Alonso jest przygotowany na słabe rozpoczęcie sezonu
Fernando Alonso przed pierwszym wyścigiem sezonu nie ukrywa iż dobrze zdaje sobie sprawę z faktu, że czeka go trudny pierwszy weekend nowego sezonu. Jego ekipa po raz kolejny bardzo słabo przygotowała się do sezonu za sprawą problemów z niezawodnością silnika Hondy. Stoffel Vandoorne cieszy się z kolei z faktu przystępowania do swojego pierwszego pełnego sezonu startów w Formule 1.„Początek nowego sezonu zawsze daje nam szereg odczuć- olbrzymie podekscytowanie powrotem do ścigania oraz poczucie niewiadomej, gdyż wchodzimy w zupełnie nową formułę przepisów. Po testach nie wiemy jeszcze na czym kto stoi i ciekawie będzie zobaczyć jak ekipy poradzą sobie w trakcie weekendu wyścigowego.”
„Jestem niezwykle zmotywowany przed sezonem 2017 i nie mogę doczekać się, aby zobaczyć jak te wielkie zmiany przepisów wpłyną na nasz sport. Wiemy już, że stał się on znacznie bardziej wymagający fizycznie, a bolidy trudniej się prowadzi- jeżeli chodzi o punkt widzenia kierowcy to dokładnie o takie przepisy prosiliśmy, a ja liczę, że przełożą się one również na dobrą walkę na torze.”
„Po trudnych dwóch tygodniach testów jesteśmy przygotowani na ciężki pierwszy weekend w Melbourne. Damy z siebie wszystko wykorzystując to co mamy do dyspozycji. Zespół ciężko pracuje, ale brak czasu na przygotowanie do pierwszego wyścigu oznacza, że mamy mniejsze możliwości dokonania dużych zmian. Pierwszym krokiem będzie praca nad niezawodnością. Dopiero potem będziemy mogli powiedzieć coś o naszych osiągach. Postaramy się cieszyć tym weekendem jak to tylko możliwe.”
Stoffel Vandoorne, #2
„Jako że informacja o tym iż zostanę pełnoetatowym kierowcą McLarena pojawiła się już we wrześniu ubiegłego roku, długo czekałem na Grand Prix Australii. Wspaniale jest móc po raz pierwszy przystąpić do pełnego sezonu startów w Formule 1. Było to moim marzeniem przez całą karierę wyścigową.”
„Nie mogę doczekać się zajęcia miejsca w kokpicie MCL32 w piątek rano. Czuję się przygotowany do tego wyzwania. W trakcie zimy dużo trenowałem w szczególności nad siłą i wytrzymałością. Jestem niezwykle zmotywowany, aby współpracować z ekipą i pomagać jej poprawiać osiągi krok po kroku. Jak zawsze będę mocno naciskał i już nie mogę się doczekać powrotu do bolidu.”
„Jeżeli chodzi o osiągi, nie stawiam sobie żadnych szczególnych celów poza tym, aby skupić się, uczyć się wiele od zespołu i Fernando oraz dać z siebie wszystko. Znam wszystkich pracowników McLarena i Hondy bardzo dobrze i czuję się ich rodziną. Nie ma więc potrzeby dodatkowo stresować się kwestią mojego pierwszego pełnego sezonu startów w Formule 1. To będzie moja pierwsza wizyta w Australii, więc zamierzam cieszyć się atmosferą pierwszego wyścigu sezonu. Zobaczymy jak potoczy się dla nas ten weekend.”
komentarze
1. gzr
Jestem całym sercem za McLarenem ale obawiam się, że oba bolidy nie przejadą więcej niż 10 okrążeń każdy :(
2. TomPo
No niestetyy kiepsko to widze. Gdzie tu radosc i ekscytacja, gdy jadac myslisz tylko o tym, ze twoj silnik zaraz eksploduje, lub w najlepszym wypadku uslyszysz przez radio, ze to koniec i masz zjechac :/
3. Duke_
Chciałbym zobaczyć miny wszystkich gdyby McLareny dojechały do mety w punktach :D
4. Iceman007
@3 Jest na to szansa tak mała, że zapewne doprowadzi to do końca świata. Mam nadzieję, że przynajmniej jeden dojedzie do mety.
5. matf1
Jest to nie do pomyślenia.
Może moja wiedza na temat F1 nie jest ogromna ale nie rozumiem jak taki zespół, wydając miliony dolarów na technologie nie potrafią rozwiazac tego problemu od kilku sezonów.
Wystarczyło by aby byli w pierwszej "4" po Mercedesie, Ferrari RBR.
Przeciez silnik można chyba jakoś podłączyć w fabryce, wgrać mu program jednego z torów i sprawdzić jaka jest jego niezawodność,no chwyba że się nie znam.
6. matf1
Chciałbym również zobaczyć MCL walczącego "z przodu" stawki
7. mentos11
Przeczytałem na motosport że główny problem silnika hondy wynikał ze złego zmapowania jednostki co powodowało wibrację i awarię niektórych elementów. Myślę że jeśli uda im się doprowadzić do ładu z pracę silnika to będą mogli podkręcić jednostkę do planowanej mocy i forma McLarena podskoczy raptownie, na najbliższy wyścig jednak skupią się nad niezawodnością, nad osiągami popracują w kolejnych wyścigach.
8. BlahBlah
Śniło mi się, że silnik Vandoorna rozklekotał się na starcie, a Alonso przejechał 10 kółek i bum, po silniku :-/
9. snakesparer
@7 jest w Piasecznie firma która nieźle mapuje silniki. Może hondzie Alonso też by dłubnęli jak producent sobie nie radzi od 3 lat :)
10. matf1
A tak na poważnie to na prawdę nie można takiego silnika podłączyć "na Sucho" czyli do silnika płyny i piłować go aż do momentu kiedy już jest na granicy możliwości i wtedy widać chyba co jest słabe, co dobre a co nie nadaje się.
Chyba, że te silniki tak nie można sprawdzić
11. mulat
Mają tor Suzuka , mają małą sportową Hondę Civic Typ-R wiec nie ma chyba problemu żeby wsadzić do tego pojazdu testowany silnik . Wydaje mi się że Renault testowało swój w Megane RS .
12. St Devote
Jeśli bolid będzie słaby w kwalifikacjach, to na bank Alonso celowo go usmaży w trakcie pierwszych kilku okrążeń wyścigu. On tak często robił jak chciał sobie oszczędzić wstydu bycia wielokrotnie dublowanym i dojeżdżania na ostatnim miejscu.
13. rowers
Bolid F1 to nie jest samochód drogowy... Jasne, że można go wsadzić do innego auta i piłować. Ale i tak w 100% to nie odzwierciedla warunków panujących w bolidzie F1. Przeciążenia, wibracje, chłodzenie, temperatury, opakowanie jednostki i wiele innych rzeczy, o których nie mamy pojęcia nawet. Silnik F1 pracuje w bardzo specyficznych warunkach, których po prostu nie da się odwzorować.
@10, jasne że można. Problemem jest to co napisałem powyżej. Można go męczyć na hamowni, ale nie odzwierciedla to również warunków panujących w bolidzie w czasie jazdy. I na takiej hamowni wykrywa się mnóstwo różnych problemów. Tyle, że tylko ich część tak na prawdę.
14. EryQ
@13 Śmieszy mnie ta Twoja teoria "hamowni" i warunków specyficznych niemożliwych do odtworzenia na niej. To dam Ci taki prosty przykład. Powiedz mi jak mają testować producenci silników samolotowych? Tylko hamownia i tam żyłują te silniki aż wykryją wszystkie błędy. No chyba, że sprzedają te silniki nieprzetestowane producentom samolotów narażając życie tysiącom pasażerów... I tylko mi nie mów, ze F1 to co innego bo to racja ale się da odtworzyć warunki w jakich będzie silnik działał i przetestować silniki a samoloty są bardziej skomplikowane niż taki bolidzik...
15. mentos11
Chłopaki chyba za bardzo jeździmy po tej biednej Hondzie, ja też zresztą, ale nie zapominajmy że oni zostali wciągnieci przez Rona do F1 z marszu pierwszy silnik budowali przez 1 rok a Mercedes miał na to chyba z 4-6 lat potem jak udało im się ustabilizować silnik i poprawiać osiągi to w tym roku znowu przebudowali silnik na wzór Mercedesa i po prostu nie da się zbudować nowy silnik i go przetestować w pół roku, na testy pojechała jednostka prosto z hamowni ledwo działająca z problemami wieku dziecięcego.
Myślę że w tym roku jednak dzięki możliwości rozwoju jednostki honda zbuduje dobry silnik i jeśli start sezonu będzie fatalny, zaczną zapewne z awarią silnika to pod koniec sezonu będą regularnie zdobywać punkty.
16. roj
@3 - miałbym taką minę ale bardzo chciałbym taką mieć z tego powodu w tym sezonie..
@15 - merc robił te silniki dłużej ale nie miał punktu odniesienia. Jak honda robiła to już dokładnie było wiadomo jakie patenty się sprawdzają, jakie nie, kto jest mocny, kto ma jakie problemy etc. etc.
Mam wrażenie, że Renault zrobiło większy progres w pół sezonu, wydając kilka tokenów rozwojowych niż Honda przez 3 lata...
Bardzo chciałbym zobaczyć jak Alo się ściga z najlepszymi żeby zobaczyć czy ciągle jest tak dobry! Chciałbym, żeby we w miarę równej walce (jak na F1) zobaczyć kto trzyma ciśnienie a kto nie z grupy Alonso, Hami, Riciardo, Verstapen, Kimi..
17. veterynarz
Wszyscy złapali haczyk. Testy, a potem wypowiedzi ALO i VAN to tylko bluff mający na celu odwrócenie uwagi konkurencji od ich genialnej pomarańczowej konstrukcji. W Melbourne zepsują kwalifikacje, by na pierwszych pięciu okrążeniach wyprzedzić całą stawkę, a po kolejnych trzech zdublować frajerów z "GP2 engines".
18. mentos11
@16 - No nie do końca chyba tak jest jak piszesz, każdy ukrywa swoje rozwiązania techniczne i nikt nie patentuje gotowych rozwiązań bo to trwa i po co skoro za rok będzie to nieaktualne, jedyna szansa Hondy przy tak szybkim budowaniu silnika to zatrudnić kogoś od konkurencji aby zdradził sekrety a Honda tego nie chciała. Czas chyba jednak ma największe znaczenie przy tak skomplikowanym projekcie jak budowa silnika i KERS dla F1. Masz dużo czasu budujesz sinik mocny i niezawodny, masz mało czasu budujesz psujący się silnik i nie możesz otrzymać nawet planowanej mocy.
Honda moze i od początku zrobiłaby mocny silnik gdyby nie filozofia "0 size", teraz męczą sie od nowa, ale Renault pokazało że można przebudować jednostkę i z małymi problemami mieć to co się planowało?
19. Viduka
Ciekawe co sobie teraz myśli Jenson Button patrząc na to wszystko z boku......
20. EryQ
@19 Button:
"...No i w końcu sobie mogę odpocząć i spokojnie potrenować triatlonik... Za rok jak Ferdek i Huuuuunda uciekną, ja wrócę do McL z agregatem Mersedesa i zdobędę drugi fuksiarski tytuł mistrza świata..."
21. rowers
@14, każdy ma prawo do własnego zdania i oczywiscie moja "teoria" może wydawać się śmieszna ;) Od kiedy silniki odrzutowe są tak wyżyłowane jak silniki spalinowe F1? Poczytaj prosze również, ile czasu konstruowany jest silnik odrzutowy np. przez Rollce-Royce'a. Taki Mercedes sporo czasu kontruował swój silnik F1, Honda niezbyt. W F1 nie ma czasu tyle siedzieć na hamowni. Wracając jednak do kwestii wyżyłowania. Silniki F1 są na swoistej granicy między awaryjnością, a wydajnością. Tam najmniejsza wibracja spowodowana jakimś drobiazgiem potrafi wpłynąć na jej awarię, albo awarię osprzętu. Silniki odrzutowe są testowane później "w praktyce" zanim trafią do sprzedaży. W F1 masz 6 dni :D W F1 moim zdaniem nie da się przetestowac silnika w 100% na hamowni. Mając odpowiednie procedury myślę, że posiadając dużo czasu i pieniędzy (patrz Mercedes) można w większosci przetestować tę jednostkę w bardzo dużym stopniu jednak nadal nie pełnym. W czasie jaki Honda poświeciła na ten silnik, moim zdaniem jest to niemożliwe. Oczywiście, mogę się mylić, nie byłem w fabryce zespołu F1. Tutaj @18 mentos ma rację w dużym stopniu właśnie. Czas(poza pieniędzmi) jest bardzo istotny. Honda jak na razie nie stworzyła świetnej koncepcji, jakby trafili akurat, to można mówić o sporym szczęściu.
22. tonia24
Przykro się patrzy na sytuację McLarena. Jednak to zespół z historią, tu takie sytuacje... :( Mam nadzieję, że pewnego dnia w końcu uda im się rozwiązać wszystkie problemy i wrócą do walki o podia.
23. tommek7
@22 No tak jak mówisz, zespół z historią. Kiedyś przeszli do historii bo byli w bardzo dobrej formie, a teraz przejdą również do historii ale jako największa porażka w historii F1.
24. iamweek
@ 23
Ja do informacji, iż Honda zdecydowała się na duże ryzyko przy budowie nowego silnika, to nawet wierzyłem w walkę o 4 miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Po tym newsie zredukowałem oczekiwania do utrzymania 6 miejsca. Obecnie - po testach - 9 uznam za OK wynik ;) 8 za mega sukces :)
25. Kojo
Co co mówi Alonso, nie napawa optymizmem, bo takie słowa wypowiada się przed testami, a nie przed pierwszym wyścigiem. Gdy sezon się zaczyna nie ma czasu na szukanie niezawodności i osiągów. Zobaczymy jak będzie, bo może mają w zanadrzu niespodziankę, a testy to tylko zasłona dymna i oni mają niezawodne mocne silniki i świetny bolid. Ale to jest raczej niemożliwe, bo taki numer, to byłby chyba największy blef w historii F1.
Co do Hondy i przetestowania ich silnika, to nie wiem czy przypadkiem nie mogli go sprawdzić w bolidzie z przed dwóch lat. Mieliby przynajmniej jako takie pojęcie o jego pracy itp.
Do tego decyzję o totalnej zmianie architektury silnika podejmuje się odpowiednio wcześniej, a Honda poinformowała o tym bodajże w Styczniu, gdzie tu czas na budowę i testy...?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz