Rowland ogłosił się kolejnym kandydatem do fotela w Williamsie
Oliver Rowland niespodziewanie znalazł się w gronie osób zainteresowanych jazdą dla Williamsa w sezonie 2018, ale zespół zaprzecza pojawiającym się doniesieniom.Niespodziewanie jednak pojawił się nowy gracz, którym jest Oliver Rowland. Brytyjczyk obecnie pełni rolę rozwojowego kierowcy Renault, a zmagania w F2 zakończył na trzecim miejscu. Wcześniej nie był on łączony z ekipą z Grove.
W piątek zespół Rowlanda wydał oświadczenie, w którym napisano: "Kierowca rozwojowy Renault Oliver Rowland prowadzi rozmowy z Williamsem dotyczące miejsca w Formule 1 na sezon 2018."
"Do tej pory 25-letni zawodnik nie był wymieniany jako jeden z kandydatów, a zespół Williamsa cały czas nie jest do końca zdecydowany co do wyboru kierowcy na przyszły rok."
Sam Rowland mówił: "Mój zespół prowadzi rozmowy z Williamsem, tak samo jak z innymi zespołami. Brytyjski bolid, brytyjski kierowca to wszystko pasuje do siebie."
"Wielu kierowców wydaje się mieć tam szansę. Zobaczymy co się wydarzy."
Zespół Williamsa zaprzecza jednak jakoby brał pod uwagę zaangażowanie na sezon 2018 Rowlanda. Serwis motorsport.com podał, że kontaktował się w tej sprawie z ekipą a ta zdementowała te doniesienia.
Niewykluczone jednak, że Williams prowadził rozmowy na temat możliwości zatrudnienia brytyjskiego kierowcy w roli rezerwowego lub zaoferowała mu kilka występów w piątkowych treningach.
Williams cały czas przekonuje, że nie musi spieszyć się z podjęciem decyzji co do swojego składu. Wcześniej sugerował jednak, że chciałby zamknąć sprawę jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.
komentarze
1. jenks
Szansa Kubicy na angaż maleje z każdym dniem.
2. nolte_
Panowie. Nie pękamy pod wpływem byle jakich informacji.
3. TomPo
Jeremy Clarkson i James May tez ponoc sie zglosili i Williams wpisal ich na liste xD
4. Spargus
@1 jego szanse na angaż maleją bo Rowland sobie nagle przypomniał, że też chce się ubiegać o miejsce w Williamsie? Śmieszne :D
W sumie tyle osób się ubiega o to miejsce, że ja też się kontaktowałem z Williamsem. Mój Agent kontaktował się z nimi przez Facebooka, także sorry Robert, ale chyba zabiorę Twój fotel :D
5. mj29
Niech jeszcze wezmą pod uwagę :Prosta,Mansella,Stewarta,Laudę i jeszcze nie wiadomo kogo...
6. BlahBlah
Podobno Montoya juz podpisal kontrakt na rok z Williamsem. winkwink
7. nolte_
Williams przypomina pijaną laskę na dyskotece. Apsztyfikantów bez liku.
8. Jacko
Nie hejtujcie każdej informacji, bo to wcale nie jest takie nieprawdopodobne. Chyba wszyscy się już przekonali, że jednak rozpatrują wiele opcji i nie jest tak, jak twierdzili niektórzy, iż dla Roberta to spacerek i od początku stawiają tylko na niego. W niektórych kręgach krąży nawet informacja, że Williams nie jest do końca zadowolony z tych wszystkich testów i rozmawiali nawet znowu z Massą, biorąc go pod uwagę.
9. nolte_
Synek Massy w kontekście Dnia Świstaka.
10. sliwa007
Poczekają jeszcze ze 2 tygodnie i na końcu zrobią losowanie. Jaja będą jak wygra Massa.
Koniec roku a oni nie mogą zamknąć składu kierowców, trochę robi się to żałosne.
11. Heytham1
Śmiać mi się chce jak czytam że pojawia się nowy kandydat do Williamsa...i te wszystkie komentarze fanów Roberta ktorzy twierdzą że Kubica jest najszybszym kierowcą świata ale jednocześnie obawiają się że przygłup Rowland albo taki Sirotkin który jest wolniejszy od Palmera mogą osłabiać szanse Polaka na powrót...
12. R4F1
Williams osiągnął chyba swój cel, bo sezon się skończył, a o nich ciągle głośno. Zaprosili Kubicę na testy i od razu nakręciło się zainteresowanie. Jednak mogliby już odpuścić i ogłosić kto będzie dla nich jeździł, bo z zainteresowania nimi przeradza się to trochę w żenadę.
Tytuł tego artykułu jest "genialny". "Rowland ogłosił się kolejnym kandydatem do fotela w Williamsie" - równie dobrze może się ogłaszać mistrzem świata UFC :) Takich co chcieliby zająć ostatnie wolne miejsce w F1 są dziesiątki, ale fakt, że też dało to efekt, bo od razu się zrobiło o nim głośno. A williams tylko siedzi i zawija w sreberka, czyli z uporem maniaka tylko wszystko dementują, a po cichu robią swoje.
13. matf1
Dziwna sytuacja się pojawiła, ponieważ jest kilku kandydatów na fotel, lecz mimo wszystko należy wziąć pod uwagę fakt iż oni mają młodego kierowcę w swojej stawce, a przydał by się ktoś z doświadczeniem.... Osoba która w F1 już była więc: Danił, Paul, Robert.
Moim zdaniem, to są osoby, które moniunuja na drugi fotel
14. matf1
@Nolte.... Dokładnie.... Nie pękajmy....
15. Jacko
@11. Heytham1
Takimi wpisami pokazujesz tylko kto tak naprawdę jest "przygłupem"...
A Williams od początku zapowiadał, że nie będą się śpieszyć i dają sobie czas na decyzję nawet do końca roku. Teraz po prostu konsekwentnie to realizują sprawdzając wszystkie opcje, więc nie wiem skąd to zdziwienie. To, że kibice i dziennikarze ciągle wymyślają mniej lub bardziej idiotyczne "newsy", to już nie ich wina...
16. ciwic
Chciałbym, żeby z jakiegoś nieprzewidywalnego powodu nagle w innym zespole zwolniło się miejsce. Rzutem na taśmę zwineliby KUB Williamsowi sprzed nosa...
17. ahaed
Moim zdaniem Williams zaczyna się już powoli ośmieszać. Jest koniec roku, nowy kierowca powinien już działać na przyszły sezon. Symulatory, może jakieś rady co do bolidu itd.
Jak tak dalej pójdzie to Beata Szydło też zacznie tam szukać miejsca. Tym bardziej, że straciła ostatnio fotel ;).
18. Heytham1
@15 Weź czytaj ze zrozumieniem a potem komentuj...
Gdzie ja napisałem coś o tym że Williams przyciąga moment podjęcia decyzji?? Dla mnie mogą ogłosić to nawet w lutym...
19. iceneon
Ogłaszam się kolejnym kandydatem na fotel w Williamsie. Williams nie zaprzecza.
20. Kubart85
Massa i wszystko jasne
21. Kojo
@17. ahead: A może już pracują i kontrakt jest podpisany, tylko jeszcze tego nie ogłosili? Tego nie wiemy i raczej się nie dowiemy. Kiedyś w MotoGP była taka sytuacja, że Casey Stoner przechodził z Ducati go Yamahy, wiadomość tą ogłoszono w połowie 2010 roku, ale jak się później okazało kontrakt został podpisany na początku roku 2009. W F1 raczej takie historie się nie zdarzają, choć tak naprawdę nie wiemy kiedy kontrakty danych kierowców były podpisywane i ile czasu upłynęło do ogłoszenia tego faktu.
22. TomPo
Trzeba postawic papparazzich przed siedziba Williamsa gdzie jest fabryka i symulator i zobaczyc kto tam przychodzi :)
Jakos nie chce mi sie wierzyc ze ciagle nic nie wiedza, bo czas nagli, a prace nad przyszlorocznym bolidem ida pewnie pelna para.
No chyba ze wersja pesymistyczna: totalnie sie zawiedli na testach i sa w czarnej du**e rozpaczliwie szukajac kogokolwiek by zastapil Masse. I nagle sie dowiemy ze zatrudnili jednak Wehrleina lub Kvyiata.
23. GO7
Cierpliwości, Panowie, po prostu trzeba czekać. Mam nadzieję, że wszystko będzie wiadomo jeszcze przed świętami.
24. ahaed
@21. Kojo
ahaed ;), nic nie szkodzi.
W sumie masz rację. No ale to czekanie dobija...
25. Kojo
@ 24. ahaed: No cóż pomylić się zdarza najlepszym, a do togo podwójnie, bo Stoner przeszedł z Ducati do Hondy, a nie do Yamahy jak napisałem wcześniej, sorry za pomyłkę i Pozdrawiam.:-)!
26. ahaed
@25.Kojo
Pomyłki zdarzają się najlepszym ;).
Teraz ja mam dylemat. Zimne piwo w ręce i gdzie mam teraz przejść? Williams? Przed tv?
A na poważnie. Kibicuję Robertowi,ale także Williamsowi. Kiedyś potężny zespół, teraz ... ech. Niech ściągną dobrych kierowców, jakieś wyniki wyskoczą to i kasa się znajdzie.
27. dexter
Oprocz wyszukania drugiego podstawowego kierowcy wyscigowego Williams ma jeszcze kilka innych nierozwiazanych problemow ...
Zespol z Grove juz od dziesiecioleci "wegetuje" w kryzysie, jedynie zmiana regulaminu technicznego (nowe silniki hybrydowe 1,6 Turbo) wprowadzily krotkoterminowa poprawe, poniewaz Williams w poczatkowej fazie korzystal na przewadze silnikow Mercedesa. Jednak od momentu gdy producent silnikow Ferrari i Renault poprawil architekture turbosprezarki oraz popracowal nad komora spalania, Williams znowu zawital w rejonie ktory jest dla zespolu bardzo dobrze znany.
Przyczyny jak zwykle leza w spieprzonej aerodynamice brytyjskiej konstrukcji. Albowiem program na podstawie ktorego pozniej budowane sa opony dla modeli bolidow wyscigowych testowanych w kanale aerodynamicznym jest przestarzaly i niedokladny. W takiej sytuacji zebrane dane nie beda odtwarzac prawdziwego przeplywu czastek powietrza wokol opony na torze wyscigowym - poniewaz nie beda dokladnie brac pod uwage jak opona pod wplywem nacisku albo pod wplywem kata ukosnego bedzie sie znieksztalcac i deformowac.
A propos dosc obszernie na temat opony wyscigowej napisalem cos ciekawego pod newsem: "Statystyki Pirelli po sezonie 2017".
Williams w pierwszej linii koniecznie potrzebuje nowego inzyniera, ktory zatroszczy sie o analize i programowanie opon do modeli w kanale aerodynamicznym - a nastepnie o skalibrowanie tunelu aerodynamicznego. Ale taki inzynier kosztuje w roku okolo 130.000 euro, a Anglicy nie chca wydawac pieniedzy, poniewaz zespol finansowo nadal lezy jak na descez gwozdziami pod kroplowka.
Felipe Massa dla zespolu byl zbyt drogim kierowca wyscigowym, teraz zespol do wyboru ma tanich kierowcow plus ewentualnie pieniazki sponsorow. Obojetnie czy mowa bedzie na temat wydatkow, wplywow czy na temat kierowcy wyscigowego - w sporcie motorowym zwlaszcza jesli chodzi o prywatny zespol pieniazki sponsora zawsze moga odegrac kluczowa role. Taki jest biznes. Dlatego tez m.in. taka strategia Williamsa aby nie mowic wczesniej ktory z kierowcow bedzie jezdzil samochodem w 2018 roku, bo ... - ale umowmy sie: to jest w biznesie naturalne.
Mozna kalkulowac, ze zespoly w F1 wydaja rocznie prawie 2 miliardy euro tylko po to aby jezdzic w kolko, a biznes F1 potrafi prawie cala sume znowu wygenerowac, ale nie wszystkie zespoly patrzac na budzet potrafia wydajnie gospodarowac. Koszt za kazdy jeden zdobyty punkt szacowany jest od ponad 380 000 euro do 55 milionow euro. Znajac mniej wiecej budzet zespolow, wplywy, liczbe i koszt zatrudnionych pracownikow etc. mozna sobie nawet samemu obliczyc faktor.
Aby postawic 2 auta na kola i wziac udzial w 20 wyscigach potrzebne jest plus/minus 100 milionow euro (koszt podstawowy), cala reszta to jest koszt zwiazany z rozwojem. I tutaj kazda inwestycja musi byc odpowiednio trafiona. Zaczynajac od kanalu aerodynamicznego przez hightech symulatory, konczac na matematycznych modeladch zwiazanych z aerodynamika, chassis, zawieszeniem, oponami i silnikiem. A efektywnosc w kanale aerodynamicznym albo dokladnosc podczas komputerowych symulacji jest droga. Kazde 10 procent pracy rozwojowej + utrzymanie takiej wartosci kosztuje podwojnie tyle samo pieniedzy.
Wracajac do tematu. Tak bujne polakierowane auto w kolory sponsora jesli mozna mowic o rzeczywistych wplywach moze zwodzic: albowiem partner reklamowy gdy lata temu wchodzil do F1, to w Ferrari mial tylko zamiar pomalowac boczna plyte na przednim skrzydle w swoich farbach i w zwiazku z tym zaplanowane byly odpowiednio niewielkie wydatki na reklame. Williams jednak potrafil przyciagnac partnera reklamowego do siebie, ale ... - za taka sama kwote pieniezna jak w Ferrari firma produkujaca likier zostala w Williamsie glownym - i nawet tytularnym sponsorem. Rozumowanie wtedy bylo takie: jesli bedzie mozna zaprezentowac swiatu fakt, ze zespol jest w stanie sciagnac do siebie miedzynarodowa grupe albo globalny koncern jako glownego sponsora, to takze inne duze firmy zapukaja do drzwi Williams'a jak cma do latarni.
28. dexter
Jednak taka taktyka sie nie spelnila. Nowych duzych sponsorow Williams nie potrafil zwerbowac do siebie, a producent alkoholu nigdy nie zwiekszyl swjego etatu.
Sytuacja finansowa Williamsa jest tak krytyczna, ze zespol calkowicie przeszedl w rece tzn. uzaleznil sie od Pana Strolla (biznesmana ktory zarobil miliardy dolarow w branzy odziezowej). Jego wplyw w zespole jest tak duzy, ze moze nawet zablokowac szybkiego drugiego kierowce.
Z drugiej strony gdyby nie zasoby finansowe udostepnione za pomoca wplywow rodziny Stroll, to Williams jest dzisiaj tam gdzie przyslowiowe promienie sloneczne nie dochodza (o takich rzeczach jak hightech symulator nie ma nawet co dyskutowac).
Lance Stroll - super gosciu, w GP Kanady calkowicie poprawil swoja reputacje i udowodnil, ze nalezy do F1 jak kazdy inny licencjonowany kierowca wyscigowy, ale Lance nie ma jeszcze tak duzego doswiadczenia aby wskazac i rozpoczac tresciwa rozmowe na temat problemu modelow opon w kanale aerodynamicznym. Ostatnim kierowca ktory probowal cos w tym kierunku zrobic byl utalentowany kierowca testowy ktory nazywal sie Alex Lynn. Jednak w sytuacji gdy zespol potraktowal sugestie kierowcy testowego jak powietrze, zawodnik podziekowal i zaczal sie rozgladac nad innymi mozliwosciami pracy (kierunek samochody sportowe w serii dlugodystansowej) - w tym momencie Williams stracil dalsza perspektywe. Teraz tylko radykalna zmiana kursu oraz inwestycje finansowe moga zainicjowac zmiane. Ale aby w ogole o zmianie kursu myslec, to w pierwszej linii potrzebne sa wieksze wplywy finansowe. Dlatego zarzad Williams'a pracuje nad dywersyfikacja biznesu i powiekszeniem wplywow z powiazanej firmy techniczno-innowacyjnej. Sek w tym, ze firma Williams'a na rynku regularnie walczy z podobna firma ktora nalezy do McLaren'a o generujaca duze przychody produkcje baterii do Formuly E - i traci coraz wiecej zamowien na korzysc brytyjskiego arcyrywala.
Oczywiscie dzisiaj sa to tylko spekulacje, ale mozliwe, ze w przyszlosci Porsche moze byc jakas perspektywa dla Williamsa. Firma z Zuffenhausen opracowuje studium wykonalnosci dla sinikow wysokiej wydajnosci ktore pasuje do hypersportowych drogowych samochodow jak i rowniez teoretycznie do nowych przepisow technicznych ktore prawdopodobnie beda obowiazywac od 2021 roku w F1 - tzn. silnik 1,6 litra-V6 bez dynama Turbo, ale z mocniejszym ukladem hybrydowym.
Obecnie jednak jesli chodzi o silnik, to Porsche pracuje nad silnikiem jednocylindrowym.
W kazdym razie Williams walczy o nowe wydanie niemiecko-brytyjskej wspolpracy tak jak w pierwszych latach z BMW, gdy koncern z Bawarii wspieral Williamsa zasobami. Niektore osoby zarzadzajace w Porsche projektem LMP1 wczesniej pracowaly dla BMW i znaja zespol Williams'a od srodka.
29. dexter
@sliwa007
A z jakiego powodu Williams ma sie spieszyc? Dla mnie wyglada to na gre o pieniazki sponsorow. Logicznie myslac Williams bylby glupi gdyby wczesniej publicznie oglosil sklad kierowcow na sezon 2018.
Z duzym prawdopodobienstwem chodzi tutaj o cos wiecej niz tylko speed i doswiadczenie kierowcy wyscigowego. Massa zostal przez zespol poproszony o obnizenie swojego wynagrodzenia na sezon 2018. Wszystko wskazuje na trudna finansowa sytuacje zespolu wyscigowego. Dodatkowo na koncu sezonu dwoch sponsorow: Randstand i Avanade opuscilo zespol. Umowa z tytularnym sponsorem Martini wygasa pod koniec 2018.
Williams jest spolka ktora notowana jest na gieldzie papierow wyrtosciowych i opublikowala swoje polroczne obroty: 73,5 miliona euro. Te liczby sugieruja na budzet o wysokosci okolo 140 milionow euro na sezon. Czego nie mozna wczytac z liczb: zespol z tradycja wisi czesciowo na kroplowce Lawrenca Stroll'a. A Pan Stroll jest w pierwszej linii biznesmanem, ktory z logicznych powodow w przyszlosci bedzie raczej chcial ograniczyc swoje zaangazowanie finansowe.
Za wykupienie z umowy Bottasa dwucyfrowa milionowa kwota zostala zaksiegowana jako jednorazowa platnosc. Tych pieniedzy zespol nie bedzie mial w budzecie na rok 2018. Zespol z Grove potrzebuje w przyszlym roku koniecznie dobry sezon aby byc atrakcyjnym dla sponsorow.
30. dexter
* papierow wartosciowych
31. sliwa007
29. dexter
Jak dla mnie to mogą przeciągać nawet do marca, ale więcej danych z torów już nie zbiorą, wyścigów nie ma, treningów nie ma, testów nie ma...
Logicznym wydawało się czekanie na testy w Abu Zabi, ale teraz wszystkie dane mają już na stole. Nie wyskoczy nagle jakiś młodzik który zrobi kółko o dwie sekundy lepsze od Massy i oczaruje wszystkich w zespole.
Zostaje jedynie czynnik finansowy, czyli czekają aż ktoś wyskoczy z lepszą ofertą finansową a dla mnie to zaczyna robić się żałosne, bo mając już mieronotę Strolla raczej powinni patrzeć na umiejętności a nie na portfel z jakim przychodzi kierowca. Idą drogą Saubera a to jest droga na dno.
32. dexter
@sliwa007
No wiesz, maja takie prawo czekac do marca. Czasami takie oczekiwanie i przeprowadzana analiza moze miec jeden powod: wyszukanie wlasciwego licencjonowanego kierowcy wyscigowego. Sek w tym, ze przewaznie pozadani kierowcy maja podpisana wazna umowe - a na takiego kierowce z finansowego punktu widzenia taki zespol jak Williams dzisiaj nie moze sobie pozwolic, poniewaz nie jest w stanie wziac do reki kupe banknotow i nimi pomachac. Z drugiej strony dzisiaj nie jest takie proste aby wykupic kierowce z waznej umowy. Zreszta, Williams nie walczy dzisiaj o mistrzostwo, takze nie potrzebuje topowego kierowce.
Ale problem dla takiego zespolu jak np. Williams, polega na tym, ze w sytuacji gdy kierowca z doswiadczeniem opusci zespol i nagle stajnia zostanie tylko z debiutantem (bo Lance Stroll jest debutantem w F1 i od takiego zawodnika nie mozna w pierszym roku oczekiwac cudow, a nikt nie wie jak kierowca sie dalej rozwinie), to taki zespol ma duzy problem. Ja sie w ogole zastanawiam dlaczego puscili doswiadczonego Masse? Jeszcze raz: ja do Lenca Strolla absolutnie nic nie mam, poniewaz to jest naturalne, ze On jako debiutant potrzebuje czasu.
W duzym zespole fabrycznym sytuacja jest jeszcze bardziej drastyczna, poniewaz nie wyobrazam sobie aby przykladowo mowiac Renault zrezygnowal z Hulka i zespol fabryczny zostal np. z Palmer'em i kierowca X. W takiej sytuacji po dwoch latach bez wyniku szefowie koncernu samochodowego osobiscie wylaczyliby swiatlo. Nie wazne jest to, czy zespol fabryczny mialby umowe do 2030.
Jedynym zespolem gdzie sytuacja wyglada troche inaczej jest Toro Rosso, poniewaz podstawowym zadaniem albo glowna misja zespolu B od Red Bulla jest szkolenie mlodych kierowcow.
"Zostaje jedynie czynnik finansowy, czyli czekają aż ktoś wyskoczy z lepszą ofertą finansową a dla mnie to zaczyna robić się żałosne, bo mając już mieronotę Strolla raczej powinni patrzeć na umiejętności a nie na portfel z jakim przychodzi kierowca. Idą drogą Saubera a to jest droga na dno."
No, w sporcie motorowym a szczegolnie w Formule aspekt finansowy jest podstawa, poniewaz bez pieniedzy nie ma w sporcie motorowym rozwoju. Taki poker ktory teraz prowadzony jest przez zespol Williams'a nie wyklucza przeciez, ze mowa jest o dobrym zawodniku. Negocjacje kontraktu zawsze sa gra w pokera - w tym przypadku zespol bedzie chcial wiecej wyciagnac od sponsorow, a przyszlosciowy kierowca tez bedzie mial swoje wymagania. Co do szansy Roberta to ja mam w dalszym ciagu dobre mysli, poniewaz inzynierowie wypowiadaja sie dobrze na jego temat. A dobry zawodnik jest tez kluczowym czynnikiem dla motywacji w zespole. Taki kierowca zawsze moze pociagnac zespol za soba.
PS. Sorry, ale przy slowie ?miernota? wychodze z rozmowy, poniewaz jestem troche inaczej wychowany i to nie jest moj styl.
Pozdr.
*wyczytac (mam relatywnie nowy sprzet i to dobrej marki ale klawiatura chyba wyprodukowana zostala w Chinach. Albo po prostu zbyt szybko pisze)
33. saint77
Panowie przerzucacie się tu argumentami za i przeciw, zapewne w większości slusznymi, ale całą sytuację można określić dosadnie w kilku prostych zdaniach.
Po pierwsze wszystkie dotychczasowe plotki i podpisanym kontrakcie przez Roberta okazały się zwykłymi domyslami .
Po drugie Williams ma na celu wynegocjowanie jak najwyższej kwoty od sponsorów Sirotkina i jeśli ta kasa będzie wyższa od tego co proponują sponsorzy Roberta to podpiszą kontakt z Rosjaninem bo na testach pokazał swoją szybkość i powtarzalność w przejazdach.
Na chwilę obecną to Sirotkin ma większe szansę na fotel a nie Robert.
A dowodem na to jest fakt, gdyby mieli zatrudnić Roberta to już by to zrobili i ogłosili przy kamerach z połowy świata po testach.
Rosjanie sypneli kasą i teraz Williams chce wyciągnąć jej jak najwięcej, zresztą zgodnie z tym co piszecie.
I tyle w temacie.
Williams ogłosi skład w nadchodzącym tygodniu.
34. slawusdominus
Czytając to co napisał Dexter jestem przekonany, że to Robert jest drugim kierowcą, a cala ta szopka ze składem to gra o pieniądze. Nie zdziwiłbym się gdyby Sirotkin był uwzględniony w plan zatrudnienia Roberta.
35. dexter
Dzien dobry
@saint77
Sirotkin z pewnoscia moze byc kandydatem, poniewaz kierowca posiada talent. Przede wszystkim od strony Renault mozna uslyszec na temat 22 letniego Rosjanina dobre slowa jesli chodzi o jakosc i morale pracy etc. Osobiscie tez jeszcze nie slyszalem aby Robert Kubica podpisal juz dawno kontrakt, chyba ze takie plotki i glupstwa wypisywane sa gdzies w polskiej prasie. Testy Roberta Kubicy powaznie myslac mozna oszacowac jako nastepny krok do comebacku w F1. W testach nowej mieszanki ogumienia do sezonu 2018 brali udzial Lance Stroll i rezerwowy kierowca Renault Sergey Sirotkin i taki stan rzeczy moze jedynie oznaczac shootout pomiedzy Kubica a Rosjaninem - choc lista kandydatow byla czy do dzisiaj jest duza. Oczywista rzecza jest, ze Williams te dwa dni wlasciwie testow ?ogumienia? wykorzystal w pewnym sensie jako porownie miedzy kierowcami. Dla Roberta oprocz planu ktory musial w pierwszej linii wykonac (tzn. program zwiazany z rozwojem: zebranie danych na temat aero i ogumienia itd.) z pewnoscia wazne bylo aby w dzisiejszym aucie wyscigowym pokazac, ze moze na dystansie poruszac auto niezmiennie szybko. Czy na koncu wystarczy aby Robert dostal miejsce w cockpicie na to pytanie musi odpowiedziec juz tylko zespol. Ostatecznie przy podejmowaniu decyzji kto dostanie drugi fotel pieniazki ze sponsoringu obu kierowcow z pewnoscia odegraja wazna role. Nic nie pozostalo innego, tylko trzeba spokojnie czekac na oficjalna decyzje zespolu.
36. slawusdominus
@dexter
Wyjaśniałeś jak to jest z tym budżetem w Williamsie. Gdzieś ktoś napisał, że Force India ma mniejszy budżet od Williamsa a są przed nimi. Czy to kwestia kierowców Williamsa czy czegoś innego ?
37. dexter
@slawusdominus
Ja napisalem tylko, ze Williams spekuluje, ale to jest w takiej sytuacji normalne. Nie napisalem nigdzie, ze Robert Kubica nie ma szans. Wrecz przeciwnie - z tego co mozna bylo uslyszec, to faworytem technikow, czyli inzynierow od poczatku byl/jest Robert Kubica. Ale kto na koncu dostanie miejsce za kierownica bolidu wyscigowego, takich rzeczy sie mnie nie pytaj, poniewaz nie jestem w stanie rzetelnie odpowiedziec. Zespol ma tyle roznych informacji, ze jest w stanie spokojnie podjac decyzje.
38. sliwa007
32. dexter
Finanse to podstawa, zdaję sobie z tego sprawę. Jednak Williams jest na równi pochyłej, podobnie jak kiedyś Sauber. Zdolnych i doświadczonych zastępują młodymi i słabymi zawodnikami. To nie wróży nic dobrego i dalej będę uważał, że obecnie są w krytycznym punkcie, kiedy jeszcze mogą coś zrobić.
Nie znam wyników testów, ale oni wszystkie dane od sportowej strony mają już na stole. Decyzja powinna był łatwa, jeśli naprawdę zależy im na mocnym składzie.
Wykształcenie i wychowanie mam całkiem dobre, ale lubię nazywać rzeczy po imieniu. Stroll to kierowca na papierowych nogach. A papier to wiesz co znaczy, $$$.
Talent z pewnością jakiś posiada, ale gdyby nie gigantyczne wsparcie ojca to raczej nigdy nie dostałby szansy w F1 a gdyby nawet, to po takim sezonie wyleciałby z każdego zespołu.
39. R4F1
Skoro jesteśmy przy finansach to wg. La Journal de Montreal sponsorzy Siriotkina są w stanie wnieść 15 mln euro do budżetu Williamsa. Jak zwykle dużo spekulacji łącznie z tym, że Siriotkin zostałby kierowcą nr 3, a w przypadku kiepskich startów Kubicy miałby przejąć jego miejsce.
40. dexter
@slawusdominus
W bardzo wielkim skrocie, poniewaz jestem czyms innym zajety
Zespol Force India w odroznieniu do zespolu Williams'a ma troche inna filozofie (ma takze troche inna polityke kadrowa). Po jednej stronie stoi wydajnosc (Force India), po drugiej doswiadczenie (Williams).
Zespol Force India pracuje tzn. wypozycza w Kolonii kanal aerodynamiczny ktory nalezy do Toyoty, a zespol Williams'a ma swoj wlasny kanal. Dokladniej mowiac: FI ma tez w Brackley wlasny kanal aero, wypozyczenie kosztuje nawet kilka milionow wiecej, ale w Köln zespol moze pracowac na bardziej precyzyjnych modelach tzn. z wieksza efektywnoscia (modele 50 zamiast 60 procent). Sam kanal cieszy sie bardzo dobra reputacja, poniewaz nalezy do najlepszych i tutaj przeprowadzaja symulacje rozne marki samochodowe. Tzn. w Kolonii podczas przeprowadzanych symulacji zespol ma wiecej mozliwosci przetestowania roznych sytuacji: inzynierowie moga ustawic model na tasmie pod nachyleniem, model moze byc do przodu jak i do tylu nachylony, kola moga byc skrecone etc.
Wiekszosc komponetow zespol FI zamawia na rynku u zewnetrznych dostawcow. Kiedys gdzies nawet temat troche bardziej obszernie opisalem - w archiwum mozna sobie poszukac.
Z cala pewnoscia trafione w dziesiatke modyfikacje (upgrade) odgrywaja kluczowa role, poniewaz takim sposobem zespol moze wyprzedzic rywala. Dochodzi management opon ktory okresla strategie wyscigowa (w sytuacji gdy np. opony maja duze zuzycie, to technicy beda probowac przebudowac zawieszenie), postoje w boksach, usterki techniczne, wypadki na torze i pozniej robi sie coraz bardziej ciekawie. Jest wiele roznych faktorow ...
Wazne jest aby zespol na poczatku sezonu mial dobry start, bo pozniej trzeba konkurencje gonic.
Patrzac na kierowcow wydaje sie, ze Force India ma bardziej wyrownany sklad. Obaj kierowcy wzajemnie sie pushuja, regularnie zbieraja punkty. Choc trzeba przyznac, ze w Force India niezle sie iskrzylo. Battle w pewnych sytuacjach na torze (przy predkosci powyzej 300 km/h, kolo w kolo) jak i poza torem wyscigowym prowadzony byl miedzy Sergio Perezem i Estebanem Ocon na granicy mozliwosci. Niekiedy gesia skorke mozna bylo dostac ...
Sam koncept bolidu wyscigowego moze sie tez bardzo roznic (rozstaw osi, katy natarcia itd. itp). Pozniej rozne koncepcje sprawiaja ze auto na roznych torach (tzn. torach z dlugimi pasazami, Stop -and-Go, albo w pasazach gdzie sa rozne zakrety) bedzie sie lepiej lub gorzej zachowywac. Dobre auto tak jak np. bolid Force India moze byc postrachem dla bezposredniej konkurencji. Majac okazje posluchac tak na boku wypowiedzi Pereza na temat zachowania bolidu wyscigowego, to mozna odniesc wrazenie, ze chlopak niezle potrafi napedzic swoich inzynierow ;-) - poniewaz potrafi precyzyjnie wskazac nad czym zespol musi pracowac. Tzn. potrafi dokladnie opisac zachowanie pojazdu wyscigowego w pewnych sytuacjach, np. w danym zakrecie. Ogolnie wydaje sie, ze Meksykanin (ktory takze wnosi grube miliony do zespolu - tak jak wiekszosc kierowcow w F1) ma te wszystkie cechy aby wygrywac wyscigi. Potrzebuje tylko dobre auto.
Najgorsza zawsze jest sytuacja gdy duzy upgrade nie przynosi oczekiwanego rezultatu. Wtedy nawet retusz aerodynamiczny moze nie byc pomocny. Mozliwa nawet jest taka sytuacja, gdzie zespol bedzie staral sie zmieszac razem rozne etapy rozwoju, tzn. dlugi nos, krotki nos. Nowe przednie skrzydlo, stare przednie skrzydlo. Albo nowa podloga i tylna os o zmodyfikowanej geometrii - a nic nie bedzie przynosilo oczekiwanego rezultatu. Wtedy zespol musi znowu zrobic krok wstecz aby zrozumiec gdzie lezy blad. Taka sytuacja oraz wieksze ryzyko w rozwoju przepalaja bardzo duzo pieniedzy.
41. dexter
Williams ma wiekszy budzet, zatrudnia wieksza ilosc ludzi niz Force India, ale Force India pod kreska jest bardziej wdajnym zespolem. Oba zespoly jezdza na silnikach Mercedesa, takze tutaj roznicy nie ma. FI dodatkowo ma tylko skrzynie i cala hydraulike od Mercedesa, a Williams ma wlasna skrzynie (tutaj koszt moze byc wiekszy)
W sumie sytuacja finansowa obu zespolow wyglada podobnie. Force India tez walczy z problemem przeplywu pieniedzy. Wlasciciel zespolu jest w klotni z indyjski rzadem i taka sytuacja z pewnoscia gdzies tez przechodzi na zespol. Przeciez Force India placi Mercedesowi swoje rachunki w ostatniej chwili. Mercedes mogl (gdyby tylko chcial) juz dawno temu zakrecic kurek. Nico Hülkenberg opuscil zespol, tzn. pociagnal za klauzule, poniewaz zespol widocznie mial zaleglosci i punktualnie nie wyplacal gazy. Ja nie wiem, czy wszyscy inzynierowie dostaja tam punktualnie wyplacane pieniazki, takze ... Ale zespol FI, tzn. pozostalosci po takich zespolach jak Jordan (Ralf, czyli brat Michaela Schumachera kiedys tam jezdzil), Midland i Spayker wykonuje bardzo dobra prace.
Mimo pewnych zawirowan zespol FI na wszystkich plaszczyznach jest dobrze obsadzony. Bob Fernley robi polityke, dyrektorem sportowym jest Otmar Szfnauer, dyrektorem technicznym jest Andy Green, ktory daje kluczowym inzynierom w dziale designu wolna reke. On sciaga mlodych inzynierow prosto z Uniwersytetu do zespolu F1! Andy Stevenson -manager zespolu, ktory gryzie jak Rottweiler gdy tylko poczuje, ze jego zespol jest przez FIA albo duze zespoly zagrozony. Takze w zespole FI pracuja juz wlasciwe osoby ...
PS Normalnie Williams jako uprzywilejowany zespol w F1, z finansowego punktu widzenia powinien sie miec troche lepiec, poniewaz otrzymuje dodatkowo specjalna premie (okolo 9 czy 10 mln. euro). Williams w rzeczywistosci jest zespolem w F1 z duzymi tradycjami, ale nie musi sprawiac wrazenia jak stary zakurzony zespol. Z pewnoscia przewaga nad FI to sa firmy techniczno-innowacyjne Williamsa. Patrzac na nazwiska ktore odpowiedzialne sa w Williamsie za wynik sportowy, to Williams tez nie musi sie chowac za duzymi zespolami. Techniczny dyrektor: Paddy Lowe (gdyby nie ojciec Lanca Stroll'a to nie wiem czy Lowe bylby dzisiaj w Williamsie), czlowiek odpowiedzialny za aero: Dirk de Beer etc. Poprzednia osoba ktora odpowiedzialna byla za technike byl Pat Symonds, ale On odszedl na przedwczesna emeryture. Wszystko jest fajne, jednak sek w tym, ze punkty zbierane sa zawsze na torze wyscigowym, dlatego Williams koniecznie potrzebuje nowy koncept techniczny. Stara koncepcja nie nadaje sie do rozbudowy ...
Pozdr.
42. rent
ŻE TEŻ JAŚ FASOLA NIE STARTUJE.....SZKODA....
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz