"Mechanik". Fascynująca książka o kulisach F1!
Ta książka pozwala spojrzeć na wielki świat Formuły 1 z zupełnie nowej, nieznanej dotąd perspektywy. Marc "Elvis" Priestley przez blisko dekadę był mechanikiem McLarena i dokładnie przyglądał się, co dzieje się za kulisami padoku. O tym wszystkim, co widział i przeżył, opowiada w pełnej anegdot książce "Mechanik. Kulisy Formuły 1 i tajemnice rywalizacji", która już 18 lipca ukaże się w Polsce nakładem Wydawnictwa SQN. Rusza przedsprzedaż publikacji pod naszym patronatem!- oszczędzasz ponad 10 zł przy zakupie jednej książki
- otrzymujesz brelok gratis
- dostajesz dodatkowy, rosnący rabat przy dodaniu do koszyka kolejnych pozycji o motoryzacji (nawet 20%!)
Fragment książki:
Zapiąłem Kimiego w fotelu, ciągle jeszcze sfrustrowany absurdalną polityką uprawianą w F1, po czym przygotowałem się do wyjścia na prostą startową. Obaj kierowcy siedzieli już w samochodach, zespół oczekiwał na sygnał, ale trzymano nas w garażu w oczekiwaniu na telefon od Rona, który zezwoliłby nam ustawić się na starcie. Gdy otwarto aleję serwisową, patrzyliśmy, jak sześć samochodów korzystających z opon Bridgestone opuszcza swoje garaże. Po chwili wyjechał jeden czy dwa zespoły na michelinach, ale my ciągle czekaliśmy. Stojący na wjeździe do garażu Dave Ryan wpatrywał się w telefon, jak gdyby zaklinał go, żeby zadzwonił. Nie mieliśmy pojęcia, czy będziemy się ścigać, czy nie. Wtedy do garażu wpadł Ron. Nie mógł złapać tchu i wydawał się bardzo zdenerwowany, co było dla niego nietypowe.
- Dalej! No dalej! - wrzasnął, machając rękami i gestykulując w kierunku alei serwisowej.
Garaż natychmiast ożył, ruszyliśmy.
Trybuny na torze Indianapolis Motor Speedway są ogromne. Najbardziej zagorzali amerykańscy fani F1 stawili się w komplecie, a że pojawili się też zaintrygowani inni kibice, praktycznie wszystkie miejsca były zajęte. Mam wrażenie, że z ulgą i ekscytacją przyjęli fakt, że po całym zamieszaniu i pomimo medialnych spekulacji wszystkie samochody ustawiły się jednak na prostej startowej. Ja niewątpliwie czułem wtedy ulgę. Czekałem już na nasz samochód, gdy ten pojawił się na starcie. Pomogłem Kimiemu wysiąść, na nowo ustawiłem pasy, ponownie zamocowałem kierownicę i upewniłem się, że lusterka i owiewka aero są czyste. Na dziesięć minut przed startem wyścigu z powrotem zapiąłem Kimiego w fotelu. On jak zwykle chciał się po prostu ścigać - cały ten dramat uznawał jedynie za zbędny czynnik rozpraszający uwagę. Gdy sięgnąłem do kokpitu, żeby podłączyć Kimiemu radio i wężyk z napojem, podszedł do nas Ron. Kucnął obok bolidu. Pochylił się Fina.
- Kimi, właśnie wróciłem z zebrania, na którym zapadła decyzja, że przejedziemy okrążenie formujące, a potem zjedziemy do alei serwisowej i wycofamy się z wyścigu - powiedział swoim zwykłym władczym tonem głosu. - Wszyscy twoi bezpośredni rywale postąpią tak samo. Czy zrozumiałeś?
Kimi był wściekły.
- To kurwa jakieś jaja, weźmy się po prostu ścigajmy. Przyjechaliśmy tutaj się ścigać, to się kurwa ścigajmy!
- Kimi! - nie wytrzymał Ron, wściekły, że ktoś ośmielił mu się nie podporządkować.
- Jeżeli reszta nie chce się ścigać, to niech jadą do domu - ciągnął Kimi - ale my przyjechaliśmy się ścigać, więc się ścigajmy...
Wszelkie próby uspokojenia go nie przynosiły rezultatu.
- Kurwa, co za bzdura!
Ron szybko sięgnął po argumenty siłowe.
- Kimi, jestem twoim szefem. Po zakończeniu okrążenia formującego z j e d z i e s z do alei serwisowej. Z r o z u m i a ł e ś?
Kimi siedział w samochodzie i kręcił z niedowierzaniem głową. Ja nieco sztucznie dopasowywałem mu kask i udawałem, że w ogóle nie zwracam uwagi na tę sytuację. Ron był wściekły. Widziałem to niejako przez ramię, nawet nie musiałem się oglądać.
- Kimi, to polecenie służbowe - rzucił Ron.
W tym momencie wstał i odszedł. To był ciekawy pojedynek psychologiczny, który Ron przegrał, co stanowiło dla mnie zupełną nowość. Wymownie spojrzałem na Kimiego, jak gdybym chciał go zapytać: "Co masz zamiar zrobić?". Odwzajemnił mi spojrzenie. Widziałem, że ciągle jeszcze kipi złością, ale zza wizjera dojrzałem też przebiegły uśmiech. Odsunąłem się od samochodu, zmieniły się światła i rozpoczęło się okrążenie formujące.
O książce:
Świat Formuły 1, jakiego jeszcze nie znałeś!
Ukryty stetoskop przykładany do maszyny tankującej, wojskowe systemy szyfrowania wprowadzone w obawie przed szpiegami czy kombinezony przygotowane przez Europejską Agencję Kosmiczną? Tam, gdzie o wyniku decydują ułamki sekund, każda nowinka może być na wagę złota.
Marc "Elvis" Priestley przez blisko dekadę pracował jako mechanik McLarena i był częścią wielkiego świata Formuły 1. Imprezował z Schumacherem, Raikkonenem i innymi kierowcami. Był naocznym świadkiem wojny między Hamiltonem i Alonso. Za swe wybryki kilka razy o mało nie wyleciał z pracy.
W wysokooktanowej atmosferze pasów startowych Formuły 1 reflektory najczęściej skierowane są na wielkie gwiazdy. A jednak, bez wiedzy technicznej, determinacji i obsesji w garażu mechaników, żaden kierowca nie może mieć nadziei na podium. To właśnie ci faceci kreują każdego mistrza świata, a ich błędy mogą mieć bardzo poważne konsekwencje.
Autor: Marc "Elvis" Priestley
Tytuł oryginału: The Mechanic: The Secret World of the F1 Pitlane
Tłumaczenie: Bartosz Sałbut
Data wydania: 18 lipca 2018
Cena okładkowa: 39,99 zł
Liczba stron: 320 tekst, 8 zdjęcia
komentarze
1. ds1976
Brawo! Wydawnictwo SQN regularnie podsuwa kolejne tłumaczenia literatury z zakresu F1. Mimo, że wygląda to na mało dochodowy interes :) Pozostaje w ramach wdzięczności wycieczka do księgarni!
2. BAR 82_MCE
Może być ciekawa,czekam z niecierpliwością.
Ps.Taka ciekawostka.....Billy Monger-chłopak który stracił obie nogi po wypadku w Formule 4 przetestuje Saubera.Brawo dla nich że dadzą chłopakowi pojeździć.
3. Unf
Takie smaczki to jest TO!
4. PiotrasLc
Kupię tą książkę na pewno
5. Vendeur
Ten brelok to jakiś żart.
6. FanVerstappen
to jest to na co czekałam, na pewno kupię, kolekcja książek z F1 rośnie :D
7. zero.nero
@5
No co Ty, gardzisz breloczkiem?
Tak na serio to nie żart, to kpina, he he...
8. Mariusz_Ce
lepszy brelok niż batonik
9. janko01
w Mclarenie czekoladki rozdają
10. Kondiash
@9 Batoniki zwane Freddo.A pracownicy budują prototypy z drewna , aby rozwiązać problem
11. elin
@ 5. Vendeur
Ten brelok, to chyba głównie na zachętę dla młodych fanów, których ( czytając często komentarze ) coraz więcej tutaj pisze ... ;-).
12. Duke_
Chciałem zamówić 5 książek niestety przy płatności PayPal występują problemy i nie można zapłacić a na dodatek opróżnia koszyk :/
13. Vendeur
@11. elin
Ale ten brelok to jedno wielkie G****. Czy naprawdę nie mogli się nieco bardziej wysilić? Cokolwiek, przednie skrzydło, podnośnik, "halo", ewentualnie nakrętka koła, oczywiście oryginalna... ;)
14. robcio102
Ludzie nie kupujcie takich nic nie wnoszących piśmideł niestety kupiłem ksiązkę marka webera chała jakich mało nic co byście nie wyczytali w necie zebrane w jednej książce żadnych smaczków, tylko przemyślenia bogatego dobrego ale w śród najlepszych przeciętnego kierowcy,no chyba że jesteś szczawiem z jedynką z przodu nigdzie nie byłeś nic nie czytałeś to owszem ,zawsze gramatyka i ortografia ci się poprawi.Zaczej na więcej nie licz.Dla chętnych poniżej 2 z przodu książe webera udostępnię za darmo ale w łodzi osobiście ,nie chcę mi się paczek wysyłać
15. Jacek90
Zamówione :) Powiększam swoją kolekcją książek związanych z tematyką F1 :)
16. Vendeur
@14. robcio102 - powinieneś kupować i czytać jedną książkę tygodniowo, może wtedy nauczyłbyś się pisać choć trochę poprawnie i z sensem.
17. Kondiash
Kupujac tą książkę , muszę chyba przenieść rzeczy związane z F1 na inne miejsce. Oprócz książek mam kilka filmów i kilka modeli . F1 się zwiększa :)
18. elin
@ 13. Vendeur
Ciekawie wymyśliłeś :-). jak dla mnie, to zdecydowanie by mogła być ta oryginalna nakrętka koła.
Niestety w dzisiejszych czasach często nieważne co, ponieważ wystarczy już sam napis - " gratis " żeby wszyscy kupowali ... No i potem mamy właśnie takie breloki ( made in China ) ;-).
19. Ksys
Nie ma na stanie. :(
A miałem zamówić, to bym poczytał w wakacje...
20. 300km-h
Większość komentarzy to lipa i nieudolna reklama.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz