Ferrari może mieć więcej problemów z Mercedesem w Chinach
Zespół Ferrari na torze pod Szanghajem może mieć większe problemy z pokonaniem Mercedesa niż to miało miejsce w Melbourne, podczas inauguracji nowego sezonu.Lewis Hamilton mimo dysponowania świeżym zestawem opon i znacznie szybszym autem, nie był w stanie pokonać Holendra, tracąc cenny czas, aby po pit stopie Vettela znaleźć się za plecami Niemca.
Błędna strategia utrudniła więc po pierwszym wyścigu sezonu ocenę realnej prędkości dwóch najszybszych ekip na początku mistrzostw.
Przed wizytą w Chinach, gdzie zaplanowano drugą rundę mistrzostw świata, włoscy komentatorzy przewidują jednak większe problemy ekipy z Maranello.
"Wspaniale, że bolid zaprojektowany przez młodych włoskich inżynierów wygrał" mówił Ginan Paolo Dallara w wywiadzie dla Leo Turriniego. "Ostrożnie jednak, gdyż Chiny mogą teraz faworyzować Mercedesa."
W kwalifikacjach na torze Albert Park Sebastian Vettel przegrał walkę o pole position stratą przekraczającą 0,2 sekundy do Hamiltona, pojawiają się więc obawy, czy na znacznie szybszym obiekcie pod Szanghajem ta strata nie wzrośnie.
Były projektant Ferrari, Mauro Forghieri dodawał: "W Maranello wykonano niesamowitą robotę , zwłaszcza jeżeli chodzi o tylne zawieszenie."
"Mimo iż w Australii Ferrari górowało nad Mercedesem wątpię, aby powtórzyli to w Chinach, ale liczę na to!"
komentarze
1. Reseller
Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że w pierwszym stincie VET łatwiej trzymał się ogona HAM niż później HAM ogona VET?
2. giluspiotr
W niedziele zapowiadają deszcz więc może być ciekawie
3. mentos11
Też tak mi się wydaje ale Hamilton miał cały czas problem z oponami więc trudno powiedzieć czy to wina bolidu czy opon, Bottas za to nie miał problemu jadąc za Hamiltonem?
4. sliwa007
Wygląda na to, że opony będą kluczem do sukcesu. Hamilton miał tam problem z nadmierną degradacją, pozostaje tylko pytanie jak szybko mechanicy Mercedesa sobie z tym problemem poradzą. Winna jest konstrukcja, a może to tylko charakterystyka toru nie pasowała?
Za dużo niewiadomych by wróżyć co będzie w Chinach. Pewne wyprzedzanie będzie łatwiejsze więc pozycja z kwalifikacji nie będzie aż tak kluczowa.
5. Fanvettel
Trzymam kciuki za Sebastiana zeby znowu wygral.
6. MacGyver
"Mimo iż w Australii Ferrari górowało nad Mercedesem wątpię, aby powtórzyli to w Chinach, ale liczę na to!"
Ja również, chociaż po tym pokazie siły Ferrari (jazda VET za Mercedesem, dobrym, równym tempem), nie uważam, żeby HAM miał łatwo na jakimkolwiek torze.
7. hubos21
bardzo dobrze jak tak będzie bo przejście z dominacji Mercedes a w dominacją Ferrari niczym dobrym nie będzie, lepiej jak się będą blisko siebie
8. Obywatel
Degradacja Hamiltona opon to jego wina. Zle rozporzadzenie opon. Vettel kontrolowal wszystko a Hamilton poprostu probowal wyjsc z twarza. Bottas zwolnil jak dojechal do Hamiltona dopiero wtedy...
9. Sasilton
8. Obywatel
Znowu wróciły te komentarze...
3 lata nie miał problemu z oponami, jeden wyścig i już jego wina.
Nawet nie pomyślałeś ze po prostu dał sobie siana i skręcił silnik. Tracił 6 sekund, a wyprzedzenie było prawie niemożliwe. To był dopiero pierwszy wyścig, Lewis wie że do końca sezonu jeszcze długa droga.
Może się okazać że o mistrzostwie zadecyduje, kto gdzie użyje 5 silnika, albo czy w ogóle użyje.
10. Kimi Rajdkoniem
Długa prosta w Chinach pozwoli odkruć karty jeśli chodzi o moc silnika Ferrari vs Mercedesa. Jeśli różnice pomiędzy bolidami zamykają się w 0.2- 0.3s na okrążeniu to o sukcesie będą decydowały detale: strategia, zarządzanie oponami, sytuacja na torze (dublowanie, flagi itd) oraz forma dnia kierowcy. Będzie się działo!
11. marz2828
Oby wygrana Ferrari nie była tylko przypadkiem!
12. bartexar
To jest jak mówił kiedyś Boro 33% Bolid 33% Kierowca i 33% opony, 1% szczęście
13. dexter
Dokladnie @sliwa007,
z cala pewnoscia nie byl to wypadek Mercedesa przy pracy, tylko Ferrari w tym sezonie jest rzeczywiscie silne. Mercedes teraz musi zacisnac mocno zeby i gryzc. Tzn. Mercedes nie moze teraz pozwolic sobie na bledy. Prawdopodobnie taka sytuacja potrwa 3-4 wyscigi. Pozniej bedzie wszystko zalezec od tego ktory zespol bedzie potrafil rozwijac sie szybciej i lepiej.
Szanghaj to juz jest permanentny tor wyscigowy. Inna nawierzchnia (bardziej szorstka), inna kombinacja zakretow, dlugie proste (jeden pasaz pomiedzy zakretem 13 a 14 ma ponad kilometr dlugosci), inne ustawienie auta itd. itp. Wlasciwie layout toru przy Yining Road 2000 w Szanghaju gdzie w porownaniu do Melbourne wystepuje wiecej szybszych zakretow, uwzgledniajac tylko i wylacznie wyniki testow z Barcelony (zakret 3 oraz zakret 9 - szybkie zakrety w Barcelonie gdzie Ferrari wygladalo dobrze) moze wydawac sie bardziej pod Ferrari. Mercedes w Barcelonie byl szybszy w wolniejszych pasazach, ale znowu w Australii gdzie dominuja wlasnie wolniejsze odcinki i ciasne zakrety, gdzie glowna role odgrywa trakcja wygral zespol z Maranello. I to wlasnie bylo zadziwiajace. Do tej pory Albert Park byl terenem Mercedesa (przynajmniej w ostatnich 3 latach).
Wlasciwie w Australii Mercedes jako jedyny zespol z calej stawki mial problemy z mieszanka ultrasoft ktora sie przegrzewala. Lewis przez radio swoim komentarzem rozprzestrzenil znowu taka panike w zespole, ze stratedzy Mercedesa musieli zmiane ogumienia przeplanowac. A to byl jak sie pozniej okazalo blad strategiczny. Tzn. opony byly na limicie, ale jeszcze kilka okrazen mogly wytrzymac. Zuzycie paliwa w porownaniu do Ferrari tez nie wygladalo w Melbourne imponujaco.
Zobaczymy, generalnie Szanghaj jest torem na ktorym potrzebny jest sredni poziom docisku. Na torze w Chinach ponad 80 procent okrazenia to jest jazda w zakretach, ale uwzgledniajac dlugie proste zespoly sa zmuszone pojechac z troche mniejsza sila docisku niz normalnie jest to pozadane. Aby zwiekszyc predkosc maksymalna oraz zwiekszyc szanse w pojedynku skrzydla sa nieco bardziej plasko ustawione. Sa dlugie nawroty ktore zapewniaja nietypowe obciazenie ogumienia. Normalnie opona na tylnej osi jest bardziej obciazona, w Szanghaju jednak przednia os, a zwlaszcza lewa przednia opona jest pod szczegolnym obciazeniem. Jest tez kilka wolnych segmentow gdzie tylna opona bedzie pewnym czynnikiem. Kiedys tutaj zawsze wystepowalo zagrozenie ktore nazywa sie grainingem, czyli luszczaca sie powierzchnia opony - szczegolnie gdy tor jeszcze byl zielony tzn. gdy nie bylo gumy na torze. Takze Szanghaj zapowiada sie znowu na bardzo ciasna historie... Chyba ze inzynierowie Mercedesa tak jak sam piszesz znalezli juz powod dlaczego opony w Australii nie funkcjonowaly.
Mercedes juz raz placil czesne za ogumienie. A opona jest podstawa, poniewaz jest faktorem ktory decyduje o zwyciestwie albo porazce. Przy wyborze opony i umiejetnosci oceny co opona potrafi albo co mozna od opony oczekiwac uzalezniona jest bezposrednio strategia wyscigowa.
Paradoksalnie dzis nowa opona Pirelli jest latwiejsza jesli chodzi o zrozumienie. A to jest dobra wiadomosc znowu dla Ferrari... Takze zobaczymy. Oby tylko nie padalo, bo wtedy wynik nie bedzie jednoznaczny.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz