2018-05-27
Weekend bez punktów dla McLarena
Ekipa McLarena nie może zaliczyć weekendu w Monako do udanych. Alonso nie ukończył wyścigu z powodu problemów ze skrzynią biegów, a Vandoorne nie zmieścił się w pierwszej dziesiątce.R E K L A M A
Fernando Alonso, DNF
"To było dość nudny wyścig. Jechałem na siódmej pozycji, ponieważ nie było żółtych flag ani samochodów bezpieczeństwa. Jestem oczywiście rozczarowany, bo to było nasze pierwsze odpadnięcie z wyścigu w tym sezonie. Najpierw odczuwałem stratę mocy, a później utknąłem na piątym biegu. To bolesne, bo mieliśmy siódme miejsce w kieszeni. Byliśmy czwartym najszybszym samochodem w ten weekend, a siódme miejsce było tym, na co zasłużyliśmy. Nic nie możemy z tym zrobić, ale oczywiście musimy poprawić naszą niezawodność w nadchodzących wyścigach."
Stoffel Vandoorne, P14
"To był dla mnie rozczarowujący wyścig. Pierwszy odcinek był naprawdę trudny- zaczynałem na oponach ultramiękkich i liczyłem na dłuższy przejazd, niż kierowcy na hipermiękkiej mieszance, ale miałem zbyt dużą degradację i nie mogłem sobie z tym poradzić. Potem straciłem dużo czasu na moim pierwszym pit stopie, co skutkowało też utratą pozycji. Mój ostatni przejazd na hipermiękkich oponach był nieco szybszy i mogłem walczyć z samochodami z przodu, ale oczywiście Monako nie jest miejscem do wyprzedzania. Liczyliśmy na więcej, ale uważam, że zrobiliśmy krok naprzód w tempie kwalifikacyjnym. Sądzę, że musimy skupić się na poprawie naszych osiągów, abyśmy mogli zdobywać więcej punktów."
"To było dość nudny wyścig. Jechałem na siódmej pozycji, ponieważ nie było żółtych flag ani samochodów bezpieczeństwa. Jestem oczywiście rozczarowany, bo to było nasze pierwsze odpadnięcie z wyścigu w tym sezonie. Najpierw odczuwałem stratę mocy, a później utknąłem na piątym biegu. To bolesne, bo mieliśmy siódme miejsce w kieszeni. Byliśmy czwartym najszybszym samochodem w ten weekend, a siódme miejsce było tym, na co zasłużyliśmy. Nic nie możemy z tym zrobić, ale oczywiście musimy poprawić naszą niezawodność w nadchodzących wyścigach."
Stoffel Vandoorne, P14
"To był dla mnie rozczarowujący wyścig. Pierwszy odcinek był naprawdę trudny- zaczynałem na oponach ultramiękkich i liczyłem na dłuższy przejazd, niż kierowcy na hipermiękkiej mieszance, ale miałem zbyt dużą degradację i nie mogłem sobie z tym poradzić. Potem straciłem dużo czasu na moim pierwszym pit stopie, co skutkowało też utratą pozycji. Mój ostatni przejazd na hipermiękkich oponach był nieco szybszy i mogłem walczyć z samochodami z przodu, ale oczywiście Monako nie jest miejscem do wyprzedzania. Liczyliśmy na więcej, ale uważam, że zrobiliśmy krok naprzód w tempie kwalifikacyjnym. Sądzę, że musimy skupić się na poprawie naszych osiągów, abyśmy mogli zdobywać więcej punktów."
komentarze
1. turismo
Czwartym najszybszym samochodem w ten weekend??
FI było znacznie lepsze od McLarena, a Renault i Toro Rosso również nie odstawały. Alonso odkąd jeździ z silnikiem Renault lubi wmawiać wszystkim dookoła że sytuacja jest lepsza niż w rzeczywistości.
2. Jacko
Ma marudzić ciągle jak inni? Wtedy wszyscy jeszcze bardziej hejtują...
Przynajmniej podchodzi w miarę optymistycznie do tego wszystkiego i widzi jakieś pozytywy. Wolę już to, niż ciągłe malkontenctwo,
3. Orlo
A ja wolę jak ktoś mówi jak jest, nie stęka, ale też nie robi dobrej miny do złej gry...
4. FanHamilton
Alonso ma Racje, Monako jest nudne choć 2011 2013 był super Wyścig
5. belzebub
7 miejsce w takim wyścigu to słabizna. Monako to jeden z niewielu torów, w którym Mclaren powinien mieć przewagę, bo akurat tutaj nie liczy się prędkość maksymalna. Wychodzi na to, że tegoroczna konstrukcja jest do niczego, a poprawki nic nie wniosły. Tu nawet na dłoni widać, że silnik Reno nie jest problemem, bo RBR dzisiaj wygrało. Mclaren powinien spokojnie dzisiaj nawiązać walkę trzema najlepszymi zespołami a tak nie było. Najgorsze jest to, że FI zaczyna odrabiać straty z początku sezonu i niedługo może być tak, że Mclaren straci swoje miejsce w klasyfikacji. Druga sprawa, kolejny wyścig i słaby występ Vandoorna. Różnica między nim, a Alonso jest bardzo duża. Mclaren powinien coś zrobić w tej sprawie, nie wiem może dać szansę występu w któryś weekend Norrisowi?
6. skilder3000
To nie silnik Hondy był problemem a źle zaprojektowane auto.
7. TomPo
@6 raczej wypadkowa obydwu skladowych.
McL uparal sie ze ma to byc miniaturka opakowana najciasniej jak sie da. Buda przez to moze i sie sprawdzala ale silnik nie dawal rady.
Teraz maja normalny silnik ale musieli zmienic bude i jest jak jest.
TR pozwolilo Hondzie na zbudowania normalnego silnika i normalnie go obudowali i daja rade.
Takie przynajmniej odnosze wrazenie, ze tak to wyglada.
8. Heniek007
@7 Czyli dalej wierzysz w boski projekt MCL 32?
9. TomPo
@8 nie boski ale w dobry tak.
Wierze ze mieli dobra bude, tylko przez to silnik nie dawal rady, bo wymagali od Hondy rzeczy niemozliwych.
Wskazuja na to czasy poszczegolnych sekcji torow. Mozesz zobaczyc jak to wygladalo w kretych odcinkach, a jak przy dluzszych prostych. Wniosek nasuwa sie sam.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz