Sędziowie uważają kolizję Mercedesa za incydent wyścigowy
Sędziowie wyścigu o Grand Prix Hiszpanii uznali, że kolizja między kierowcami Mercedesa, do jakiej doszło na pierwszym okrążeniu dzisiejszego wyścigu była zwykłym incydentem wyścigowym.O ich losie przesądziły jednak manewry między trzecim a czwartym łukiem kiedy to jadący na drugim miejscu Hamilton próbował odzyskać pozycję atakiem po wewnętrznej. Rosberg „zamknął drzwi” swojemu koledze, który wyjechał na pobocze, chwycił kołami trawę, wpadł w poślizg i zgarnął z toru również samego Rosberga.
Lewis Hamilton zdradził dziennikarzom znajdującym się na torze, że w momencie kolizji był o około 17 km/h szybszy od niemieckiego partnera, gdyż jednostka napędowa zamontowana w bolidzie Rosberga znajdowała się w złym trybie, ograniczającym jej moc o około 180 KM.
Zdanie sędziów podziela również Toto Wolff, który po rozmowie z obydwoma kierowcami mówił: „Uważam, że to bardzo trudna sytuacja, trudna do przeanalizowania. Nie ma tutaj jednoznacznego werdyktu- więc na tym etapie nie obwiniałbym żadnego z kierowców.”
komentarze
1. Del_Piero
Rosberg zrobił to samo co Schumacher z Hillem.
2. walerian
crashkid i tak nie bedzie mistrzem w tym roku :)
mark my words.
3. Dawid-_F1
Ten incydent wg. mnie można było uznać za: winę Lewisa Hamiltona, incydent wyścigowy.
Nico Rosberg zmienił swoją linię jazdy 1 raz. Tak można, w przepisach jest, że kierowca broniący się może maksymalnie zmienić swoją linię jazdy 1 raz. Tak zrobił Nico Rosberg. Jakby Nico Rosberg przepuścił Lewisa Hamiltona to znowu by uważali niektórzy, że to rzemieślnik i mięczak. Tutaj jednak wyprzedził Lewisa na starcie i walczył bardzo dobrze o swoje. Tak się jeździ gdy się nie chce być mięczakiem.
4. eveafterdark
jedyna słuszna ocena sytuacji. takie rzeczy sie po prostu zdarzają co jakiś czas. wazniejsza kwestia jest taka, czy cała sprawa "rozejdzie się po kościach" (czytaj czy HAM i ROS będą mogli dalej jeżdzić i nie rozbijać się na lap1) czy kierowców trzeba będzie docelowo rozdzielić (czytaj 1 znich w 2017 nie będzie już kierowcą Merca)
5. marek007
Szkoda że nie ukarali tego nieudacznika który pozbawił Lewisa zwycięstwa...
6. Wymoderowano
Toto posmarował, bo wiedział że +10 w Monako dla HAMa to pozbawienie go podium. Gdyby podobna sytuacja była z dwójką kierowców z innego zespołu to winny znalazłby się szybko i byłby nim kierowca który zrobił manewr taki jak HAM.
7. maras78
@5 masz na myśli Hamiltona rozumiem
8. Arth
Gdyby to Rosberg wykonał atak - byłaby kara. Gdyby następnym GP nie było Monaco też byłaby kara.
Ale decyzją zaskoczony nie jestem - jedynie zniesmaczony
9. fifo
Mam takie wrażenie, że gdyby sytuacja była dokładnie odwrotna to także bym tutaj czytał, że winny jest ROS, a HAM pokazał że ma cojones ;)
10. fanAlonso=pziom
wprowadzili durne skomplikowane kosiarki to teraz mają, jakby były to normalne silniki czegoś takiego by nie było
11. faV
nie po raz pierwszy Ham pokazuja jaka to ma gorącą głowę :)
12. Kryniczanin
Ufff dobrze, że nie wyrzucili Rosberga z F1. Wyprzedzenie na starcie celebryty, obrona przed jego szaleńczym atakiem zgodnie z regulaminem...
Przecież powinien zjechać na już na polu startowym:-)
13. walerian
@fifo to raczej rosberg pokazal hamiltonowi, ze nie bedzie mu ustepowal :)
a jedyne co w tym wyscigu udowodnil crashilton - to ze nie potrafi trzezwo myslec i analizowac sytuacji na torze, to wlasnie tych cech tak charakterystycznych dla prawdziwych mistrzow swiata zawsze mu brakowalo, zamiast tego mial od zawsze olbrzymiego farta i najlepsze bolidy - dwa czynniki, ktore nadrabialy jego brak umiejetnosci i mentalnosc rozwydrzonego dziecka :)
14. michal39533
oj oj okazało się że Nico źle ustawił sobie silnik i na dojeździe do 3 zakrętu zabrakło mu mocy przez co różnica prędkości między nim a Ham była tak duża że po wykonaniu manewrów nie było już szans na uniknięcie zdarzenia.
15. Blazer
Śmiać mi się chce jak czytam te wszystkie narzekania na kierowców (czy to HAM, ROS, VET) nie ma to żadnego znaczenia. Prawda jest tak, że czy się części osób podoba czy nie to oni siedzą za kierownicą F1 i trzaskają dużą kasę (o jakiej nikomu z komentujących się nie śniło), co z tego czy HAM ma talent czy nie, czy ma szczęści czy nie, skoro w kartach historii F1 zapisał się jako 3-krotny mistrz świata. Wszyscy w stylu Wymoderowano itp. możecie sobie zaklinać rzeczywistość i tak za 5 minut nikt o was nie będzie pamiętał za to HAM, VET, ALO, BUT, zapisali się już na kartach historii. Co do tego zdarzenia z początku wyścigu, to rzeczywiście po przeanalizowaniu tego można to uznać za incydent wyścigowy, bo Hamilton "zdjął" Rosberga w momencie w którym był już tylko pasażerem.
16. St Devote
Ten motyw z harvesting mode u Rosberga jest dosyć intrygujący. Zaliczył lepszy start wyprzedzając Hamiltona, więc kiedy niby on go włączył i po co? Na pewno nie na starcie, więc to musiał być jakiś przypadek, dzięki któremu Hamilton w ogóle tak szybko go dogonił i podjął próbę wyprzedzania. Dziwna sprawa.
17. marek007
Kempa dlaczego nie ma wypowiedzi Lewisa i Britney tylko jakieś Williamsy i inne Force India...kogo to obchodzi.?
18. fifo
@13. walerian
Mi raczej chodzi o to, że co chwila tutaj ktoś obrzuca błotem jakiegoś kierowcę F1, a przecież żadne z nas umiejętnościami jazdy nie dorasta tym facetom do pięt.
19. dexter
Co tu duzo mowic...
Dla Lewisa z pewnosia caly incydent nie jest na reke, poniewaz Nico mial ponad 50 punktow przewagi, takze... Do pierwszego zakretu na torze w Barcelonie jest fajny kawalek, takze cien aerodynamiczny mozna wykorzystac. W sumie udany start Mercedesa.
Fakt, ze podczas startu akurat w Barcelonie wszyscy beda atakowac - byl od poczatku wszystkim jasny. Na przyspieszeniu Hamilton wygral. Podczas startu wazne jest zawsze co bolid robi przez pierwsze 4 sek. Jezeli przyspieszy 85 metrow to z pewnoscia bedzie to dobry wynik (od 0-100km/h w 2,5 sek). Lewisa wystartowal na troche zmaltretowanym ogumieniu (opona z kwalifikacji), ale mial dobry start.
Tak na boku
Opona robi roznice, poniewaz np. roznica na oponie super-miekkiej a medium wynosi 10m. Miedzy swieza a uzywana mieszaka roznica moze wyniesc do 4 metrow. W ciagu pierwszych 1,8 sek tylko przyczepnosc limituje ciag auta. Pozniej jest to moc silnika.
Czym dluzszy odcinek do pierwszego zakretu tym wiecej bledow mozna zrobic. Glownie chodzi o temperature opony. Podczas startu zimna opona jest lepsza, poniewaz zbyt wysoka temp. szybciej niszczy opone. Teraz z jedna lopatka sprzegla start jest duzo trudniejszy. Dawniej kierowcy posiadali dwie lopatki sprzegla na kierownicy. Jedno sprzeglo spelnialo kiedys role bardzo oslabionej kontrolii trakcji. Dzis kierowcy startuja przy uzyciu jednej reki i to jest ciezkie zadanie, poniewaz takie uczucie jakby kierowca ze sprzeglem w podlodze musial startowac. Niektore zespoly swoj stary setup lopatek na kierownicy pozostawili do dzis. Np. Red Bull i Mercedes maja dwie lopatki. Kierowcy moga zdecydowac sie ktora lopatke chca uzyc (lewa, albo prawa). Ferrari np. radykalnie zmienilo kierownice i zamiast dwoch lopatek maja tylko jedna duza lopatke sprzegla. Taki design ma nadac lepsze wyczucie momentu w ktorym sprzeglo zaczyna lapac. Do tego uzywaja bardzo agresywny maping silnika aby moment obrotowy silnika nie spadl zaraz po starcie.
Dzis zmiana jednego biegu w F1 trwa mniej niz 30ms poniewaz nie ma zadnej przerwy miedzy zmiana biegow - to jest 3 razy szybciej niz mrugniecie oka. W pierwszej fazie startu kierowca musi uwazac aby tylne opony mialy troche poslizgu (najlepiej 8-10%) i pozniej kierowca musi dokladnie trafic w punkty przelaczenia biegu.
Lewis wystartowal dobrze, jednak Nico wyprzedzil Brytyjczyka w cieniu aerodynamicznym. Na wyjsciu w zakrecie nr. 3 Lewis lepiej pojechal. W sumie Rosberg nic zlego nie zrobil, poniewaz za zakretem nr. 3 bronil swoja linie jazdy. Obaj zawodnicy Mercedesa w tym incydencie sa winni (wiksza tendencja Hamilton). Nico wyraznie pojechal w prawo - ale mogl, poniewaz mial prawo obrony swojej pozycji. Hamilton powinien wiedziec, ze na trawie nie wyprzedzi innego samochodu (chyba ze Vettel przeciwko Alonso). Na trawie bolidem nie mozna kierowac, takze Hamilton mogl wczesniej pomyslej (bo musial przewidziec) co moze sie przydarzyc. Pozniej wsciekly wyrzucil przed siebie kierownice (a kierownica kosztuje 40.000 Euro). Dawniej, jakies 2 lata temu Nico w podobnej sytuacji z pewnoscia by odpuscil. Dzis to jest inny Rosberg do konca nie popusci, broni swojej pozycji, swojej linii - w sumie w porzadku, poniewaz inaczej nigdy nie bedzie mistrzem swiata. A kierowca ktory jest z tylu zasadniczo jest winny.
W sumie kierwcy Mercedesa maja wolna reka. Nie ma zadnego „Team Order“, obaj moga walczyc o zwyciestwo. Dla Mercedesa wazne jest aby 2 bolidy byly z przodu. ale dzis punkty zostaly przegrane.
Debrifig musial byc w Mercedesie bardzo ciekawy. Cala szpica szefow Daimler AG byla na torze... No, ale taki jest Motorsport.
20. dexter
*debriefing
21. KowalAMG
I to sa Celebryci z immunitem bardzo mnie to cieszy :) teraz gebels wie gdzie jego miejsce :)
22. St Devote
Zawsze powtarzam za Helmutem Marko: nie ma Team Order, nie ma Team Ordnung.
23. meamea
na skysports koleś tłumaczy że rozberg był na innym modzie niż hamilton, od samego początku startu, potem z ujęcia kamery widać że rozberg w zakręcie nr 3 był na trybie "oszczedniejszym" (bo mruga mu światełko z tyłu) po czym zmienia na overtaking mode kiedy zdaje se sprawe ze hamilton go dogania, po czym zmienił kierunek jazdy, byc moze tyle czynnosci naraz robil ze nie zuważył hamiltona,
z innych powtórek i tak wynika ze oboje równo zjechali w prawo, ale hamilton mając wieksza predkośc dogonił rozberga i został wypchniety na trawę, a jak złapał trawę to po ptakach....
hamilton wbił sięw lukę która akurat była zamykana,
rozberg dobrze zamykał bo hamiltona jeszcze tam nie było, hamilton dobrze sie wbijał bo luka była, ale w momencie wbicia się w lukę rozberg już był ustawiony pod takim kontem ze nie mógł już odkrecić
w zasadzie szkoda ze hamilton nie zachamował,
24. St Devote
@23 meamea, dokładnie tak było. Hamilton miał miejsce i widział co się dzieje. Rosberg mógł zostawić mu miejsce i dać się wyprzedzić, albo zepchnąć na pobocze i to właśnie zrobił. Hamilton chciał uniknąć kolizji i zjechał kompletnie na pobocze, zakręciło nim i zgarnął przy okazji Rosberga. Lewis miał prawo zaryzykować manewr wyprzedzania i cała kolizja wzięła się z jazdy "do końca". Następnym razem oboje się zastanowią dwa razy co w takiej sytuacji zrobić i pewnie żaden nie będzie ryzykował wyprzedzania bez czystej sytuacji. Ewentualnie będzie taka interpretacja jak Laudy bezpośrednio po kolizji - większe prawa ma kierowca z przodu.
25. bera5
Z tą zimną oponą niby lepszą na starcie to bym polemizował - zimna nie jest przyczepna trudno na starcie martwić się zużyciem opon
26. dexter
Przeciez nie chodzi o calkowicie "zimna" opone. W kazdym razie jest lepsza niz "przegrzana".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz