Ecclestone: to były kiepskie kwalifikacje
Bernie Ecclestone po obejrzeniu w telewizji pierwszej zmienionej przed sezonem sesji kwalifikacyjnej określił ją jako „gównianą”.„To było gówniane widowisko. Ale będziemy mieli takie coś dopóki tego nie zmienimy.”
„Jedyną rzeczą w tym formacie jest możliwość wypadnięcia z trasy szybkiego zawodnika lub wykonanie przez niego jakiejś głupoty na torze. Dopiero wtedy otrzymamy wymieszaną stawkę, o którą nam chodzi.”
„Tymczasem Mercedes cały czas jest bardzo, szybki.”
Ecclestone przyznał, że był „pewny” iż nowy format czasówki szybko będzie zmieniony już nawet przed drugą eliminacją mistrzostw świata w Bahrajnie. Przestrzegł jednak przed prostym powrotem do starego formatu kwalifikacji.
„Jeżeli wrócimy do starego systemu, powiem wam co się stanie: Mercedes będzie pierwszy i drugi” mówił. „To proste.”
„Nie chcę abyście wy ani ja mogli z łatwością przewidzieć jak ustawi się stawka na polach startowych i jak zakończy się wyścig.”
„Wy moglibyście i ja też mógłbym sprzedać wszystko co posiadam i postawić pieniądze na zwycięstwo Hamiltona. Publiczność tego nie chce.”
komentarze
1. Wymoderowano
Okrążenie jednej szansy w każdej części kwalifikacji rozwiąże problem.
2. Jacko
"Dopiero wtedy otrzymamy wymieszaną stawkę, o którą nam chodzi" - niech zlikwiduje kwalifikacje i zrobi losowanie przed wyścigiem. Będzie miał wymieszaną stawkę...
3. ekwador15
Dramat. Taki jest sport, wygrywa najszybszy. Karać go za to startem z końca? Bezsensu myślenie.
4. Jahar
Ecclestone bredzi. Jemu chodzi o wymieszanie stawki i kasę a ludziom, ogladaacym ten show chodzi o wyścigi.
5. tysu
2. Jacko
Hahaha, dokładnie :d
6. Polak477
Ten pomysł od początku był poroniony, sens takiego systemu będzie tylko w deszczowych GP. Wtedy będzie bardzo ciekawie, ale na suchym torze kwalifikacje zawsze takie będą. Było to przecież do przewidzenia, bo za każdym razem kiedy odpada jeden zawodnik to zmniejsza się szansa, że odpadnie ktoś z "góry", więc oczywiste jest, że po pewnym czasie cała czołówka sobie odpuści. Dzisiaj stało się to w Q3, ale na następnych wyścigach tak samo będzie pewnie wyglądało Q2. Przy starych zasadach w Q2 musieli jeździć do końca, bo jednak jeśli były niewielkie różnice to w ostatnich sekundach Q2 zagrożeniem było 5 kierowców, więc zagrożeni byli wszyscy kierowcy przynajmniej od 5 do 10 miejsca, teraz w pierwszych 90 sekundach zagrożonych jest 7 kierowców, później 6, później 5, a na końcu tylko 1 z 8 miejsca! 7 kierowców w takim przypadku jest jako tako bezpieczna, czyli więcej niż przy starych zasadach. Do tego dochodzi oszczędzanie opon. Nie wiem co chcieli osiągnąć tymi zasadami, ale z matematyki wychodzi, że to nie może działać. Tzn. działałoby dobrze, gdyby cała stawka miała 0,1-0,2 sekundy różnicy, wtedy wszyscy musieli by się spinać i jeździć cały czas, bo taka różnica by ich mogła wyeliminować. Tylko, że takich różnic nie ma od lat to wszyscy wiedzą, więc nie wiem kto wpadł na taki pomysł.
7. Szynnal
@6.Polak477
Jasne, odpadnie pod koniec Q2 tylko jeden kierowca, ale zauważ, że na półtorej minuty przed końcem kierowca może być nawet pierwszy, a na koniec segmentu i tak odpaść jeśli wszyscy poprawiliby swoje czasy. Piszesz o tym, że ktoś kto ma na minute przed końcem P5 teraz nie musi się martwić, a rok temu musiał. To nieprawda, bo piszesz tak jakby tylko zagrożony kierowca mógł poprawić czas.. Myślenie w stylu "tylko jeden odpadnie, więc ja się na pewno załapie" jest całkowicie błędne...
8. kuron997
a ja jestem zdania, że trzeba dać szanse nowej formule kwalifikacji... na razie widać bojazliwosc zespolow co sie stanie... jak zaczna bardziej ryzykowac wyjazdem a nie tylko oszczedzac opony bedzie ciekawiej... zwlaszcza jak komus lepszemu powinie sie noga w 1 lub 2 czesci kwalifikacji :)
9. Polak477
7. Szynnal
Pisałem o przypadkach minimalnych, bo zazwyczaj tylko takie mają sens na torze suchym. Różnice są po prostu za duże i zagrożenie ze strony tylko jednego kierowcy spowoduje, że wyjedzie 2-3 kierowców zamiast 9. W poprzednim systemie pod koniec Q2 na torze było koło 10 bolidów, bo jeździli także słabsi, a zazwyczaj bezpieczna była tylko pierwsza trójka. Jak mówię, gdyby różnice były o 0.1-0.2 sekundy to wtedy musieliby wyjechać prawie wszyscy, ale tak nie jest i nie będzie.
10. waldi1
Nic dziwnego ze Polsat już tego nie transmituje. F1 właśnie pozbywa się reszty kibiców tego sportu.
11. belzebub
Nowy system kwalifikacji jest porażką. Zaczynając od Q1, gdzie 22 zawodników musi praktycznie w jednym czasie dokonać jedno szybkie kółko. O ile w starym systemie była jeszcze możliwość realnego pokonania dwóch, trzech okrążeń i walka była praktycznie do samego końca - szczególnie między słabszymi zespołami. Nie oszukujmy się, nowy system który miał wymieszać stawkę preferuje najlepsze zespoły - mają takie tempo, że im wystarczy zrobić jedno kółko, nawet popelniajac jeden mały błąd. Nowy system jest nudny, bo na torze mniej się dzieje co szczególnie było widać w Q3 - dramat, zespoły zrobiły, pomijając Mercedesa, po jednym pomiarowym kółku. Mieli uatrakcyjnić, a efekt wyszedł odwrotny. Tylko znów nie rozumiem Ecclestone, skoro od samego początku był przeciwny to dlaczego nie próbował zablokować zmian? W końcu ma cały czas dużą władzę w F1.
12. Del_Piero
Zgadzam się, że super rozwiązanie na emocje w kwalifikacjach to 1 okrążenie jak w latach 2003-2005. Błąd, out, masz prze######, musisz odrabiać.
13. dexter
@kuron997
A na czym chcesz jechac na feldze?
Sa tylko dwie mozliwosci - powrot do starego systemu w Q3. Albo udostepnienie tylu opon aby zespoly do dyspozycji ciagle mialy swieza mieszanke. Problem z tym ze dodatkowe komplety opon kosztuja pieniadze. Dodatkowo i to jest jeden z glownych powodow opony Pirelli nie sa stabilne i nigdy nie beda stabilne. Dzis zespoly wykorzystaly 3-4 komplety swiezych opon prawie w kazdej sesji. Osobiscie tak jak @belzebub jestem za powrotem do starego systemu ktory funkcjonowal bardzo dobrze.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz