komentarze
  • 1. tia
    • 2007-07-01 16:56:58
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    Nic dodac, nic ujac

  • 2. bigspider
    • 2007-07-01 17:12:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A ten jak zwykle narzeka zamiast się cieszyć chociaż z tego 2-go miejsca. Nie wiem jak dla Was ale dla mnie jest trochę dziwne widzieć na pudle 3 zawodników-smutasów. Żaden z nich nie był jakoś szczególnie uradowany.

  • 3. KAROLEK
    • 2007-07-01 17:12:54
    • *.50.254.6

    zgadzam się

  • 4. KAROLEK
    • 2007-07-01 17:13:32
    • *.50.254.6

    w końcu prowadził

  • 5. Kadet
    • 2007-07-01 17:15:54
    • *.multimo.gtsenergis.pl

    Drugie to nie pierwsze :) a tu niestety, jak widać, trzeba też mieć farta. W Anglii może być odwrotnie i tego mu życzę, bo obstawiam go na mistrza.

  • 6. AndrzejOpolski
    • 2007-07-01 18:15:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wypowiedź Felipe jest w 100% słuszna. Zapomniał jeszcze dodać, że jego drugi pitstop trwał 9 sekund a Kimi zaliczył go w 7,6 s. No i jeszcze sprawa nadrzędna: ściga się 22 zawodników i to trzeba brać pod uwagę ustalając strategię pitstopów.

  • 7. Ajek
    • 2007-07-01 18:34:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ma prawo narzekać !

  • 8. Jaro dnb
    • 2007-07-01 18:58:40
    • Blokada
    • *.toya.net.pl

    narzeka,ale tez sie cieszy.drugie miejsce nie jest zle tymbardziej jesli przed nim byl kolega z teamu.ja od poczatku sezonu obstawialem Kimiego na tytul,ale teraz nie zdziwie sie jesli Hamilton tego dokona.Lewis wcale sie nie smucil,jak zwykle byl usmiechniety!!!

  • 9. krys
    • 2007-07-01 20:01:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przynajmniej teraz bardzo dobrze widać że nie ma w ferrari team orders i żaden z kierowców nie jest bardziej faworyzowany.

  • 10. Marti
    • 2007-07-01 20:25:28
    • *.160.25.2

    Cóż... drugi na mecie to pierwszy przegrany. Rezultat nie jest dla Felipe idealny, skoro startował z pole position. A zdublowani kierowcy nie rozpłyną się przecież w powietrzu. Z tym trzeba się liczyć, planując stopy (jak napisał Andrzej).www.robertkubica.blog.onet.pl

  • 11. pawełek
    • 2007-07-01 21:13:34
    • *.adsl.inetia.pl

    Massa miał pecha przez dublerów,ale ogólnie nie jest źle.jeszcze pokaże na co go stać!!!Pozdrówka

  • 12. bea17
    • 2007-07-01 22:02:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Massa to niestabilny latynos i ta cecha nigdy nie da mu końcowej wygranej a napewno nie z Kimim możeci go nie akceptować ale Kimi właśnie lepiej poznał ten cholerny bolid i teraz dzyjcie narody.

  • 13. cortess
    • 2007-07-01 22:06:20
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Myśle że Massa miał pecha i jeszcze pokaże że umie wygrywać

  • 14. Marti
    • 2007-07-01 22:22:31
    • *.160.25.2

    bea17 - czym się różni stabilny latynos od niestabilnego latynosa? Skoro uważasz, że Felipe to niestabilny latynos, więc Kimi jest stabilnym skandynawianinem, tak?

  • 15. walerus
    • 2007-07-02 09:55:44
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    zgadzam się z Masą - Raikonen miał farta - jak rzadko - Robert go nie miał w walce z Hamilem....

  • 16. aggnieska
    • 2007-07-02 11:32:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Massa ma rację, ale myślę, że jeszcze pokarze, że umie wygrywac i że jest szybki. I Wtedy drżyjcie narody. Za tydzień mu się uda napewno. A co do tego niestabilnego latynosa - wg mnie właśnie takich ludzi potrzeba w F1 a nie robotów, jak model K.Raikkonen (finland version) albo L.Hamilton (british version).

  • 17. bea17
    • 2007-07-02 12:17:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Marti zwyczajnie nie lubię Massy tak jak ty nie cierpisz Kimigo miejmy do tego prawo?

  • 18. Marti
    • 2007-07-02 15:11:33
    • *.160.25.2

    bea - widzę, że nie otrzymam odpowiedzi na moje dwa pytania z poprzedniego komentarza. Oczywiście, że masz (i mamy wszyscy) jak największe prawo lubieć, kogo chcesz. To Twoja sprawa i oczywistą rzeczą jest, że każdy posiada swoich ulubieńców oraz faworytów. Ja tylko pytałam, co cechuje niestabilnego latynosa :D.

  • 19. bea17
    • 2007-07-02 20:14:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    To samo co cechowało J P Montoya regularnie z maleńkimi wyjątkami nie kończył dobrze tego co tak dobrze zaczynał czyli czemu tak łatwo zdobywał P1 a tak niewiele wygranych ma na koncie gdzieś po drodze sie gubił nie był konsekwętny zeby nie było lubiłam go szkoda ze Ron tak lekką ręką go wypuścił z F1,co do Felipe to cóż jak on się dostał do Ferrari na jego miejsce mógł trafić każdy inny zawodnik on nie wyrozniał się , jesli już to tym że ma za menadżera Nicolas Todha syna Jeana , gdyby Nicolas był menadżerem np Battona to oglądalibyśmy go teraz w Ferrari myslę że Felipe nie wyróżnia się niczym szczegolnym może trochę przesadziłam aż tak niestabilny jakJPMontoya to nie jest ale materjałem na mistrza też nie .Pozdrawiam.

  • 20. Marti
    • 2007-07-02 21:28:35
    • *.160.25.2

    bea - nie sądzę, aby ilość pole position w stosunku do liczby zwycięstw świadczyła o tym, że kierowca nie kończył dobrze oraz że nie był konsekwentny. To raczej nie jest główna cecha niestabilnego latynosa. Owszem, Montoya zdobył 13 razy PP, jednak odniósł "tylko" 7 zwycięstw, więc rozumując - "zmarnował" prawie połowę PP. Jednak nie sądzę, aby że z tego względu był niekonsekwentny. Juan-Pablo posiada specyficzny charakter, zwolniono go, ponieważ nie chciał odgrywać drugorzędnej roli w McLaren'ie, stał się niewygodny. Wątpię, ze Button kiedykolwiek znajdzie się w Ferrari, napewno Massa, w porównaniu z nim, ma większe predyspozycje aby zostać mistrzem świata.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo