Ricciardo: i tak ustawiliśmy auto pod kątem wyścigu
Kierowcy Red Bulla na torze Silverstone nie byli w stanie włączyć się do walki pomiędzy Ferrari i Mercedesem. Danel Ricciardo miał dzisiaj problemy z systemem DRS, ale przyznaje, że już wczoraj podjął decyzję o tym, aby ustawić auto pod katem wyścigu i nie walczyć o jak najlepszy czas w kwalifikacjach."W zasadzie w kwalifikacjach byłem bardzo zadowolony. Dokonaliśmy dobrego postępu z bolidem, ale gdy traci się sekundę lub coś koło tego na prostych wiadomo, że na tym torze będzie ciężko. Ten tor staje się coraz mniej przyjazny naszemu bolidowi a szkoda. Ostatecznie byliśmy 0,8 sekundy z tyłu, ale możemy być zadowoleni z tego co zrobiliśmy, gdyż auto dobrze się spisywało. Niczego nie żałuję, ale chciałbym abyśmy mieli więcej mocy. Jutro będzie ciężko. Uważam, że jeżeli nie będziemy mieli szczęścia, to wyścig ukończymy na piątej pozycji, gdyż takie mamy tempo. Niemniej przy odrobinie szczęścia możemy awansować. Mam nadzieję, że to nie będzie nudny wyścig, ale obawiam się, że będziemy jechali samotny wyścig. W wyścigu na pewno będziemy mniej tracili na prostych. Być może będzie to 0,5 - 0,6 sekundy ,ale to i tak stanowczo za dużo. W tym roku często było tak, że gdy spodziewało się nudnego wyścigu stawał się on bardzo interesujący. Liczę, że wszyscy wytrzymają do końca przed telewizorami."
Daniel Ricciardo, P6
"Dzisiejszy dzień był trudny i frustrujący. Na najlepszym kółku w Q3 mój DRS nie pracował między zakrętami cztery i sześć, więc straciliśmy tam trochę czasu, ale i tak tracimy go tutaj sporo. Silverstone potwierdza ,że stał się prawdziwym torem, na którym liczy się moc. Wiele zakrętów pokonujemy na pełnym gazie. Zakręt numer 1, 2 a także 9 nie są już w zasadzie zakrętami. Liczy się tam tylko moc. Wiedząc ile tracimy na prostych i jeszcze do tego problemy z DRSem wystarczyły, aby było to dość frustrujące doświadczenie. Już wczoraj wiedzieliśmy, że będziemy tracili i że ciężko będzie nam wywalczyć coś więcej jak trzeci rząd, więc ustawiliśmy nasz bolid pod wyścig. Mam nadzieję, że jutro się to opłaci. Liczę, że będzie coraz cieplej i opony włączą się do gry. Jeżeli będzie to wyścig na jeden pit stop jasne jest, że nasze szanse zostaną ograniczone, ale jeżeli będzie inaczej, może być interesująco. Mam nadzieję, że fani potrzebują czynnika 75 jeżeli taki w ogóle istnieje. Dużo tracimy do Ferrari i Mercedesa, ale w wyścigu wszystko może ulec zmianie, więc liczę, że jutrzejszy dzień będzie nieco inaczej wyglądał. W Austrii nie wyglądaliśmy na tak szybkich, ale wyścig ułożył się tak, że wlał w nas odrobinę optymizmu."
komentarze
1. l1m1ted11
W 2 zdaniu - *Daniel
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz