Max: chce zmian w przepisach dotyczących niebieskich falg
Zespół Red Bulla dzięki zmiennym warunkom pogodowym dzisiaj zdołał się włączyć w walkę między Ferrari i Mercedesem. Max Verstappen zakończył rywalizację na podium po starcie z 16 pozycji, podczas gdy Daniel Ricciardo na metę wjechał tuż za swoim partnerem zespołowym na czwartej pozycji. Holender po wyścigu chce uważniej przyjrzeć się przepisom dotyczącym niebieskich flag, które w końcowej fazie wyścigu wyraźnie go irytowały."To był bardzo wyjątkowy wyścig. Gdy obudziłem się rano, nie spodziewałem się znaleźć na podium. Miałem bardzo dobre pierwsze okrążenie- wyprzedziłem tam 9 bolidów. Warunki na torze pomagały mi wyprzedzać szybko bolidy. To było ważne, gdyż zdawałem sobie sprawę, że na suchym torze będzie mi trudniej wyprzedzać. Jazda na mokrym zawsze sprawia mi przyjemność, więc wykorzystałem jak najlepiej takie warunki. Myślę, że na pierwszych 11 okrążeniach zyskałem 11 pozycji, co nieźle mnie ustawiło na resztę wyścigu. Nie byliśmy pewni co do balansu bolidu pod koniec wyścigu, gdyż wczoraj w kwalifikacjach nie pojeździłem zbyt dużo, a temperatura dzisiaj był zdecydowanie niższa. Mieliśmy sporą podsterowność, ale udało mi się utrzymać trzecie miejsce. Problemy z balansem i znajdowanie się dwie sekundy za innym bolidem sprawiły, że naprawdę ciężko mi się jechało. Pojawiały się niebieskie flagi, ale nie mogłem wyprzedzać i dlatego musimy się temu przyjrzeć. Walka z Danielem w końcówce była twarda, gdyż mój bolid nie nadawał się do obrony. Cieszę się, że udało się utrzymać nasze pozycje, a dzięki walce był to świetny wyścig do oglądania. Uważam, że nasze tempo na suchym torze cały czas jest zbyt wolne jeżeli chodzi o walkę o podium, ale z całą pewnością dzisiaj wycisnęliśmy wszystko z bolidu na MAXa."
Daniel Ricciardo, P4
"Mam mieszane odczucia. Rozczarowujące jest minięcie się z podium. Dzisiaj było bardzo blisko, ale dla zespołu to dobry wynik. Na pierwszym przejeździe straciłem mnóstwo czasu, gdyż nie potrafiłem utrzymać przy życiu przednich opon i to właśnie to pozbawiło nas podium dzisiaj. Po pierwszym pit stopie miałem dobry balans i prędkość, co pozwoliło mi odzyskać trochę czasu i zamknąć stratę do liderów. Pod koniec wyścigu widziałem jakie problemy z oponami ma Max, ale jak tylko do niego dojechałem sam zacząłem mieć z nimi problemy. Zespół pozwolił się nam ścigać, ale mimo iż znajdowałem się w zasięgu DRS nie byłem w stanie wykonać czystego manewru. Przymierzałem się, ale wewnętrzne tory jazdy na nawrocie cały czas były śliskie, a szczerze, nigdy nie znalazłem się wystarczająco blisko. Warto zauważyć także, że w tym roku efekt DRS jest znacznie mniejszy niż w zeszłym, co nie pomaga w takich sytuacjach. Jako zespół powinniśmy być zadowoleni z wyniku. Dzisiaj wiele się nauczyliśmy, ale cały czas mamy trochę pracy, aby zamknąć stratę do Mercedesa i Ferrari."
komentarze
1. Kryniczanin
Nie płacz hipokryto, przypomnij sobie co urządzałeś w Meksyku. Twoim obowiązkiem było zjechać na bok i przepuścić Vettela a nie blokować go po całym torze.
Maxiu blokować dobrze, inni blokują Maxia chlip chlip.
2. Vendeur
@1. Kryniczanin - chyba geniuszu intelektu nie rozumiesz do czego służą niebieskie flagi.
3. Del_Piero
Przecież Grosjean był za daleko. Maksiu nie był w stanie się do niego zbliżyć. Ponad 1 sek odstępu między nimi. Jechali tym samym tempem.
4. Kryniczanin
Vendeur
Ja porównuje zachowanie.
Maxiu oszukuje i utrudnia innym życie nie zastosowując się do kary - wszystko w najlepszym porządku. Maxiu jest ponad sekundę do Grosjeana - płaczę jaki to on jest pokrzywdzony jak to wszyscy go uciskają.
5. seba1b
To jest dziecko więc jego płacz ma uzasadnienie.
6. Miki42
Pewnie chciał by zmusić groszka by mu się zatrzymał on go wyprzedził groszek może jechać dalej nie jego doczekanie bo był za daleko
7. rydz14_09
Beka z Ricziardo, który do dzisiaj się chełbi tym że wygrał z Vettelem, jak Seb odchodził z Red Bulla. Australijczyk jest jak Webber, bez DRS coś mu wyprzedzanie nie idzie.
8. St Devote
To też przewidziałem. Dwa wyścigi i Max już ma 2x więcej punktów niż Daniel. Ten sezon to będzie przejęcie pałeczki w Red Bullu. Kolejny Australijczyk zostanie zawodowym P2. Jak w Bahrainie znowu Ricciardo będzie niżej, to zaczną się nerwy i iskrzenie w zespole. Dla Verstappena to jest naturalny kolejny krok w karierze. Niestety będzie się to musiało odbyć kosztem sympatycznego bananoustego ulubieńca mediów.
9. gzr
Tutaj Max pokazał całkowity brak profesjonalizmu.
10. przemo255
Max pojechał świetny wyścig i niepotrzebnie się ośmiesza z tymi niebieskimi flagami. W końcówce Ricardo go naciskał więc odreagował zwalając winę na Grosjeana, który mu w żaden sposób nie przeszkadzał bo był za daleko. A po wyścigu zamiast ochłonąć i porzucić temat to się pogrąża.
11. Del_Piero
@8. Święty Dewota - spokojnie, spokojnie. Dzisiaj byli na styku. W zeszłym sezonie było 10-7 dla Ricciardo od kiedy razem jeździli.
12. Blazefuryx
Max musi jeszcze dojrzeć.
13. TomPo
Kolejny płaczek w F1 - tak to jest jak sie dzieci do sportu przyjmuje.
Moze powinni do box-ow zjechac jak tylko jestes 10s za bolidem ktory mooooze bedziesz dublowal za 3 kolka?
Jakos kolega z zespolu siedzial Ci na tylku bez problemow... najpierw dogon i naciskaj a potem placz ze nie zjezdzaja.... Dno i porazka jak dla mnie.
14. przesio
@6 i powtórka Wypadku Groszka z Manorem w Kanadzie 2015 a potem by było " he hit me , he hit me " :)
15. przesio
@7 Dlatego Vettel mial cos do udowodnienia i ciagle ma , dlatego tak zaciekle walczy z Riccardo
16. Mat5
Red Bull bardzo dobrze wykorzystał zmienne warunki i słabszą jazdę Finów. Nie spodziewałem się, że Verstappen na samym początku odrobi aż tyle pozycji. Liczyłem na to, że to Ricciardo po błędzie Bottasa znajdzie się na podi
17. Mat5
@16 (c.d) na podium.
18. wołga
zaskakujące było w tej sytuacji to iż Max jadąc 2 sekundy za Groszkiem miał problemy, się utrzymać za nim i go wyprzedzić, za to Daniel takiego problemu nie miał, żeby się zbliżyć na mniej niż sekundę do niego. i ciągle utrzymywał taką różnicę, pewnie pomógł mu w tym DRS, ale jednak potrafił go dogonić.
19. ds1976
W tym wyścigu na przykładzie Red Bulla było doskonale widać, że kierowca robi różnicę. VER zyskał 9 miejsc na pierwszym okrążeniu!!! A potem jak wyprzedzał każdy widział. Wiedział, że dopóki tor jest wilgotny trzeba wyprzedzać bo później będzie trudniej (identycznie jak w Monaco w 2016 - aż przedobrzył i się rozpieprzył). Niepotrzebny był tylko płacz pod koniec wyścigu dot. dublowania. Ale bardziej utytułowani od niego mocniej płakali a poza tym to... dzieciak, więc mu wolno :-)
Fajnie też skomentował swoje wyprzedzanie - "jak w video game". Puszcza oko do swoich krytyków, a jednocześnie sygnalizuje by nie bagatelizować również i tego narzędzia (którego już w przeszłości używał do skutecznego wyprzedzania).
20. ds1976
@11 Del Piero byli na styku? Na jakim styku? Z której pozycji do wyścigu ruszał VER a z której RIC? I na którym okrążeniu VER był przed RIC? Gdzie tu styk? A widziałeś jak dzieciak wyprzedził kolegę z zespołu i pojechał dalej? RIC przy VER na mokrym przypomina Massę...
Australijczyk pokazał klasę jako kierowca nr 2 - dzielnie blokował dwa Ferrari a VER gonił HAM (i pewnie by dogonił gdyby tor nadal był mokry).
21. Kojo
Brawa dla Maxa, bo pojechał świetnie i pokazał jak się jeździ w zmiennych warunkach, super progres i zasłużone podium. Trochę zepsuł wrażenie tym narzekaniem pod koniec wyścigu, bo był za daleko by dublować, więc niebieskie flagi nic by mu nie dały, ale walczył o utrzymanie podium, więc miał prawo być zestresowany. Co do Daniela, to pojechał przeciętnie, a pod koniec zabierał się do wyprzedzania tak anemicznie, iż miałem wrażenie, że padło jakieś "Multi21" od szefostwa.
22. jogi2
Drugi płaczek .... Nie potrafił się zbliżyć choć na chwilę ,a płacz taki jakby mu tirem blokował.Szkoda ,że Ric skończyły się opony i DRS tak już nie pomaga ,bo łyknął by to dziecko dla świętego spokoju ...xhociaż z drugiej strony znając tego pajaca skończyło by się to kolizją
23. ds1976
@22 Nie wiem czy zauważyłeŚ, ale VER łyknął tego całego RIC jak dziecko ruszając z P16, sprawdź sobie z której ruszał RIC... :-) Dalej RIC mimo dwóch potężnych zblokowań kół Verstappena pod koniec wyścigu ani przez chwilę realnie nie zagroził Holendrowi. Na ich przykładzie widać, że kierowca robi różnicę!
24. jogi2
Jakbyś niezauważył była neutralizacja
Gdyby nie utrudnione wyprzedzanieRic odjechałby temu nadętemu pryszczowi na min 10 sek ..
Nie było by to możliwe gdyby był taki szybki
25. ds1976
@24 Nie zauważyłem, VER na pierwszym okrążeniu przed neutralizacją odrobił 9 pozycji, później kiedy dojechał do RIC to walka była krótka i do jednej bramki. Australijczyk wydawał się nie wiedzieć co się dzieje - podobnie jak klika miesięcy wcześniej w Brazylii, przy gówniarzu wyglądał ponownie jak zagubione dziecko we mgle. A co do neutralizacji to dotyczy ona równo wszystkich. Nie zauważyłem, żeby RIC stracił pozycje na torze na rzecz VER z powodu neutralizacji. Żałuj chłopaku, że wilgotne warunki nie utrzymały się do końca wyścigu bo prawdopodobnie Lewis nie miałby zwycięstwa na koncie.
Jak miał RIC odjechać będąc już za VER? Dlaczego nie odjechał kiedy miał VER za sobą? Poległ w ile? Pół okrążenia? Dlaczego pod koniec nie wyprzedził VER mimo, że ten miał skończone przednie opony a RIC z kolei DRS do ataku? Kierowca robi różnicę :-)
26. jogi2
Poczekamy zobaczymy ...jak się potoczy .Ric też miał prztarte opnony po pogoni do Ver
Na prostą z DRS nie mógł wchodzić po łuku siedząc mu na "tyłku" bo najzwyczajniej się nie dało .Utrzymanie się na samej przyczepności mechanicznej z użytą jeszcze oponą ,a tym bardziej w tym sezonie .Sam DRS dużo mniej daje niż w tamtym sezonie tym bardziej w takich samych bolidach .Dopiero na samym końcu prostej różnica robiła się i to tylko ok. 12km/h .RB i wydawało się ,że nawt się zatrzymywała .Brak mocy lub przełożenie skrzyni.
Ot cała tajemnica
Verst był tak szybki i tak zarządził oponą na cały wyścig ,że nie potrafił zbliżyć się do dublowanego samochodu ....przez którego tak głośno płakał :-)
27. ds1976
@26 VER był na tyle szybki by z P16 wjechać na podium, RIC był na tyle szybki by z P5 wjechać na P4. Sam sobie odpowiedz kto potrafi jeździć. Prawda jest taka, że gdyby nie koński uśmiech, kto wie czy fotel w RBR nie otrzymałby Vergne a nie RIC. Tylko Vergne nie jest medialny z nijakim wyglądem i przerzedzoną fryzurą, ale za to potrafił bez większych problemów pokonać RIC w STR.
28. jogi2
..i z tym uśmiechem lał miszcza cały sezon :-)
Fakt ..bęďą cisnąć na młodego ,bo jest na topie ale i tak myślę ,że Ric się obroni i zakończy sezon z większą ilością punktów
I
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz