Nick Heidfeld chce walczyć o tytuł w sezonie 2009
Nick Heidfeld był jednym z zaproszonych kierowców na dzisiejszej konferencji prasowej FIA przed wyścigiem o GP Turcji. Weekend w Stambule rozpoczyna się już jutro, natomiast dziennikarze woleli usłyszeć od Nicka więcej szczegółów na temat przyszłości i niedawno odnowionego kontraktu z BMW.„Kiedy BMW przejęło zespół [Saubera] pomyślałem, że moglibyśmy zrobić krok do przodu, ale nie tak szybko jak tego dokonaliśmy” powiedział podczas dzisiejszej konferencji FIA, kierowca BMW.
„Sądzę, że będziemy w stanie rozwijać się. Celem zespołu jest walka o mistrzostwo. Wierzę, że jesteśmy w odpowiedniej pozycji do realizacji tego celu w przeciągu dwóch lat. Ale jak wiecie w F1 jest trudno cokolwiek przewidzieć.”
Heidfeld przyznał również, że zainteresowanie jego usługami wyraziły także inne zespoły, ale jest szczęśliwy, że mógł pozostać u swojego aktualnego pracodawcy: „Było zainteresowanie ze strony innych zespołów, ale jestem przekonany, że w zespole wiedzą co robią, rzeczy wyglądają obiecująco w fabryce, budujemy nową kwaterę dla bazy w Hinwil i wszystko zmierza w dobrym kierunku.”
„Teraz łatwo jest utrzymać ducha walki. Gdy obniżymy loty, znajdziemy się w punkcie, w którym wszyscy będziemy musieli zjednoczyć siły i wyciągnąć nas z dołka.”
komentarze
1. mationF1
Jeżeli HEI chce walczyć o tytuł w 2009 roku to przede wszystkim będzie musiał pokonać naszego ROBERTA:) jezeli bolid KUBICY nie bdzie miał awarii to napewno nie będzie mu łatwo:) Robert juz w następnym sezonie wejdzie do pierwszej 3!
2. walerus
w jakiej kategorii wagowej będzie walczył?!?
3. walerus
chyba się naćpał.... ? ... ;-)
4. Kurasek
haha xD
5. shav
on zawsze umiał prawić dobre żarty ;))
6. mala
w tytule jest, że chce walczyć o tytuł a w artykule niczego takiego się nie doczytałam..? "Sądzę, że będziemy w stanie rozwijać się. Celem zespołu jest walka o mistrzostwo." - celem zespołu ;-) On niech się tak lepiej nie napala ;D
7. mat.sok
Moim zdnaiem mistrzostwo(a przynajmniej podium) jest bardzo możliwe w 2009. BMW chyba nie wcześnie zmieni swoich kierowców, bo są bardzo dobrzy. Widać, że Nick jest lepszy od Kubicy i nie ma czego ukrywać. niemniej Robert do 2009 nabierze niezbędnego doświadczenia i wszystko będzie ok.
8. walerus
kurde może przedłużyli Nickowi kontrakt do końca 2009!?!!? toby pasowało do wypowiedzi Thaisena - że kontrakt kontraktem akierowców będąpodawać na następny sezon co rok - a tu Nick już planuje sobie 2009 z BMW! - wie co ktoś?...;-)
9. barteks2
Nie podoba mi sie to, ledwo co podpisali z nim kontrakt a jemu juz odbija!
10. piotrek
ambitny jest, myśli że wyprzedzi ROBERTA!!!
11. fezuj
walerus !!! jesteś buźka ! zaje...... :), Heidfeld-"w zespole wiedzą co robią" a co mogli zrobić innego skoro jest niemcem a BMW to niemiecki team , mieli go zwolnić żeby wszystkie psy w niemczech na nich wieszali?, a każdy i tak wie że w rozwój bolidu jako kierowca to przede wszystkim Robert przyłożył rękę a to -to już sam Theissen wielokrotnie mówił.
12. zawit1
Nick, Robert zdobędzie za ciebie mistrzostwo świata
13. Tanis
Nick zawsze był ambitny i chwali Mu się to, bo inaczej już byłby kierowcą drugiej klasy, a jednak jego forma wzrosła w ostatnim sezonie. Czym to było spowodowane nie będę wyliczał, każdy sobie dopowie. Jedno jest jednak ważne Nick wreszcie jeździ konkurencyjnym bolidem i świetnie wykorzystuje nabyte doświadczenie. Ten sezon zbliża się pomału do końca, ale rywalizacja jest jeszcze nie zakończona. Nick nie ma raczej szans na nawiązanie walki ( punktowej ) z pierwszą czwórką, ale wcale nie jest pewne czy jego piata pozycja nie jest zagrożona. Ostatnie sześć wyścigów może być bardzo ciekawych pod kontem rywalizacji między Nim, a kolegą z zespołu. 14-to punktowa przewaga jest możliwa do odrobienia.
To tyle jeśli chodzi o ten sezon. A w 2008 roku wchodzi kilka utrudnień z którymi kierowcy będą musieli sobie poradzić np. brak TC Ciekawe jak starsi kierowcy w tym Nick będą w stanie szybko przestawić się na ten typ ścigania. Konstrukcyjnie bolidy będą różniły się naprawdę znacznie. Oprócz w/w TC wprowadzany jest inny system wspomagania kierownicy. To wszystko może mieć bardzo duży wpływ na jazdę i z pewnością będzie miał, bo wyobraźcie sobie sytuację - 700KM pod maską i nawet lekkie naciśnięcie pedału gazu powoduje zaraz uślizg kół napędowych. Trudno będzie się jeździło po suchym, a co dopiero jak popada :-) Dlatego tak ciekawi mnie którzy kierowcy łatwiej przystosują się do nowych warunków i czy będzie nim np. Nick czy Robert ???
14. przesio
wyglada to dziwacznie. Te nowe przepisy sa nie wiem dziwne. Ale musi sie dac jezdzic szybko i sprawnie bo by wtedy to nie byla F1 tylko trabanty. Wierze ze bedzie tak samo dla widzow ale trudniej dla kierowcow. Tak mysle.
15. adagio28
Ómarłam! xD Brawo panie Heidfeld - pisarzy tez potrzebujemy... xD
16. TomaszQ34
trzymajcie mnie bo ze stołka spadne BMW o mistrzostwo to żatr chyba wszyscy wiemy że to fatalny zespól
17. pixel333
Wątpisz w siłę BMW TomaszQ ??? Team JUZ jest trzecią siłą w F1, a jak fabryka w Hinwil ruszy pełną parą, to może być jeszcze lepiej... ;-)
18. jan5
Heidfeld miał już lepsze BMW z sezonu 2005 i co raz był 2 raz 3 i to wszytko. Chodzi jeszcze o BMW Wiliams.
19. witek70
Chyba w Spykerze :)
20. qwert
Ciekawe, że większość osób na tym forum wychwala pod niebiosy "ambitne" plany Kubicy, bagatelizując i śmiejąc się z wypowiedzi Heidfelda. Naprawdę uważacie, że Robert jest o klasę lepszym zawodnikiem od Nicka? IMO są to zawodnicy o bardzo zbliżonym poziomie. Powiedziałbym nawet, biorąc pod uwagę niektóre sytuacje z tego sezonu, że to Heidfeld wykazuje więcej ducha walki na torze. Poza tym to chyba dobrze, że chłop jest ambitny nie? No ale przecież jak Niemiec mówi o mistrzostwie to robi z siebie pośmiewisko, a jak mówi to Polak to na pewno ma rację. lol. Inna sprawą jest to, że plany BMW są wg mnie zbyt optymistyczne. Za 2 lata mistrzostwo? Mało realne. Równie dobrze BMW może spaść w klasyfikacji konstruktorów. Wszystkie teamy pracują na 100% możliwości, aby w przyszłych latach stworzyć jak najlepszy bolid, a Ferrari i Maki tanio skóry nie sprzedadzą.
21. barteks2
Tanis: nie oglądam F1 od dawna, ale przecież kiedyś nie było TC w Formule 1 i kierowcy jakoś sobie radzili, więc chyba nie powinno byc tak zle....
22. Tanis
Nie twierdzę, że będzie źle, wręcz odwrotnie, mam nadzieję, ze będzie lepiej. Większe znaczenie będą miały umiejętności kierowcy, a nie "automatyczny pilot", który pozwala wcisnąć gaz do dechy, a wszelkie błędy są prostowane przez zawiły system elektroniczny. Zastanawiam się jedynie jak szybko kierowcy, którzy przyzwyczaili się do takiego sposobu jazdy będą potrafili przestawić się do nowych warunków. I czy to nie będzie bardziej obciążało starszych kierowców (dłużej jeżdżących z TC ) jak wiemy w Formule 3 i w GP2 kontrola trakcji jest zabroniona. Może to paradoksalnie wspomóc młodszych kierowców, ale to tylko takie moje rozważania. W każdym razie bez TC ścigać się można i wydaje mi się że wyścigi będą ciekawsze, może nie dla kierowców, ale na pewno dla widzów :-)))))
23. @rakot
niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. Ostatni rok bez TC w F1 to był rok 1994, czyli wtedy kiedy zginął Senna, czyli wtedy gdy w ogóle ostatni raz ktoś zginął na torze? No chyba, że mi pamięć szwankuje...
24. Tanis
Nie - po raz pierwszy kontrolę trakcji w F1 dopuszczono dopiero w sezonie 2001. Czyli ten sezon ( 2007 ) jest siódmym i ostatnim (na razie) w , którym TC jest dozwolone.A oto oficjalny komunikat mówiący o zakazie używania tego typu urządzeń wspomagających od sezonu 2008.
<b>Oficjalne oświadczenie FIA brzmi:</b>
"Żaden bolid nie może być wyposażony w system lub urządzenie, które jest zdolne przeciwdziałać buksowaniu kołom jezdnym pod wpływem mocy lub kompensowaniu nadmiernego użycia przepustnicy przez kierowcę."
"Żadne urządzenie lub system ostrzegający kierowcę o nastąpieniu buksowania kół nie jest dozwolony."
25. obi216
Witam serdecznie wszystkich ! Trochę mnie nie było , a tu tyle się działo -oj działo ! A czytania ile...! Już mnie " cztery litery " bolą od ciągłego siedzenia ( 26 g. ciągłej jazdy, plus kilka przed komputerem ). Wróćmy jednak do treści do newsa ! To , że BMW mierzyło wysoko było już wiadomo na początku sezonu , a ukazujące się co jakiś czas relacje M. Theissena , wyraźnie wskazują , iż cele teamu są o wiele wyższe niż te dotychczas , które dane nam było już zaóważyć. Jednak - z pełnym szacunkiem - jakoś Nicka nie widzę w roli mistrza. Idę spać bo mam znaki drogowe przed oczami. Pozdrówka
26. rafalsz1993
No ja tez nie wiem jak to bedzie bez TC ale napewno czasy okrazen napewno nie beda lepsze a zuzycie opon napewno wieksze bo nie wierze ze bez smażenia gumy sie obejdzie szczególniem na starcie i po bardzo wolnych zakretach, dla widzów pewnie bedzie ciekawiej a u kierowcow wreszczie wyjdzie na jaw kto jest dobry a kto slaby.
27. przesio
bedzie gaz pomalu dodawany i w Q moga byc wieksze roznice i teoretycznie slabsze zespoly beda mialy szanse zblizyc sie do czolowki gdyz gdy popelni blad ktos z czolowki to duzo na tym traci i slabszy moze wyscignac w Q lepszych
28. barteks2
Ogladalem wlasnie start do GP Węgier w 2000 roku i nie widac tam zadnego dymu spod kol przy ruszaniu....
29. Fierro
Siemka
Dawno sie nie odzywalem ale nie wyrobie jak was czytam do sie smac chce :) Zacznijmy od tego de N H. jest dobrym kierowca a jego forma to poprostu chwilowe poderwanie :) Chlopak ma dobry bolid wsparcie od zespolu i mlodzika co go pogania. To jest napewno motywujace. Co do Kubicy on sie uczy dopiero i widac ze ma bardziej zawodny bolid niz h.... Zgodze sie ze pod koniec sezonu roznica w punktach moze byc mniejsza ale zeby 14 pkt. zredukowac to trzeba ostro popylac w ostatnich 6 gp. Ja niechce nic prowokowac ale jak Robet jest szybszy od H... to nagle ma cos z bolidem - moze go w ten sposob spowalniaja? A co TC to kubik podczas GP. MOnaco juz jechal bez tegoi systemu i jechal bardzo dobrze. Nawet kilka tyg od rozpoczecia sezonu BMW testowalo jazde bez TC bo powodowal ten sysntem awarje w Skrzyni biegow i Kubica robil podobne czasy do tych z TC. A h.. 2 sek straty..... Pozatym Kubica umie dostowac styl jazdy do potrzeb i umie panowac jak Bolidem Fajnie by bylo jak wygral w tym sezonie - bylo by BOSKO :)
30. Miki_96
Mam pytanko do którego sezonu Robert będzie jeździł w BMW??
31. Ajek
Na pewno do 2008 włącznie. Reszta to tak naprawdę to wielka niewiadoma. Odnośnie Nicka - to dobry kierowca, ale nie diament (przynajmniej nie ten wielkokaratowy). Po przyjściu Roberta wyraźnie poprawił wyniki, ma duże doświadczenie, jeździ poprawnie - mało popełnia błędów i w miarę równo. Robert wg mnie jest mniej więcej tej samej klasy kierowcą, jednak w nim jest jeszcze duży potencjał. Jak nabierze jeszcze więcej doświadczenia na pewno Nicka prześcignie. Tylko kiedy i czy w BMW? Może Nick jest takim optymistą bo myśli, że wygra poprzez batalię "poza torem"?
32. walerus
sie rozpisali forumowicze - ito mały Nick ich sprowokował - Nick wywiera presję na Roberta i inne zespoły - mówienie teraz o tym co będzie w 2009 to jak to czy UFO istnieje..... Nicko widocznie musie się sam zmotywować żeby wogóle dojechać do mety - więc takiego cela sobie rzucił - ale mediom to ja bym tego nie rozpowiadał... Robert spokojnie- cierpliwie - do celu - Theisen widzi iż ktoś nad Robem czuwa i podpisał mu lojalkę zaraz po Kanadzie....ale najlepsze jutro o 14.00 i w niedzielę też o 14.00 - esencja F1!!!!!!!!... ;-)
33. atomic
nick to dupa .w każdym zespole gdzie do tej pory jeżdził nie zdobył nic wielkiego . siedzi w f1 od 2000 roku i chyba jest już za stary na ryzyko zwycięstwa /w końcu ma już rodzinę i dzieciaki a po ludziach chodzą różne wypadki/ . poza tym nie ma tego czegoś .zresztą to coś miał tylko MSCH.
34. Marti
Nie rozumiem tych osób, które się śmieją z wypowiedzi Nicka, że w najbliższych latach ma ambitne cele i chce z obecnym zespołem walczyć o mistrzostwo. Co, Waszym zdaniem, ma on powiedzieć? Że jeździ w BMW tylko po to, aby w przyszłości co najwyżej zajmować trzecie miejsca?! Gdyby tak powiedział, to wyśmialibyście jego, że co w takim razie robi w BMW, skoro nie chce nic osiągnąć. Przecież Kubica ma takie same cele i również chce z obecnym zespołem nawiązac do czołówki i wygrywać. Tylko w swoich wypowiedziach, w przeciwieństwie do Heidfelda, jest (na ten i na inne tematy) bardziej powściągliwy. Co ma powiedzieć kierowca, który (zasłużenie) otrzymał nowy kontrakt w bardzo obiecującym zespole, że nie posiada wystarczająco determinacji, aby walczyć o tytuł? Oznaczało by to, że team postawił na niewłaściwego kierowcę. Moim zdaniem BMW posiada odpowiednich kierowców, aby w najbliższych latach dojść na sam szczyt w F1. Oczywiście, że w tym sporcie (tak jak mówi Nick) nic nie da się do końca przewidzieć i (nie daj Boże) zespół w następnym sezonie może się spisywać gorzej. Sądzę, że niektórzy z Was nie potrafią zaakceptować faktu, że u boku Roberta jeździ ambitny, dobry kierowca (to że arogancki i czasami chamski to niestety trzeba przyznać), który postawił sobie wysokie cele i które ma prawo osiagnąć. Droga do tych celów jest jeszcze daleka i ciężka, jednak realna. Czy się to komuś podoba, czy nie. Jednak mam nadzieję, że to nie Heidfeld będzie tym kierowcą, z którym BMW będzie święciło liczne i wielkie sukcesy... ;)
35. Marti
atomic - Twoje poglądy są po prostu śmieszne. Co z tego, że Heidfeld ma już rodzinę? To jest powód, aby zakończyć karierę? Michael też ma rodzinę i dzieci, a jednak miał, tak jak piszesz, to "coś".
36. walerus
Małysz też.....;-)
37. obi216
Również mam taką nadzieję- Marti - ( ostatnie zdanie Tmojego postu z g. 11:22:53 ). To , że Nicko ma wielkie ambicje to chyba nikt nie wątpi?! Jednak w dalszym ciągu pozostanę przy swoim zdaniu - nie widzę Nicka w roli mistrza . Nawet z protekcją zespołu !
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz