrót z zaświatów Mclarena w wieku 37 lat.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz