Ecclestone przyznaje rację producentom silników
Bernie Ecclestone po raz kolejny zabiera głos w swoim stylu i przyznaje rację producentom, którzy niechętnie przyglądają się planowanym zmianom silnikowym w Formule 1.Bernie Ecclestone, który w styczniu definitywnie pożegnał się z rolą dyrektora zarządzającego F1, przyznaje racje producentom i twierdzi, że wszystko można poprawić w mniej skomplikowany i znacznie tańszy sposób.
"Problemem jest to, że oni wydają fortuny na te cholerne silniki" mówił Ecclestone dla motorsport.com. "Oni nie chcą wracać do swoich zarządów i mówić im: potrzebujemy kolejnych funtów, gdyż musimy zmodyfikować silniki."
"Osobiście uważam, że powinni zrobić coś zupełnie innego lub zostawić to w spokoju."
"Wszystko co musieliby zrobić to jest to co uzgodniliśmy trzy lata temu z Jeanem Todtem, a chodzi o podniesienie limitu przepływu paliwa, możliwość zatankowania większej ilości paliwa do bolidu i podkręcenie obrotów o kolejne 2000 obrotów na minutę. Tylko tyle trzeba było zrobić."
Ecclestone od czasu przejścia na wymuszoną emeryturę cały czas kwestionuje amerykański styl zarządzania sportem, sugerując, że póki co nowi szefowie więcej gadają niż robią.
"Oni nie powinni tyle mówić o przyszłości w stosunku do tego co są w stanie zrobić. Powinni poczekać i przekonać się co jest realne do wykonania."
"Jestem pewny, że to co chodziło im po głowie i czego chcieli było słuszne. Problemem jest jednak realizacja tego."
"Wszystko co musieliśmy zrobić to przyjrzeć się temu kiedy F1 była naprawdę popularna... Wyciągnąć regulamin i napisać go w taki właśnie sposób."
"Naprawdę nie dostrzegam żadnej różnicy. Wyścigi są dobre- jest lepiej niż było. Czekaliśmy na to cztery lata, więc teraz, gdy mamy konkurencję, jest łatwiej. Ferrari przebudziło się więc jest dobrze."
Ecclestone wątpi również, że nowym właścicielom uda się zrealizować cel jakim jest zwiększenie liczby wyścigów w Stanach Zjednoczonych.
"Chciałbym zobaczyć jak pojawia się więcej wyścigów w Ameryce. Oni najwyraźniej nie dbają o pieniądze więc być może będzie to możliwe. Jeżeli jednak liczy się na pieniądze, to nie jest to odpowiednia droga. Dlatego zdecydowałem się rozwijać ten sport na wschodzie."
komentarze
1. marcelo9205
Nie sposob mu przyznac racji. Nowi wlasciciele robia dobra robote w social media. Jezeli chodzi o sama F1 to spijaja smietanke w fajnej rywalizacji w tym sezonie miedzy Ferrari i Mercedesem. Tyle w temacie. A w kwestii silnikow zrobili to co bylo najgorsze do zrobienia. Nie wrocili do starych tanich V8, tylko zmienili koncepcje obecnych silnikow. Zmusi to obecnych producentow silnikow do rownoleglego pracowania na obecnymi i przyszlymi silnikami. To juz lepiej bylo zostawic te silniki w takiej formie jak byly. Z czasem jak powiedzial ktos z Renault koszty tych silnikow zaczely by spadac.
2. WDrake
@1 jeszcze nie zmienili
3. PiotrasLc
Powrócić do silników 2,4 V8 tylko z KERS-em bez DRSu i pozwolić na bardziej agresywne aero jak w latach 2007 2008 gdzie było naprawdę dużo dobrych rzeczy skrzydła skrzydełka,rogi w BMW Sauber i w Mclarenie , uszy slonia na sauberze
4. TomPo
@3 bez DRSu na tych beznadziejnych torach Tilke-go to nie wyprzedzisz. Szczegolnie z tym aero gdzie utrzymac dystans za bolidem jest bardzo ciezko.
Ja bym tam pozwolil im uzywac DRSu kiedy tylko chca na calym okrazeniu, w kwali potrafia to i w wyscigu tez by potrafili.
5. Antie
Może jeszcze w szybkich zakrętach też, co? ;p
Obecnie w kwalifikacjach też można używać DRS jedynie w wyznaczonych strefach...
Moim zdaniem też jest to nielogiczne - wymyślać coś po to, żeby od razu sankcjonować użycie. Skoro jest DRS to powinni móc go włączyć na każdej prostej bez wyjątku, a strefa zamkniętego skrzydła nie powinna być dłuższa niż 50m od zakrętu. Teraz mamy zaś sytuację, gdzie czasem prawie połowa odcinka możliwego do wykorzystania jest wyłączona z użycie (najbliższy wyścig w Abu Dhabi jest tego dobrym przykładem).
6. Sasilton
Więcej paliwa, większy jego przepływ i może kiedyś dobijemy do tych 15 000 obrotów do które sa dopuszczone. Silniki sa coraz mocniejsze, coraz mniej awaryjne i może w 2021 z samego rozwoju silników bolidy będą głośniejsze. Jak poluzują kwestie paliwa to już w ogóle pójdzie z górki. Nie trzeba zmieniać silników w które władowano grube miliony,
7. PiotrasLc
DRS jest największym złem obecnie. Kierowca ma sam sobie wypracować sytuacje aby wyprzedzić. Bez sztucznej pomocy
8. GOJolyon
F1 Schodzi na psy.Naprawdę nie rozumiem co się dzieje z tym sportem.Zamiast porządnych tworów takich jak choćby Moscow Raceway,Jerez,Estoril czy Motorland Aragon [wiem że 1 i 4 wymieniony tor to twory Tilkego ale fajne] musimy oglądać wyścigi na jakimś Tilkeringu[Nowe Hocke],Sochi,Szanghajach,Azerbejdżanach i innych badziewi.
Tak samo bezpieczeństwo.Niby poprawiają bezpieczeństwo barierami nowymi strefami wyjazdowymi[szczegoły patrz w dół] a z drugiej strony wprowadzają gówno które jak odpadnie może nawet zabić.Tak samo wspomniane strefy bezpieczeństwa też cyrk.Przecież żwirowe są znacznie(!) bezpieczniejsze od asfaltowych.Pamiętacie krakse Schumachera oraz Sainza?Schumachera w 200 m.żwir spowolnił przez co "tylko" złamał noge a Sainz na pełnej pecie tak jak w wyleciał z toru z tą samą prędkością walnął w bandy.
Silniki i ich dostawcy
Też to jest śmieszne.Renault z Toro Rosso się kłócą o byle gówno.Jakoś Sainz zdobywał punkty w TR a auto się psuło bardziej niż Mcl. Mercedes,Renault i Ferrari foch za silniki te nowe co mają wejść.Sam jestem ich przeciwnikiem ale żeby aż tak?Głos sinika to syf.Już lepiej się czuje z kosiarką w ręce.
Wojny za kulisami
Vettel,Hamilton co to ma być?Specjalnie w siebie wjeżdżają spowalniają.Ham też dobry.Co z tego że ma znajomości u sędziów?Oni mu nie pomogą tak jak w Nurburgu w 2007.Renault specjalnie daje awaryjne silniki TR żeby więcej kasy dostać za oraz awansować na 6 miejsce.
Prognozy
Jeżeli Liberty nie ogarnie się to będzie problem.Co z tego że w necie dają wszystko o tym co się dzieje.
Tymczasem Zandvoort wraca do F1.Problem jest taki że muszą lekko zmodyfikować szerokość torów.Niestety wśród nazwisków gości od modernizacji jest podobno Tilke.Jeżeli okaże sie to prawdą to goszczenie tam F1 straci sens.Pewnie każe zrównać teren przez co kombinacja zakrętów 1-5 o wysokości +- 150 m Zniknie.Dodatkowo cały żwir pójdzie do żwirownii.Więc wysłać go na jakąś wyspe i więcej gówien w kalendarzu nie będzie.Aha Liberty niech zmieni kalendarz na same perełki!
9. GOJolyon
przy Schumim o 100km/h
10. GOJolyon
O DRS-ie przy okazji opowiem ale było by 3x dłuższe.
11. Spargus
@4 w kwalifikacjach mogą używać drsu tylko w wyznaczonych do tego strefach. Jedyna różnica między wyścigiem a kwalifikacjami jest taka, że w Q nie muszą być 1s za kimś, żeby użyć drsu. Poza tym, gdyby pozwolić używać drsu bez ograniczeń, to idę o zakład, że zespoły dokładnie wyliczyłyby, gdzie zmniejszony docisk przynosi korzyść, a gdzie stratę i byłoby to sterowane przez komputer. Efekt byłby taki, jak bez drs, tylko z wyższymi prędkościami na prostych. ;)
12. PiotrasLc
DRS psuje ten sport , kierowcy tracą instynkt wojownika , bo wiedzą ze nacisną guzik DRS i juz mają rywala ..... A to nie o to chodzi w tym sporcie ....kiedyś wszyscy potrafili wyprzedzać bez pomagania sobie systemem DRS , KERS czy obecnie MGHU czy jak tam ten badziew się nazywa .....i były to manerwy i walki na torze o tysiąckroć lepsze niż obecnie
13. Amnes
@12 dokładnie tak
Czy jak by piłkarz wiedział że jak poczeka 15 minut i wtedy włączy system drs to strzeli gola to by się wcześniej starał czy oszczędzał siły? To samo jest w F1. Jadą sobie procesje jak się zbliżają do siebie to wciskają drs I wyprzedzają. Jaja nie sport.
14. TomPo
@13 na tym polega sztuka by sie zblizyc do kogos.
Przypomnij sobie ere przed DRSem, gosc szybszy na kolku o 1s a potem do konca wyscigu procesja bo nie ma jak wyprzedzic. Wole DRS.
15. Antie
@11
Rzecz w tm, że te strefy są właśnie od czapy. No i chodziło mi jednak o to, że to kierowca samodzielnie aktywuje system. W przypadku gdy znika czynnik ludzi i wchodzi automatyka, faktycznie traci to sens.
16. Adek_82
Według informacji przekazanych w poniedziałek przez m.in. RTL GP oraz NBC Sports szefostwo Williamsa zdecydowało się na podpisanie 2 letniego kontraktu z Robertem Kubicą.
17. monsfer
DRS !? Doścignąć Rywala Sprytem !Tak to powinno się odbywać.GDZIEŻ TA FORMUŁA Z LAT 50-tych i 60-tych !Ta VERWA ,RYWALIZACJA,ZAPAŁ no i ta prostota mechaniki (żadnej elektroniki -tylko KIEROWCA I JEGO BOLID i przyświecający cel bycia pierwszm na mecie.Im więcej gmatwaniny - tym bardziej opadnięte Nasze miny.
18. sliwa007
Żeby użyć DRS-u najpierw trzeba dojść rywala na mniej niż 1s. To już samo w sobie jest trudnym zadaniem, zwłaszcza w erze obecnych bolidów. Zawodnicy nie mogą ponosić konsekwencji tego, że te bolidy nie potrafią podążać blisko siebie. Dzięki temu że mamy DRS, to przynajmniej coś się dzieje a kapeć czy błąd na pierwszym okrążeniu nie oznacza całkowicie zmarnowanego wyścigu. Kierowcy mogą walczyć i przebijać się przez stawkę.
17. monsfer i tobie podobni.
Nie podoba się? Nie oglądać.
19. PrezesArQ
@4 TomPo
Nie wiem skąd bierzesz informacje, ale słabo, jak widać znasz przepisy.
DRS można używać jedynie w wyznaczonych strefach niezależnie od sesji. Strefy są takie same przez cały weekend, jedyną zmianą jest jedynie możliwość aktywowania w samym wyścigu (dla przypomnienia - trzeba znaleźć się blisko przeciwnika ze stratą poniżej sekundy w miejscu pomiarowym przed strefą DRS aby można było tylne skrzydło otworzyć).
To o czym mówisz miało miejsce przed 2013 rokiem, kiedy faktycznie była w większym stopniu dowolność w użyciu DRS i poza wyścigiem można było dowolnie aktywować system. Niestety przyczyniło się to paru groźnych sytuacji i władze postanowiły to ograniczyć (warto wspomnieć, że np. Alonso potrafił z otwartym tylnym skrzydłem przejeżdżać zakręt Parabolica na Monzy (!) - świadczy to o umiejętnościach i odwadze, ale potencjalnie mogło się bardzo źle skończyć.
A mówiąc "beznadziejnych torach Tilke-go" dokładnie jakie masz na myśli? Ludzie, zrozumcie wreszcie że to nie H.Tilke jest winien zakrętom, które wam się nie podobają. To tylko architekt. Gdzie wytyczne bezpieczeństwa FIA, gdzie ukształtowanie terenu na którym trzeba zrobić projekt, infrastruktura?
Borowczyk kiedyś się naopowiadał o H.Tilke a userzy powtarzają to jak mantrę...
A przecież np. COTA która jest lubiana też jest projektem Tilkego ;)
20. nolte_
Stary poczciwy Ecclestone kontra korpo z Liberty Media. Świadectwo dzisiejszych czasów. Wynik przesądzony.
21. R4F1
Bernie ma rację, ale zapomina przy tym, że to co się dzieje obecnie to jest próba naprawy tego co wprowadzono za jego rządów. Fakt, że Liberty działa przy tym z gracją słonia w składzie porcelany, ale to nie powód, żeby zapominać o tym kto tak naprawdę jest temu winien.
Co do Tilkego, to PrezesARQ trafnie to opisał. Tilke tworzy tory, do których ktoś dał jakieś wytyczne. Skoro zbudowano ich aż tyle to raczej trafnie trafił z dopasowaniem projektów do przedstawionych założeń.
22. Berger
Wiecie co? Nie jestem takim znawcą historii F1 ale oglądam wyścigi od dawna i ostatnio naszła mnie taka myśl. Niech zaczną jeździć w drugą stronę, w ten sposób zyskamy 21 nowych torów. Czy nie było by to interesujące ...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz