Kubica został kierowcą ByKolles w mistrzostwach WEC
Robert Kubica zgodnie z zapowiedziami będzie w tym roku ścigał się w Długodystansowych Mistrzostwach Świata WEC, włącznie z 24-godzinnym klasykiem w Le Mans.Polak poprowadzi konstrukcję CLM P1/01 Nismo LMP1 obok Oliviera Webba. Nazwisko trzeciego kierowcy nie zostało jeszcze opublikowane.
„Szukałem czegoś co będzie jak najbliższe Formuły 1” mówił Kubica. „Klasa LMP1 jest dokładnie tym czego szukałem.”
„Pod koniec ubiegłorocznego sezonu WEC miałem możliwość pokonać pierwsze okrążenia za kierownicą bolidu CLM P1/01. Czułem się wygodnie w tym aucie i szybko potrafiłem poprawić w nim tempo. Wraz z doświadczeniem jestem pewny, że będę w stanie wycisnąć z tej konstrukcji jeszcze więcej osiągów.”
„Już nie mogę doczekać się prologu na torze Monza i początku sezonu na torze Silverstone.”
Oprócz najsłynniejszego 24-godzinnego wyścigu na torze La Sarthe mistrzostwa WEC składają się z sześciogodzinnych wyścigów na torach: Silverstone, Spa, Nurburgring, Autodromo Hermanos Rodriguez, Circuit of the Americas, Fuji, Shanghai International Circuit oraz Bahrain International Circuit.
Nowy samochód Roberta Kubicy będzie jednym z sześciu zgłoszonych w tym roku w klasie LMP1 po tym jak z rywalizacji wycofał się fabryczny zespół Audi. Toyota planuje wystawienie trzech aut, a Porsche będzie ścigało się wykorzystując dwa samochody.
komentarze
1. ds1976
Tylko 10 rund, ale lepszy rydz niż nic. Autko RK ponoć do tytanów nie należy i nie zawsze dojeżdża do mety. Ale tym ciekawiej będzie porównywać czasy okrążeń na tle Toyoty i Porsche. Trzymam kciuki za, choć uważam, że to już dawno nie ta klasa. Dodatkowo konieczność dzielenia autka z innymi kierowcami nie jest komfortową sytuacją. Mogą się chłopaki rozbić albo jakoś tak wolno jechać, że rywale odjadą w siną dal. Ale... gdy się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Jeżeli wyścigi nie będą usypiać jak jeden z ubiegłorocznych występów w wyścigach Renault kiedy to RK ścigał się z młodziakami z trzeciej ligi to jakąś namiastkę emocji będziemy mieć!
2. tommek7
Kubica poświęcił F1 dla rajdów więc czemu teraz nie jeździ w rajdach nie rozumiem? Przecież rajdy były dla niego najważniejsze.
3. ds1976
@ tommek7 Kubica jest niepełnosprawny, więc WEC to dla niego i tak super opcja. W bolidach nie ma możliwości obracania kierownicy w ciasnych nawrotach. Nie poszerzą kokpitów dla niego, więc rozdział F1 jest zamknięty. Żaden team F1 nie zaryzykowałby też zatrudnienia niepełnosprawnego. Ten sezon zweryfikuje jego możliwości jako kierowcy wyścigowego po wypadku.
4. Iceman007
@2 To jest właśnie głupie. Pamiętam gdy mówiło się, że po zdobyciu mś w f1 Kubica poświęci się rajdom. Tu wypadek, tam wypadek. Jak chciał do rajdów, teraz znowu bliżej F1. Jego niezdecydowanie jest przyczyną tych wszystkich wydarzeń po 6 lutego.
5. Jacko
Konkurencja iście powalająca... W sumie 6 samochodów i 3 zespoły, a Kollesa stać w ogóle tylko na jedno auto. Niestety, ale przy braku Peugeota i Audi LMP1 straciła całkowicie na znaczeniu. Teraz nie ma już nawet Rebelliona.
6. Medicus
@2 Nie jeździ w rajdach bo rywalizacja z fabrykami w prywatnym zespole nie ma sensu.
Nie sądzę aby cokolwiek poświęcał.
Klasyka, oceniać, samemu nie osiągając nic :/
7. radzix
Rajd Ronde di Andora do końca życia zapamiętam ten pier... rajd, dlaczego akurat jemu musiało się to przytrafić.
8. Sasilton
Fajnie, szkoda tylko że WEC jest już martwe.
9. St Devote
Średnio się czyta takie newsy. Jeszcze trochę tego rozmieniania się na drobne i będzie jeździł w Rajdzie Barbórki w duecie z Krystianem Sobierajskim. Na jego miejscu porzuciłbym samochody i np. zaczął projektować jachty z Adrianem Neweyem.
10. sliwa007
2. tommek7
W WRC 2 odniósł sukces więc jedynym sensownym wyjściem był awans do najwyższej serii WRC. Tam niestety nie było już tak różowo, moim zdaniem podszedł do tematu zbyt profesjonalnie. Miał szansę na jazdę w Citroenie to odmówił. A wielcy gracze nie lubią jak się im odmawia.
Z czasem okazało się, że nie ma chętnych na jego usługi, tym bardziej że po odejściu Volkswagena ubyło wolnych miejsc a przybyło wartościowych kierowców.
Osobiście nigdy nie uwierzę w to, że ta ręka była w pełni sprawna. W krytycznych momentach liczy się szybkość reakcji a z tą ręką na pewno wolniej reagował.
Co by nie mówić, to jego życie i jego kariera. Niech robi co chce, ważne by sam czuł radość z tego co robi. Choć będąc tak blisko Ferrari i nagle wszystko stracić... tego chyba nie da się wymazać z pamięci.
11. bigos
Każdy ma w życiu jakieś wydarzenie, któremu gdyby cofnąć czas, wiedziałby jak zapobiec. RK się realizował, sprawiało mu to przyjemność.
Jego karierę porównałbym jednak do kariery Gołoty. Zawsze tak blisko, pełno emocji i na koniec przegrana. Więc nie określiłbym go jako wybitnego kierowcę.
12. MarTum
Robert był wybitnym kierowcą, ale na to trzeba by patrzeć od środka środowiska wyścigowego, a nie z przed TV. Proponuję wejść w artykuły które szczegółowo opisują każdy etap jego kariery od pierwszej serii wyścigowej. To był kierowca poprostu wybitny, najlepszy całokształtem. Poczytajcie sobie gdzie wchodził do nowej serii wyścigowej i odrazu miażdżył jej weteranów. To jest cecha mistrza kierownicy. Strasznie boli nas kibiców to co się stało bo Robert byłby wielokrotnym mistrzem świata, ale nawet siedząc całe życie w domu może się ułamać noga w krześle i trzaśniemy głową o jakiś kant, że do końca życia warzywo. Stało się i tyle. Boli i będzie bolało do końca ale nic się z tym nie da zrobić.
13. EryQ
@12 Nic dodać nic ująć...
14. bigos
12 MarTum
Zgadzam się, był wybitnym kierowcą wybranych serii. Według mnie nie był wybitnym kierowcą F1. Miał predyspozycje, były przebłyski... Nie był to jednak poziom Schumachera czy Alonso.
15. Jacko
@12. MarTum
Nie przesadzajmy. My oczywiście bardzo byśmy chcieli aby tak było i wielu z nas nawet w to wierzy, ale mitologizujesz jego postać. Wybitnych kierowców pamięta się i wspomina przy różnych okazjach nawet po dziesięcioleciach, a o Robercie oprócz Polski naprawdę już mało kto pamięta mimo że minęło dopiero kilka lat. Zresztą Kubica sam się do tego trochę przyczynił, bo po wypadku całkowicie odsunął się od światka F1 i od swoich kibiców (o co mam największy żal), przez co popadł w lekkie zapomnienie.
A co do samego rajdu i wypadku, to moim zdaniem wyszedł po prostu brak profesjonalizmu. Nie można ciągnąć kilku srok za ogon. Żeby być najlepszym w jakiejś dziedzinie, trzeba się temu całkowicie poświęcić i zrezygnować z pewnych innych spraw. Przecież tak jest nie tylko w F1 czy w ogóle sporcie, ale praktycznie każdy z nas staje co chwilę przed jakimiś wyborami coś za coś. A Robert chciał być profesjonalnym kierowcą, a jednocześnie śmigał sobie całkowicie beztrosko w jakiś podrzędnych rajdach...
16. St Devote
Nie przesadzajcie z tą gdybologią. Zaraz ktoś powie, że przez wypadek RK Ferrari straciło 4 kolejne tytuły. Bo przecież gdyby poszedł za Alonso, to w takim duecie seryjnie tłukliby zespołowego mistrza, a pewnie Kubica i nie jeden indywidualnie, na co nie pozwoliła niemoc Alonso.
17. rokosowski
@15 Chyba jednak ktoś tam jeszcze pamięta, dwa lata temu był na trzecim miejscu w rankingu autosportu najlepszych kierowców F1, którzy nie zdobyli mistrzostwa świata.
18. Jahar
Są na YouTube wywiady z Robertem jak jeszcze jeździł w WRC i gdy kończył tam powiedział, że zespołom WRC tylko się wydaje że są profesionalne w porównaniu do F1 i jemu tego bardzo brakuje ale w tamtej serii nie jest w stanie się choćby zbliżyć do tego jak się pracuje w F1 bez zespołu fabrycznego. Był też pytany o ofertę z Citroena i powiedział, że ze względu na swoje zobowiązania nie mógł po prostu rzucić rękawice i przejść do zespołu Citroena z WRC. Poza tym jasno stwierdził, że F1 była tą serią gdzie czuł się najlepiej ale czasu cofnąć się nie da więc teraz woli się skupić na tym co jest realne dla niego niż żyć marzeniami. On wie, że stracił szansę na pokazanie wszystkiego co potrafi ale nie gada o tym no bo i po co. Czasem człowiek traci rozum i nie da się tego już odwrócić, zabrakło szczęścia przy tej złej decyzji o ściganie się w podrzędnym rajdzie dla amatorów i organizator nie był temu winien. Dla przykładu wystarczy samu wziąć udział w KJS u nas i zobaczyć z czym to się wiąże. Koszt nikły bo za udział 200 PLN aby się płaci ale przy ewentualnych szkodach zostajemy sami z naszym OC.
19. jogi2
Kubica byl jednym z najlepszych w F1.Sam Alonso to mówił....Gdyby tak nie uważał po prostu by się nie odzywał w tym temacie.
St Devote ..nazywanie tego rozmienianiem się na drobne to oczywiste nadużycie.
Będąc w Ferrari można przyjąć za pewnik ,że zdziałał by i ponógł więcej niż średniak ,płaczek Vettel
20. EryQ
@19 Jogi Ty jak coś już napiszesz czasem z sensem to musisz i tak spieprzyć puentując Vettelem... Eh... Dorośnij w końcu...
21. ascorp
EryQ no ale Jogi ma racje, Vettel jest tylko sredniakiem, no dobra sredniak plus, ale nic wiecej, z RB poszxzescilo mu sie , trafil w odpowiedni moment, a tak to placzka a nie kierowca, RB zmiazdzyl by go jak komara...RB mial/ma wszystkie cechy kierowcy idealnego, ale to wiedzia, rozumieja i widza tylko ludzie ktorzy z nim pracowali.
22. ascorp
/*/ RB mialo byc pozniej RK... heh
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz