F1 ponownie rozważy możliwość powrotu tankowania
Włodarze Formuły 1 po raz kolejny przyjrzą się możliwości przywrócenia efektownego aspektu wyścigów Grand Prix, jakim jest tankowanie bolidów.Jean Todt potwierdził jednak, że przywrócenie tankowania ponownie znalazło się na stole i zostanie ponownie rozważone, podczas spotkania do którego dojdzie w przyszłym tygodni w Genewie.
„Tak, to prawda” odpowiadał Todt zapytany o potencjalny powrót tankowania podczas wyścigów w sezonie 2017.
„Gdy ma się jakieś wątpliwości, a ja osobiście i szczerze takie posiadam, dobrze jest ponownie porozmawiać z grupą roboczą o tym czy dobrze robimy nie dopuszczając tankowania.”
„Wiemy jakie były powody, dla których zakazano tankowania. Chodziło o koszt transportu sprzętu tankującego.”
„Mówimy tu o koszcie rzędu 50.000 euro za sezon. Jeżeli będzie to dobre dla spektaklu, jestem za redukcją kosztów, ale to nie jest kluczowy aspekt globalnych kosztów związanych z Formułą 1.”
komentarze
1. zzagrobu
50 tyś. Śmiech na sali. Za niedokręcone koło płacą więcej kary.
2. go!!!
50.000 euro to jak na standardy F1 drobnostka, a podniesienie jakości widowiska bezcenne. Fakt ze wzrósłby poziom niebezpieczeństwa, ale w końcu to F1 a nie warcaby :)
3. FanFERRARI1
Śmiech na sali to co wy piszecie
4. sharent
Maldonado co wyścig powoduje straty na większą kasę a oni się przejmują kosztek 50 k na -sezon-.
5. sharent
kosztem*
6. Skoczek130
A niech powróci. Im więcej zmian, tym lepiej... ;)
7. KowalAMG
Niech kosztuja ostatnia esensje tego sportu jestem za nawet dwa razy zza , jezeli Nas wyglodzili naturatulnoscia tego sportu i beda Nam dorzucac po czastce starej egzystencji to Formula Jeden moze osiagnac zenit swojego istnienia takze licze na aktualna stawke ,ktora rozkreci ten caly cyrk i pozostana Nam w pamieci do konca ;) pozdrowiam naturalnosc tego sportu ;) i wszystkich ktorzy znajduja sie ze mna w Melbourne ; )) odsylam Wam Ciepełko ;) ;) X)-~
8. mazur81
Haha tyle to kosztuje kierownica bolidu :D
9. KowalAMG
50 tys nie 50 milionow 8# okey Men ;)
10. Eucliwood
kowal, oby padał deszcz, życzy cebulak
11. KowalAMG
Czasami pada i dobrze dla ochlody bo nie idzie wytzymac w tej goraczce ;) za deszcz dzieki zazdrosny polaczku pamietaj KARMA wraca !!!! I sie nie dopinajcie bo tak jak Ferrari czy Mercedes kazdy zapracowal na to co ma wiec , wiecej Ambicji by nasz kraj byl zielona wyspa niczym lata wykwintonsci w Formule a takie sie zblizaja ;) F1 the best on space ;)
12. orto
@11 Nie wąchaj już tego dziwnego paskudztwa, przepraszam ale bredzisz !!! :-)
13. Skoczek130
@KowalAMG - taaa, dorobiły... przy zielonym stoliku... ;)
14. KowalAMG
Gościu 12# glodnemu chleb na mysli .. zejdz czlowieku na ziemię .
15. Gorn95
50 tysi euro na sezon. A jak UE rozpierdziela 500 miliardów złotych na pierdoły to jest dobrze. I gdzie tu logika?
16. magic942
Czy tam jest odpowiednia liczba zer? :0 50 000!!!! To chyba jakiś żart zespoły wywalają miliony na nakrętki do kół, a tu rozchodzi się o 50 000? Brawo F1 !!!!
17. Riso
@KowalAMG Jak ja kocham to ten zwrot "polaczku". A Ty co? Szwab? Rusek? Nie, nie, zwykły prostak, który ma więcej lat niż IQ.
18. gzr
Coś ta kwota 50.000 euro mi nie pasuje. Przecież bolidy trzeba wtedy przebudować - mniejsze zbiorniki paliwa, być może przystosowanie instalacji do wysokociśnieniowego tankowania itp. Do tego dodatkowy personel w boksach.
19. istrii
@FanFERRARI1 skomentowałeś dwa powyższe komentarze. A co Ty napiszesz mądrego co nie można nazwać śmiechem na sali? Każdy ma prawo do wyrażania własnego zdania. Byle by nikogo nie obrażał.
@gzr Czytaj ze zrozumieniem. To o czym mówisz oczywiście podnosi koszty. Ale Todt mówi tylko o koszcie samego transportu urządzeń tankujących. Jak by dodać to o czym mówisz to wyjdzie kilkakrotnie więcej niż te 50tyś.
20. dexter
Glowna argumentacja za wprowadzeniem zakazu tankowania byly wypadki, niebezpieczenstwo pozaru, trend i oczywiscie koszta. Kiedys jakis zespol wyliczyl (i na tym sie opieram) ze caly koszt zwiazany z dodatkowym tankowaniem bedzie wynosil na zespol okolo 1,5 Mln. Euro.
Dzis na wyscig z kontynentu na kontynent droga morska i lotnicza kazdy zespol przewozi ponad 40 ton materialu. Za kazdym razem razem przy takim przedsiewzieciu pracuje setki ludzi. Na kazdy jeden przelot samolotem koszt pierwszycjh 10 ton zaladunku obejmuje FOM. Za kazda dodatkowa tone kazdy zespol musi zaplacic ok. 30.000 Euro. Droga lotnicza transportuje sie 30 ton materialu = 600.000 Euro - tylko za przelot. Tak tylko na boku
Koszty dodatkowego tankowania moze nie sa az takim problemem nr.1, ale glowne pytanie ktore ja sobie stawiam brzmi czy dodatkowe tankowanie ma w ogole jakis sek. Szczerze mowiac nie jestem zwolennikiem idei dodatkowego tankowania podczas wyscigow.
Wlasciwie w grupie strategicznej wystarczajaco duza liczba osob powinna przypomniec sobie dlaczego zakaz tankowania zostal wprowadzony. Moze w przyszlosci uda mi sie uzyskac od kogos szczegolowe wyjasnienie pod jakim wzgledem tankowanie ma wniesc do sportu wiecej emocji. Ja sobie nie moge wyobrazic aby ktos przed TV mial przyjemnosc ogladania mechanika podczas tankowania auta - a wydaje mi sie ze wiele wyscigow widzialem aby tak sadzic - wyscigow dodatkowym tankowaniem i bez dodatkowego tankowania.
Liczbe zjazdow do boksow okresla w duzej mierze stan ogumienia, a nie tankowanie. Dlugosc postoju w boksach okresla czas tankowania. I postoj zawsze trwa dluzej niz zmiana czterech opon. Gdyby tankowanie zostalo znowu przywrocone to mechanicy beda spokojnie mogli zostawic sobie wystarczajaco duzo czasu na zmiane opon. Szansa, ze ktos popelni blad bedzie mniejsza. Zjazd do boksow jako element strategiczny straci swoje znaczenie, poniewaz przewaga nowej opony przez dodatkowa ilosc zatankowanego paliwa zostanie zniszczona. Takie zagadnienia taktyczne jak: „undercut“ przejda na drugi plan. Dodatkowo liczba manewrow wyprzedzania wyraznie spadnie.
Zbiorniki paliwa beda mniejsze a to oznacza ze dla wszyskich zespolow wybor setupu bedzie duzo latwiejszy, poniewaz roznica w ilosci zatankowanego paliwa (ciezar) od startu do mety bedzie mniejsza. Zuzycie opon bedzie odgrywac mniejsza role. W ten sposob dla strategow, dla inzynierow zmniejszy sie ryzyko bledu podczas wyboru strategii i ustawien bolidu. To tylko stwarza duzym zespolom lepsze warunki. Tzn. duze zespoly beda posiadac wiecej atutow w garsci. Takim sposobem efekt jakiejkolwiek „niespodzianki“ w wyscigu zostaje zredukowany do mimimum.
Jedynym pozytywnym aspektem ktory zostanie podczas dodatkowego tankowania osiagniety to szybsze czasy okrazen. Ale, tego nie jest w stanie zauwazyc w trakcie wyscigu osoba siedzace na trybunie, ani osoba przed TV. Jedynie kierowca ma taka przyjemnosc...
Dlatego tankowanie nie wnosi nic specjalnego do wyscigu, takie jest moje subjektywne zdanie.
21. dexter
Apropos: Dzis jest ktorego - 17 stycznia? No, to zaladowane kontenery np. z wyposazeniem kuchni (krzesla, talerze, szklanki) - czyli cale "hospitality" juz plynie sobie statkiem do Australii.
22. walerian
Tankowanie w f1 mmmmmmm.......
ps. kowal uspokoj sie :)
23. stallionstable
Dexter skąd ty wziąłeś te chore ceny za transport lotniczy.... bredzisz człowieku. Koszt transportu 1kg w usłudze door2door praktycznie w każde miejsce na świecie zamyka się w 2eur.....przy tranzycie max 7 dni. A u ciebie wychodzi 15krotnie więcej....
24. dexter
Wlasciwie, na takie posty ala „bredzisz czlowieku“ z reguly nie odpisuje. Jednak raz zrobie wyjatek...
Sama lista czesci ktore musza zostac przetransportowane na drugi koniec swiata ma 50 stron: obejmuje 20.000 roznych czesci (sam bolid F1 sklada sie z ponad 3000 czesci).
FOM przejmuje czesc kosztow transportu i podrozy, ale tylko do 10 pozycji w klasyfikacji konstruktorow: 10.000 kg frachtu lotniczego + 2 chassis + 20 biletow lotniczych w klasie bydlecej (Economy). Zespol ktory w tabeli zajmuje 11 pozycje nie ma zadnej bonifikaty.
Krotko mowiac na taki wyscig do Australii transport droga lotnicza samego sprzetu (srednio 30 ton materialu) ktory najpierw trzeba zaladowac, przetransportowac droga ladowa na lotnisko do Frankfurtu albo Monachium (przewaznie jest lotnisko w Monachium), rozladowac, zaladowac 27-28 kontenerow do samolotu Cargo - kosztuje kazdy zespol od ponad 500.000 do 600.000 Euro.
W sezonie sam koszt transportu wynosi grubo ponad 5 Mln. Euro - nie wliczajac ksztow: procesu, materialu i personalu.
Z innej beczki: Dodatkowo w kazdym sezonie kazdy zespol rezerwuje dla swojego personalu srednio 7000 przelotow samolotem i 10.000 zakwaterowan w hotelu - z pewnoscia nie robi wrazenia, ale wrazenie robi cena gdy np. w takim Monaco w najlepszym polozeniu (5 min. do boksow) przez weekend wyscigowy wlasciciele hoteli zadaja od zespolu 8.000 Euro za jedna noc. Wtedy zespoly musza patrzec gdzie zakwaterowac swoich ludzi.
25. stallionstable
Przepraszam z tym "bredzisz" faktycznie trochę przesadziłem. Powracając do kosztów. Podaj proszę źródło odnośnie fachtu 30 ton. 30 ton /28 pojemników nie wozi się cargo.... są to za małe ilości i wagi na cargo..... takie pasci puszcza się pasażerskim samolotem. Koszt jaki podałeś odpowiada praktycznie czarterowi średniego samolotu cargo, który może podjąć znaaaacznie więcej niż 30 ton. Jeśli jakimś cudem to kosztuje tyle ile podałeś to jest to sztuczne podbijanie kosztów. ....
26. dexter
Pasazerskim jesli nie prywatnym samolotem to moga latac kierowcy i to w First Class ;)
Sprzet F1 + samochody zasadniczo przewozi sie po swiecie samolotem Cargo, a nie pasazerskim. Tak samo jak sprzet DTM czy XY innej serii wyscigowej.
Ogolnie mowiac samochody F1 tzn. tylko chassis (bo silnik transportowany jest oddzielnie) z Londynu do Monachium sa transportowane samolotem Cargo, aby pozniej dalej odleciec w swiat. Jak jest czas to po wyscigu samochody + sprzet musza wracac do fabryki gdzie sa rozbierane na drobne czesci i przygotowywane do nastepnego wyscigu.
Tak na boku...
„Silicon Valley“ sportow motorowych - czyli miasteczka polozone na polnocnym zachodzie patrzac od strony Londynu jak: Wolking gdzie zadomowiony jest McLaren, Milton Keynes - Red Bull, Silverstone - Force India, Bracklay - Mercedes. Dalej w Banbury HaasF1, Enston - Renault/Lotus, Lenglicy dawny Caterham, Grove -Williams itd. itp. posiada swoje wlasne lotnisko. W F1 byly juz takie nagle przypadki gdzie mechanicy zostali wyslani biznesjetem z jednego konca swiata do Wielkiej Brytanii, aby tam odebrac czesc i natychmiast dostarczyc ja na tor.
W Europie nie ma takiego problemu, poniewaz tutaj transport wykonywany jest tylko droga ladowa (kazdy zespol posiada ok.23-25 samochodow ciezarowych) ktore transportuja z toru na tor lacznie ponad 300 ton materialu. Jeszcze nie tak dawno zespol zabieral jeszcze ponad 130 ludzi na tor. Dzis ta liczba przez FIA na szczescie jest ograniczona.
PS. W kazdym zespole pracuje manager ds. logistyki - tam z pewnoscia mozesz sie zapytac o koszta.
Pozdr.
27. stallionstable
To nie jest nic nowego ani nadzwyczajnego w automotivie aby korzystać z takiego "kuriera". Wręcz standard.
Wyobraź sobie ze nie będę pisać do logistyka w teamie F1 aby zweryfikować twoje dane. Używasz ich wiec liczyłem ze masz jakąś podkładkę pod swoje słowa. A teraz widzę ze masz dane wyssane z palca.
Szkoda bo bedac nowicjuszem (nadal nim jestem) zawsze czytałem Twoje merytoryczne posty z zapartym tchem. Niestety teraz widzę ze bardzo często mogłeś (nie musiałeś ale nie jestem w stanie zweryfikować tego) używać niepoprawnych danych.
Jeszcze raz powtórzę to jako były logistyk. 600 000 euro za transport jest nierealne i odpowiada czarterowi nawet nie średniego a dużego samolotu, który nawet nie wystartuje mając jedynie 30 ton na pokładzie.....
28. stallionstable
PS. Nie wierzę również w fakt, że teamy nie korzystają z komercyjnych linii pasażerskich do przewożenia sprzętu. W czasie gdy budżet jest najważniejszy... byłoby to głupie i oznaką marnotrawstwa... przy takim samym serwisie jaki oferują samoloty cargo. Wtopiles kolego, czasem lepiej jest się przyznać ze użyło się trefnych danych niż się wykręcac od odpowiedzi.
29. dexter
A to sprzet tylko jednego zespolu musi leciec samolotem. Czy jednak moze wszystko przyjezdza, przylatuje do jednego hubu i stamtad cargo odlatuje w swiat?
"Wyobraź sobie ze nie będę pisać do logistyka w teamie F1 aby zweryfikować twoje dane"
A dlaczego nie? Jako byly logistyk nie powinno to dla Ciebie stwarzac wiekszego problemu. Gdybym ja sie czyms tak interesowal to... - problemu nie widze.
FOM , albo dokladnie mowiac firma DHL jest odpowiedzialna za cale spektrum zadan transportowych dla F1. M.in. za transport lotniczy poza Europe samochodow wyscigowych, jednostek napedowych, opon, czesci zamiennych i oraz wyposazenia zespolu. Odpowiedzialni sa takze za transport sprzetu multimedialnego do paddock-clubu F1. Juz lepszych informacji z pewnoscia nie dostaniesz..
Staralem sie jak moglem, ale musze przyznac Ci racje - niestety ja "kolega" znowu „wtopilem“, poniewaz stracilem tylko moj czas.
Mimo wszystkiego pozdrawiam, dexter
30. dexter
"W czasie gdy budżet jest najważniejszy... byłoby to głupie i oznaką marnotrawstwa..."
Aby zakonczyc moje wywody - nie wszystko na swiecie funkcjonuje tak, jak nam sie to moze wydawac... tym bardziej w F1. Miales moze kiedys okazje zobaczyc sobie szczegolnie od zespolow ktore tak ubolewaja na brak pieniedzy wielopietrowe palasty (Motorhome) - czesto jeszcze z tarasem? Jak kiedys bedziesz mial taka okazje - polecam! Przynajmniej rzuc na to okiem ogladajac europejskie wyscigi w TV.
2 dni trzeba taki palast budowac, a tylko dlatego aby przez 3-4 dni odpowiednie wrazenie zrobic...
31. stallionstable
Nawet jakbym napisał to nigdy bym nie otrzymał informacji zwrotej:) nikt nie puści pary z ust jaką stawke sobie wynegocjował.
Zostawmy już tą kwestie transportu bo bez źródła nie dojedziemy do konsensusu.
Widzę jedynie trzy opcje:
1. Ja mam racje, Ty niestety nie,
2. Sytuacja odwrotna co w pkt .1
3. Oboje mamy racje ponieważ DHL został "wybrany" w ustawionym przetargu jako jedyna firma spełniająca standardy zawarte w zapytaniu ofertowym. Zarobiona w ten sposób fortuna idzie do Berniego i śmietany z DHLa ( ekskluzywne i nie konwencjonalne życie trzeba oplacić w równie wyrafinowany sposób).
W tym temacie kropka z mojej strony.
Co do motorhome to jeszcze jakos jestem w stanie to marnotrawstwo sobie uzasadnić. PR i te sprawy zżerają obecnie górę kasy. Rozumiesz, taka inwestycja w swój image aby może pokazac ,że jednak takimi partaczami nie jesteśmy. Przynajmniej ja sobie to tak tłumacze. Jeśli nie ma to wpływu na zwiększenie rozpoznawalności (szersze grono reklamoodbiorców= kasa) to faktycznie te teamy podcinają sobie gałąź na której siedzą.
32. dexter
.No, hehe - akurat z tego wieku wyroslem aby pisac wyssane rzeczy z palca.
„Oboje mamy racje ponieważ DHL został "wybrany" w ustawionym przetargu jako jedyna firma spełniająca standardy zawarte w zapytaniu ofertowym“
A czemu zaraz „ustawionym przetargu ?
Jesli ja dla przykladu bede posiadal interesujacy projekt X znajde sponsora dla ktorego bede ciekawa platforma to a) mam przez lata finansowa korzysc b) sponsor bedzie mogl na mojej platformie swoj produkt zareklamowac i sprzedac i tez bedzie mial korzysc. Tak funkcjonuje rynek.
Dla nich F1 oprocz DTM i Formel E i swiatowych klubow pilkarskich z pewnoscia jest interesujaca platforma. Reklama Deutsche Post przez lata byla naklejona na bolidach Jordana, do dzis sponsoruja DHL Fastest Lap-Trophy.
W sumie wszystko zalezy od strategii marketingowej danej firmy. TNT moglbym sobie tez wyobrazic. TNT ma wystarczajace obroty, pracuje na bardzo konkurencyjnym rynku logistycznym, a zatem troche uzytku z reklamy z pewnoscia mogliby strawic. Dzialaja de facto na calym swiecie, a marka TNT definiuje jako ekspresowy dostawca - czyli mozna polaczyc z szybkoscia. Raczej nie widzialbym konfliktu miedzy tymi firmami. DHL jako oficjalny sponsor jest partnerem FIA, TNT jako partner zespolow na autach.
Zgadzam sie - motorhomes sa karta wizytowa kazdego zespolu wyscigowego. Do motorhomes zapraszani sa goscie, sponsorzy ale takze posiadacze biletow. Kiedys na bilecie do paddock-clubu mozna bylo sobie zwiedzic motorhome zespolu. No, ale dzis juz niektore zespoly sprzedaja ekstra bilety do swoich motorhomes - to wszystko moge jeszcze zrozumiec, ale czy co roku musza byc budowane nowe i wieksze?
Apropos reklamy
Ostatnio Mercedes oswiadczyl ze w sezonie 2015 wygenerowal patrzac tylko z punktu wartosci promocyjnej 3 miliardy dolarow! Przy dzisiejszym kursie ok. 2,7 Mld. Euro. Ta sama suma musialaby wplynac w reklame TV lub w reklame prasowa aby zastapic projekt F1.
Mozna sobie teraz wyobrazic, ile ze wzgledow ekonomicznych zaangazowanie w F1 moze byc warte. Oczywiscie, jesli sie wygrywa :)
33. dexter
"Zostawmy już tą kwestie transportu bo bez źródła nie dojedziemy do konsensusu.
Widzę jedynie trzy opcje: 1. Ja mam racje, Ty niestety nie"
Nie ma takiej opcji - (oczywiscie zart) haha
„Szkoda bo bedac nowicjuszem (nadal nim jestem) zawsze czytałem Twoje merytoryczne posty z zapartym tchem“.
Jesli juz mam jednego „fana“ to pomyslalem sobie ze glupio by bylo z mojej strony machnac reka i olac cala sprawe ;) Okay, koniec zabawy - a byles juz krok od rozwiazania zagadki...
Zacznijmy od tego ze DHL jesli chodzi o logistyke chyba od 2004 jest oficjalnym partnerem, sponsorem F1 - to juz jest punkt nr. 1. Aby zrozumiec pewne rzeczy to jednak trzeba przyjrzec sie bardziej dokladnie...
Dzis mamy 21 wyscigow, tak. Czasy sa takie, ze dla operatora toru coraz ciezej jest wygenerowac na weekendzie wyscigowym odpowiedni zysk. Wiekszoc wyscigow musi byc dofinansowywane z kasy podatnika.
Glownym powodem bedzie oplata. Najtanszy normalny bilet kosztuje dzis srednio ponad 100 Euro, najdrozszy 500 czy 600 Euro (oczywiscie ceny biletow z wyscigu na wyscig sa rozne). W normalnym przypadku caly wplyw ze sprzedazy biletow Bernie Eccleston zostawia operatorowi toru wyscigowego. Reszta, tzn. caly sponsoring albo „drogie“ bilety do paddock-clubu (drogie w cudzyslowu poniewaz niekiedy trzeba rok wczesniej taki bilet zarezerwowac: Abu Dhabi, Monaco, Singapur, nawet w tym roku Meksyk wszystko wysprzedane) wszystko nalezy do Ecclestone'a.
Problem w tym, ze aby zaplacic wysokosc oplat za wyscig - dziesiatki milionow Euro, to patrzac na oko operator musialby wypelnic wszystkie najtansze miejsca widzami.
Jezeli teraz przykladowo mowiac do tej pory ktos sprzedal tylko 35-40% zakladanych najtanszych miejsc to wypracowuje minus. Ten minus pozniej musi pokryc podatnik. Sek w tym, ze partie rzadzace nie chca wydawac pieniedzy podatnika. A Ecclestone'a bardzo dobrze zdaje sobie sprawe, ze w innych krajach poza Europa dostanie to co zada. Sa kraje ktore placa po ponad 40 Mln. Euro za jeden wyscig. Dzis mozna sie cieszyc gdy Ecclestone pojdzie komus na reke tzn. obnizy oplate, ale z drugiej strony natychmiast bedzie chcial udzial z obrotow biletami.
Z drugiej strony nie robie nikomu zarzutow, poniewaz wiem ze czym wiecej Ecclestone wygeneruje pieniedzy tym wiecej dostana zespoly. No, a Bernie ktory tak na prawde dzis nie ma duzo do powiedzenie (posiada w F1 tylko 3,5- 5% udzialow) wykonuje tylko swoja prace.
Ale o co mi w tym wszystkim chodzi?
Zespol wyscigowy zdobedzie wlasnego sponsora - Bernie kasuje prowizje np. dostanie za darmo luksusowy samochod.
Zespoly za transport sprzetu placa rocznie tak jak wyzej napisalem miliony Euro (dzis 5-6 Mln.) A Bernie kasuje podwojnie poniewaz a) firma transportowa DHL jako sponsor placi rocznie grube miliony Euro i b) zespoly placa Berniemu za transport. Ecclestone jest madry kasuje dwa razy. Dlatego teraz masz odpowiedz dlaczego 1000 kg kosztowac moze do 30.000 Euro. Oczywiscie w detale nie bede wchodzil - male zespoly posiadaja albo transportuja mniej sprzetu, duze zespoly wiecej sprzetu. Ale transport sprzetu z jednego kontynentu na drugi kontynent organizowany jest sie droga lotnicza (cargo), albo droga morska takze przez firme DHL.
Jak prowadzic biznes Bernie od zawsze wiedzial: 44 lata temu Ecclestone kupil zespol Braham, postanowil przebudowac warsztat. Aby obnizyc koszty, kazal wymontowac polowe zarowek. Jego mechanicy aby pracowac pod autem zorganizowali latarki. Ale za baterie musieli juz sami zaplacic...
Jeszcze taka ciekawa historia odnosnie transportu, poniewaz tak naprawde na transporcie w F1 Ecclestone zbudowal swoja pozycje. Wiele lat temu F1 miala doslownie takie same problemy jak dzisiaj - nie bylo nic lepiej, nie bylo nic gorzej. Transport materialu szczegolnie na wyscigi po drugiej stronie kaluzy byl ekstremalnie kosztowny. I tutaj wybila godzina Ecclestone'a: udalo mu sie wynegocjowac bardziej korzystne warunki dla zespolow niz jego wielki konkuerent Ferguson - i tym samym Bernie objal najwyzsze stanowisko w F1CA.
34. Greek
Jasnym jest, że największa zapaść F1 nastąpiła właśnie zaraz po wprowadzeniu zakazu.
35. dexter
@34 A pod jakim wzgledem?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz